W katalogu znajduje siê 3001 fraz
Masz jaki¶ dziwny g³os...
- Nie jestem Althalusem, u¿ywam tylko jego g³osu. Na mnie patrz, nie na niego. Eliar spojrza³ ze zdumieniem na kotkê, która skrzywi³a nosek. - Powiniene¶ siê wyk±paæ. - By³em co nieco zajêty, ³askawa pani. - Mo¿esz mnie popie¶ciæ, je¶li chcesz. - Ju¿ siê robi -... — Nie s±dzicie, ¿e skoro i tak gadaj±, lepiej niech maj± sprawiedliwy powód? Genowefa nic nie odpowiedzia³a... Jan i Blanka, zostawszy sami, siedzieli jeszcze chwilê w swych wielkich porêczowych krzes³ach. Wrychle jednak przenie¶li siê do alkierza By³ ciasny, wype³niony ³o¿em. Od komnaty oddziela³a go miêkka ciê¿ka zas³ona. Jan wyci±gn±³ siê na ³o¿u. Blanka zdjê³a wysokie... Prawie jakby Northampton t³uk³ siê o rafy, ale Pug wiedzia³, ¿e znajduje siê na sze¶ciuset s±¿niach wody... Kiedy z mikrofonem w rêku wyszed³ na lewe skrzyd³o, zaskoczy³ go ¿ar, jaki buchn±³ mu w twarz. Jak gdyby otworzy³ drzwi pieca. Ogieñ hucza³ na ca³ej rufie, rzucaj±c daleko na ciemn± wodê pomarañczowe blaski. - Uwaga, do ca³ej za³ogi, mówi kapitan. Zostali¶my... Poczu³a siê pewniej, gdy Warden wzniós³ rêkê z latark± Beaurain zatrzyma³ siê, wy³±czy³ ¶wiat³a i zgasi³ silnik... Wszyscy wysiedli i ruszyli za Wardenem parami. W pobli¿u wydobytej furgonetki stali na stra¿y policjanci uzbrojeni w broñ maszynow±. By³o tu równie¿ dwóch p³etwonurków, wci±¿ w pe³nym rynsztunku Obrzucili Paulê spojrzeniem zza gogli. Nie spodziewali siê kobiety.... W RAZIE POTRZEBY UDZIELAÆ POMOCY PO 22:00 BEZ PRZERWY UTRZYMYWAÆ KONTAKT RADIOWY NATYCHMIAST MELDOWAÆ O WSZELKICH ZJAWI- SKACH HYDROLOGICZNYCH Teraz nocne... - Popatrz - Packard wskaza³ na znajduj±c± siê przed nimi, kilka rumbów z prawej burty, niewielk± flotyllê ma³ych jachtów, wszystkiego jakie¶ dwadzie¶cia ³odzi. Bolling s³ysza³ muzykê nios±c± siê po wodzie. I ¶miech. Lecz trzymali siê razem i pomachali do... TB^wrarorwiowi1^^ miê tym nie mo¿e zabrakn±æ równie¿ literatury piêknej, alezarysowuje siê ona w toku naszych zajêæ w sposób metodycznie nieco odmienny... Proponujemy studentom obszern± listêdzie³ literackicho wysokiej warto¶ci artystycznej. Lista taobejmuje zarówno arcydzie³a literatury piêknejklasycznejz ca³ego¶wiata (powie¶æ, poezja,dramat), pewn± liczbêesejówfilozoficznych, a tak¿e ksi±¿ki o... Tak wiêc zaczai znowu biec... Po krótkiej chwili utraci³ wszelk± kontrolê. Patrzy³ w dó³, widzia³ pod sob± czyje¶ wyci±gaj±ce siê do przodu nogi i by³ nieco zdziwiony, gdy zauwa¿y³, ¿e nale¿a³y one do jego w³asnego cia³a. W ten sposób dowiedzia³ siê, ¿e jego „granica fizjologiczna"... Byli centrystami wczesnej daty, gotowymi wspó³pracowaæ z rz±dem króla, ale coraz wyra¼niej daj±cymi upust demokratycznym i republikañskim sentymentom... Ich dzia³alno¶æ skupia³a siê wokó³ salonu Madame Roland, a wp³ywy dosz³y do szczytu w roku 1792, kiedy kierowali ostatnim rz±dem króla, staj±c siê pionierami procesu przej¶cia od monarchii do republiki. Natomiast jakobini, la Societe des Amis de la Liberie et l... Gdyby mieli ich mniej ni¿ piêcioro, liczba ludno¶ci we Francji mala³aby ci±gle... Kontrast miêdzy wielkim wysi³kiem zwi±zanym z wydaniem na ¶wiat dzieci a jego niepewnym skutkiem lepiej ni¿ wszelkie inne rozwa¿ania uzmys³awia krucho¶æ ¿ycia ludzkiego. A