ďťż

Gdyby mieli ich mniej niż pięcioro, liczba ludności we Francji malałaby ciągle...

Nie chcesz mnie, Ben. Składam się z siedmiu warstw popieprzenia okraszonych odrobiną gównianego szaleństwa.
Kontrast między wielkim wysiłkiem związanym z wydaniem na świat dzieci a jego niepewnym skutkiem lepiej niż wszelkie inne rozważania uzmysławia kruchość życia ludzkiego. A nie należy także zapominać, że dżuma, wojna czy głód (te trzy klęski średniowiecza) niemal całkiem znikły, a raczej się oddaliły od granic Francji! Osiągnąwszy dwudziesty piąty rok życia, nasi ojcowie mogli mieć nadzieję na dalszą pomyślną egzystencję. W sprzyjających warunkach śmierć następowała w nieco późniejszym wieku. Benedyktynki z Fare-moutiers-en-Brie żyły przeciętnie sześćdziesiąt dwa lata.69 97 V — Bluche r Od kolebki do mogiły OKRESY ŻYCIA Obrazy dzieciństwa Każdy myśli w owych czasach, że Bóg, Pan życia i śmierci, zakreśla granice istnienia, pozwala, by niemowlęta umierały tak wcześnie, odmierza człowiekowi jego czas na tej ziemi. Na początku, od chrztu aż do siódmego roku życia dziecko „nie popełnia grzechów"26: siedem pierwszych lat to „wiek niewinności, wiek delikatny". Kończąc siedem lat, chłopiec czy dziewczynka osiągają „wiek rozumu". Kościół uważa, że mają odtąd wyraźną świadomość dobra i zła: podobnie jak starsze od nich istoty ludzkie grzeszą, doznają skruchy, mają zasługi. Rytm wzrostu i starzenia się jest zmienny zależnie od płci. Mając czternaście lat, chłopcy wchodzą w „wiek dojrzałości fizycznej" albo „wiek dorastania do małżeństwa". Skończywszy piętnaście czy szesnaście, są młodzieńcami. Aż do dwudziestu pięciu lat — progu pełnoletności — są jeszcze młodymi ludźmi. W przypadkach pomyślnych mówi się o młodości aż do trzydziestu lat. Trzydziesty zaś rok życia stanowi głęboką cezurę, koniec młodości, koniec okresu, który się nazywa „kwieciem wieku". Dorosły człowiek, który obchodzi swoje trzydzieste urodziny, jest w „połowie życia". Od trzydziestu do pięćdziesięciu lat będzie „w sile wieku, w wieku dojrzałym, w wieku męskim". Mężczyzna pięćdziesięcioletni zaczyna się starzeć, mówi się o nim, że jest „u schyłku swych lat", że się posunął, chętnie się go nazywa „starym piernikiem". Po sześćdziesiątce zaś nikt nie uniknie tego określenia. Wtedy człowiek jest już w „podeszłym wieku". „Mężczyźni są starzy po sześćdziesiątce" — pisze Fure'tiere. Po siedemdziesiątce mężczyzna staje się „człowiekiem wiekowym", starcem, a po skończeniu siedemdziesięciu pięciu lat wchodzi w „wiek zgrzybiały". Kobieta dojrzewa i starzeje się wcześniej. W dwunastym roku życia dziewczynka rozpoczyna „wiek dojrzewania". Aż do dwudziestu lat młoda dziewczyna ma prawo do miłego określenia „podlotek". Jest to okres niebezpieczny, gdyż podlotki zawsze pociągały staruchów. W owych czasach kobieta dwudziestoletnia promienieje dojrzałością. Nie wygrywa na tym. „W wieku trzydziestu pięciu lat kobieta nie jest już młoda." Pięć lat później zaczyna się „zmierzch młodości". „Po przekroczeniu czterdziestki kobieta więdnie, uroda jej należy już do przeszłości." Jest stara dwadzieścia lat wcześniej niż mąż czy kochanek. Społeczeństwo siedemnastowieczne, które tak skwapliwie dzieli życie na bezlitosne okresy, nie zna granic wieku. W zasadzie