ďťż

Tak więc zaczai znowu biec...

Nie chcesz mnie, Ben. Składam się z siedmiu warstw popieprzenia okraszonych odrobiną gównianego szaleństwa.
Po krótkiej chwili utracił wszelką kontrolę. Patrzył w dół, widział pod sobą czyjeś wyciągające się do przodu nogi i był nieco zdziwiony, gdy zauważył, że należały one do jego własnego ciała. W ten sposób dowiedział się, że jego „granica fizjologiczna" znajdowała się dużo dalej. Nauczył się również, że pozostawienie oficerom zadania okre- 140 sienią granic ludzkich możliwości jest bezpieczne. r PORZUCENIE PDAN0 To, co przyjmujemy jako granicę ludzkiej wytrwałości, jest zwykle korzystne dla zabezpieczenia przed nieodwracalnym uszkodzeniem tkanki. W hipnozie, kiedy reguły „stop" z po- wodu bólu mogą być osłabione lub nawet wyeliminowane, możliwe jest urodzenie dziecka, poddanie się operacji chirur- gicznej itd. bez żadnych objawów bólu. Zmiana reguły „stop" plus amnezja sytuacji powodującej ból tworzą pełną ochronę psychologiczną, która może być również skutkiem zastosowania każdego środka znieczulającego. Istnieje przekonanie, że reguły „stop" mogą być równie dob- rze zmieniane w przeciwnym kierunku. Sugestie, że badany nie może poruszać pewnymi częściami swego ciała, wydają się wyraźnie sprzeczne z sugestią, że może on dalej nimi poruszać wówczas, gdy normalnie zostały one zatrzymane. Jeszcze innym rodzajem Planu, który może być zatrzymany, jest Plan związany z percepcyjnym testowaniem rzeczywi- stości. Psychologowie wiele już napisali o tym, że człowiek może odróżnić obrazy spostrzeżeniowe od obrazów wyobraże- niowych. Ogólnie biorąc, kryteria wyrazistości nie są zadowa- lające *. Podstawowa różnica między tymi dwoma typami obra- zów dotyczy warunków, w jakich zachodzi zmiana. Obraz wy- obrażony może być odmieniony przez jakiś akt woli, stworze- nie Planu przemienienia Obrazu w coś innego i wykonanie tego Planu. Takie subiektywne Plany mają normalnie znacz- jj.nie mniejszy wpływ na obrazy spostrzeżeniowe. Obrazy spo- ; strzeżeniowe mogą być zazwyczaj modyfikowane przez ruchy lub przystosowywanie receptorów. Tak więc wydaje się praw- dopodobne, że już w dzieciństwie musimy nauczyć się subpla- 'nów testowania plastyczności naszych wyobrażeń i odróżnia- nia wyobrażeń od spostrzeżeń. Subplany te stanowią część fazy testowej wszystkich posiadanych przez nas jednostek ś' l4 Zob. np. C. W. Perky Ań experimental study of imagination. "Ame- |rican Journal of Psychology" 1910, 21: 422-452. Wyraża on pogląd, jże wyobrażenia nie mogą być odróżnione od spostrzeżeń na czysto fcintrospekcyjnym gruncie. PLANY I STRUKTURA ZAQHOWANIA TOTE. W hipnozie jednak Plany poznawania rzeczywistości mogą być przez jakiś czas zawieszone, co powoduje, że bada- ny, mając żywe halucynacje, przyjmuje je jako rzeczywiste spostrzeżenia. Takiemu stanowi halucynacji wzrokowych może towarzyszyć stałe utrzymywanie wzroku na jakimś punkcie (podczas testowania tego obrazu ruchy oczu nie występują), co jest tak charakterystyczne dla głębokiego transu hipnotycz- nego. Być może, również nawyki gramatyczne są włączone w Plany. Znaczy to, że reguły tworzenia i transformowania zdań mogą być całkowicie nawykowe, tak że zostają zachowane nawet wtedy, gdy podmiot porzuca swą zwykłą, spontaniczną mowę wewnętrzną i stosuje swe gramatyczne nawyki jedynie do przyjęcia i opracowania Planów hipnotyzera. Sprawności gra- matyczne są omówione dokładniej w rozdziale 11. Przyjęcie powyższej koncepcji pozwala zrozumieć szereg in- nych zjawisk występujących w hipnozie: 1. W momencie, gdy hipnotyzer przestaje rozmawiać z badanym, możemy oczeki- wać, że badany zapadnie w spokojny bezruch lub w sen, lub też obudzi się z transu hipnotycznego. 2. Sugestie posthipno- tyczne są Planami wytworzonymi przez hipnotyzera w zastęp- stwie badanego i przyjmowanymi przez niego nieświadomie aż do czasu, gdy zakończy się faza testowa i Plan zostanie wy- konany. 3. Gdy badany obudzi się, możemy oczekiwać, że zapis EEG pracy jego mózgu będzie taki, jak u ludzi w stanie czuwania. 4. Badany musi mieć zaufanie do hipnotyzera, ale do wystąpienia hipnozy nie jest potrzebne uczucie miłości dla niego ani sytuacja transferencji. 5. Wszelkie środki farmakolo- giczne, które mogłyby zakłócać mowę, nie sprzyjają wprowa- dzeniu badanego w stan hipnotyczny. Tak więc dokonaliśmy przeglądu zjawisk charakterystycznych dla hipnozy, nie znaj- dując żadnego, które przeczyłoby przyjętej przez nas stosun- kowo prostej hipotezie. Główną implikacją takiej koncepcji hipnozy jest możliwość 142 wyjaśniania wielości zjawisk hipnotycznych jako ścisłych PORZUCENIE PLANU związków między wolą, mową wewnętrzną i normalnąjświa- domością, charakterystyczną dla stanu czuwania; Wydaje się" niewykluczone, że świadomość Jest" w "swej ''istocie zdolnością do tworzenia własnych Planów, a wola jest zdolnością do ich realizacji. Jeśli tak jest istotnie, to język, rozszerzając zdol- ność człowieka do planowania, musi znacznie wpływać na jego świadomość samego siebie i świata otaczającego, wykraczając poza granice dostępne np. dla szympansa. Pewną zaletą takiego podejścia jest możliwość wyjaśnienia, dlaczego człowiek nie może być zahipnotyzowany wbrew swo- jej woli i dlaczego nie może być zahipnotyzowany natych- miast, gdy hipnotyzer poleci mu to uczynić. Czy istnieje inny sposób prowadzący do osiągnięcia tego typu kontroli nad inną osobą, gdy nie jest ona do tego skłonna? Czy istnieje sposób pokonywania jej oporu i zmuszenia jej do wyrzeczenia się planowania dla innej osoby? Pytania te przywodzą na myśl znane procedury „prania mózgu" czy też „umysłowej kontroli", stosowane wobec więźniów politycz- nych i w wojsku. Pierwszym krokiem w tych przypadkach jest przypuszczalnie zatrzymanie funkcji planowania na wła- sny użytek. Można by to osiągnąć przez rozmyślne frustrowa- nie każdego opracowanego samodzielnie przez daną osobę Pla- nu, który próbuje ona zrealizować, nawet jeśli Plan dotyczy najbardziej osobistych funkcji jej ciała. Człowiek narzucający jej Plan może sprawić, że wierzy ona w to, iż można wyko- nywać jedynie Plany pochodzące od niego
Wątki
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © Nie chcesz mnie, Ben. Składam się z siedmiu warstw popieprzenia okraszonych odrobiną gĂłwnianego szaleństwa.