nie nale¿y tak¿e zapominaæ, ¿e d¿uma, wojna czy g³ód (te trzy klêski ¶redniowiecza) niemal... Wkrótce przybêd± ¶mig³owce, ¿eby was st±d zabraæ... Ale musicie le¿eæ na ziemi, póki nie upewnimy siê, ¿e ca³y teren jest oczyszczony. Kapitan Moncada i jego ludzie bêd± siê wami opiekowali i odprowadz± do ¶mig³owców. Proszê ¶ci¶le wykonywaæ wszystkie polecenia kapitana. – A nasz ambasador? – odzywa siê jaki¶ g³os. –... Pó¼niej, kiedy takie zanurzenia w otch³añ wszech¶wiatowego smutku sta³y siê chlebem powszednim, przesta³em siê baæ i post±pi³em s³usznie, poniewa¿ otch³añ... I niezale¿nie od tego jak wiele nieszczê¶æ spad³oby na cz³owieka jednocze¶nie, za- wsze zostanie mu w zapasie jaka¶ odrobina dla ogrzania duszy. Zostaj± mu wnuki, bli¼niaki, umorusani rozbójnicy Piêtka i Sasz- ka, nieporównywalne z niczym radosne... Znowu dotyka mojej rêki... Chryste, to chyba niemo¿liwe... a jednak tak, p³acze... Jerzy Rudziñski p³acze, stoi przy moim ³ó¿ku i ³ka spazmatycznie, urywanie... Jak to teraz niewiele znaczy. Wszystko, czym dot±d ¿y³am, straci³o znaczenie, nawet ja sama wydajê siê sobie mniej... Kas-sur zgodzi tylko na mogiBy wspólne, bez wyjtku Por. Slo-venzik zgodziB si z tymi argumentami. Z kul wydobytych ze zwBok oficerów oraz z Busek znalezionych w piasku mo|na stwierdzi, |e strzaBy byBy zadawane z broni krótkiej kal. 7,65 mm. Wydaj si one by pochodzenia niemieckiego. Z obawy, aby... Wypo¿yczy³ samochód w formie LuxDrive... Wed³ug wskazañ licznika ten samochód, ford taurus, przejecha³ zaledwie trzyna¶cie kilometrów przez te dwa dni, w czasie których korzysta³ z niego Darrow. Loren przewróci³a kartkê. Na drugiej stronie robi³o siê ciekawie. Maksa Darrowa znaleziono zastrzelonego za... Gryz³ Kostka pod cienkim, czarnym w±sem wargi i w palcach niecierpliwych pier¶cionek z w³osów Herburtówny, ofiarowany mu jako zadatek mi³o¶ci, obraca³... Jan Sieniawski - Ród Sieniawskich osi±gn±³ w dawnej Rzeczypospolitej szereg wysokich dostojeñstw (bu³awy hetmañskie l krzes³a wojewodziñskie). Postaæ Jana Sieniawskiego fikcyjna. 13 Jako Kostka, choæ z mniej bogatego, mniej mo¿nego domu ni¿ Sieniawski, od... A to znaczy³o, ¿e jestem na dobrym tropie... Znaczy³o to równie¿, ¿e ktokolwiek to jest, nie ucieszy siê na mój widok. Podkrad³em siê do drzwi i zajrza³em do ¶rodka. To, co zobaczy³em, mog³o byæ w ca³o¶ci przeniesionym z Baker Street 429B mieszkaniem Sherlocka Holmesa. Ciemne drewno, wymy¶lne parawany,... Nie u¶ciskasz go wiêcej po wojennym trudzie! Ja ¿yæ nie chcê i pierwej nie ujrz± miê ludzie, 75 Póki m± dzid± Hektor ¿ywota nie straci I sw± ¶mierci± Patrokla ¶mierci nie... A Tetys wylewaj±c hojne ³ez potoki: »Ach, synu! Sam przy¶pieszasz twej ¶mierci wyroki. Je¿eli Hektor zginie, twój zgon siê nie zwlecze«. 80 »Niech zginê zaraz - rycerz zapalony rzecze - Gdy od tego nieszczê¶cia los miê nie uchroni³, By umar³ mój przyjaciel, a jam... Pobieg³em do pana Ibrahima, który u¶miecha³ siê, ¿uj±c orzeszki... - Jak pan to robi, panie Ibrahimie, ¿e jest pan szczê¶liwy? - Wiem, co jest w moim Koranie. - Którego¶ dnia powinienem mo¿e ¶wisn±æ panu ten Koran. Nawet je¶li to nie wypada, kiedy siê jest ¯ydem. - A co to dla ciebie oznacza, Momo, byæ ¯ydem? - Bo ja wiem? Dla mojego ojca... |
WÄ…tki
|