nie można już kupić urzędu po przekroczeniu siedemdziesięciu lat, w rzeczywistości jednak osiemdziesięcioletni mężczyźni dostają nowe nominacje. Stefan d'Aligre został mianowany strażnikiem pieczęci w wieku osiemdziesięciu lat (1672). Dwa lata później będzie kanclerzem i umrze — sprawując 99 swój urząd — jako osiemdziesięciopięcioletni starzec. Poczciwi ludzie mówią o starcach sześćdziesięcioletnich, ale uważają za całkiem naturalne, że siedemdziesięcioczteroletni Duquesne stoi na czele eskadry, która bombarduje Genuę (1684), a markiz de Villette w wieku siedemdziesięciu dwu lat energicznie dowodzi pod Velez-Malaga (1704) strażą przednią armii morskiej hrabiego Tuluzy. Na przeciwnym końcu- tego wyliczania można wymienić takie osobistości jak Bossuet, tonsurowany w dwunastym roku życia, jak Lamoignon — ochotnik w czternastym, pułkownik w siedemnastym i wysoki urzędnik sądownictwa w dziewiętnastym, i takich jak Louvois, który odziedziczył urząd sekretarza stanu, mając czternaście lat. Wiek człowieka zależy od jego rozwoju, osiągnięć, stanu zdrowia, wartości, poważania, jakim się cieszy wśród ludzi. Na początku roku 1702, kiedy „nikt jako żywo nie poznałby pani de la Valliere" mającej pięćdziesiąt siedem lat, kiedy dumna pani de Montespan, która właśnie skończyła sześćdziesiąt lat, miała włosy siwe, twarz czerwoną i pooraną zmarszczkami — sześćdziesięciosiedmioletnia markiza de Maintenon „wyglądała tak samo jak wówczas, gdy miała trzydzieści sześć lat". W 1711 roku księżna Palatynka, która jej nie znosiła, uważała, że „markiza bardzo dobrze się prezentuje".58 W tym samym wieku, nie tak samo jednak cnotliwa, dawna przyjaciółka Franciszki d'Aubigne, niezwykła kobieta, jaką była Ninon de Lenclos, nie wie w ogóle, co to znaczy starzeć się. Tajemnicze są wyroki Opatrzności: nie zawsze wynagradzają pobożność i dobre obyczaje. OBRAZY DZIECIŃSTWA Wiek XVII, przynajmniej przed rozpowszechnieniem kultu Serca Jezusowego, miał szczególne nabożeństwo do Dzieciątka Jezus. Kardynał de Berulle odnowił wiarę w Chrystusa jako podstawę wiary chrześcijańskiej w ogóle: na gruncie pobożności ludowej jego nauka utrwala znajomość i kult Dzieciątka Jezus. I to głównie dzięki Małgorzacie od Świętego Sakramentu, młodziutkiej karmelitance z Beaune: w 1632 roku (Małgorzata miała wtedy trzynaście lat) ukazał się jej Zbawiciel jako Dziecię i powiedział, że powinna się modlić, aby Ludwik XIV miał męskiego potomka. W 1635 roku widzenie się powtórzyło, ale tym razem Jezus obiecał Małgorzacie, że królowa powije syna.94 Chrystus, opiekun ludzi, ma przede wszystkim dbać o dzieci. Widząc wszędzie malowane, rzeźbione, grawerowane wizerunki świętego Dzieciątka, ludzie uczą się kochać Od kolebki do mogiły 100 dzieci i — co może jest najważniejsze — poważnie traktować dzieciństwo. Ponadto ikonografia religijna przedstawia często Jezusa między Marią, Jego Matką, i Józefem, Jego żywicielem i opiekunem. Poza innymi dobrodziejstwami Święta Rodzina niejako nobilituje dziecko, umieszcza je na honorowym miejscu i proponuje ludziom wzór rodziny chrześcijańskiej
Wątki
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © Nie chcesz mnie, Ben. Składam się z siedmiu warstw popieprzenia okraszonych odrobiną gĂłwnianego szaleństwa.