Nie chcesz mnie, Ben. Składam się z siedmiu warstw popieprzenia okraszonych odrobiną gównianego szaleństwa.

W katalogu znajduje siê 3001 fraz
Ale i tym razem jedyn± odpowiedzi± by³o wymowne milczenie Mrocznego Pasa¿era...
Mimo radosnej ¿±dzy krwi trawi±cej kierowców na autostradzie, w drodze do domu nie wpad³em na ¿aden pomys³. Dok³adniej mówi±c, na ¿aden sensowny pomys³. Pomys³ów g³upich mia³em co niemiara. Ale wszystkie obraca³y siê wokó³ przes³anki, ¿e wasz ulubiony potworek nie...

Twarz Anglika zmieni³a siê w jeden wielki znak zapytania...
— Do Gumri — uzupe³ni³em. — Oh, tak tu by³o dobrze, tak ¶wietnie! Tak zabawnie! — Jeszcze wczoraj mówi³ pan co innego, sir Dawidzie! — Wczoraj ja by³em z³y. Nic do roboty! Ale i tak by³o piêknie, bardzo piêknie! Romantycznie! Yes! A jak jest w Gumri? — Jeszcze...

Udaj±c jeszcze nadal odwa¿nego mê¿czyzna wykrzywi³ twarz w u¶miechu...
— Ten zwierzocz³ek, Indulio, to dla mnie nic. Nie bêdê jednak brudzi³ tego miejsca jego krwi±, je¶li sobie nie ¿yczysz. — To rzek³szy odwróci³ siê z powrotem do kufla z piwem, ale widaæ by³o, ¿e twarz pokry³ mu rumieniec wstydu. Cymmerianin sta³ za nim jeszcze chwilê...

Tam oczekiwa³ ich Ethlando, stoj±cy w potê¿nym krêgu mieczy zwróconych rêkoje¶ciami na zewn±trz...
Magowie równie¿ zajêli swoje miejsca w pobli¿u broni, nie do- tykaj±c jednak ich b³yszcz±cych sztychów. Powietrze wype³nia³ nastrój oczekiwania - zdawa³o siê, ¿e nawet ptaki ucich³y, s³uchaj±c jak Ethlando magicznie wzmoc- nionym g³osem opisuje wreszcie...

Po prostu nie wiem, gdzie jest...
— I my¶li pan, ¿e ja mogê wiedzieæ? Wiêc proszê mi podaæ jej imiê i parê innych szczegó³ów. Nawiasem mówi±c, wcale nie jestem pewna, czy chcê j± odnale¼æ. Ostrzegam pana. — Dziêki Bogu, rozmawia mi siê z pani± ³atwiej, ni¿ przypuszcza³em. — A co obraz ma z tym...

W skrajnych przypadkach nadmiar masturbacji mia³ byæ wrêcz ¶miertelny...
„Siostry moje!” — b³aga³a pani doktor Emma F. Angell Drake. „Zaklinam was, nie zamieniajcie swego prawa do ¿ycia, swego zdrowia, m³odo¶ci i piêkna na tak± miskê soczewicy, bowiem zza niej czai siê ¶mieræ, która niechybnie dopadnie was, zanim siê spostrze¿ecie!”...

„Przezorny zawsze ubezpieczony” — powtarza³ mi ojciec...
Co jest?! „Nieczynna” i „nieczynna”! Chyba dostanê sza³u! 7.55. Próbujê przekroczyæ jezdniê w niedozwolonym miejscu. Co za kretyn tr±bi?! Jakby nie wiedzia³, ¿e nie wolno bez uzasadnienia u¿ywaæ klaksonu w mie¶cie. O! Matiz podobny do mojego! Chyba nawet...

My- ¶limy o szczê¶ciu, ale nie my¶limy o nim ci±gle, prag- niemy go, ale pragniemy równie¿ wielu innych rzeczy...
Nie jest to pragnienie na co dzieñ. Ludzie pragn± — jak powiada H. A. Prichard — elementów szczê¶cia, jego sk³adników i czynników raczej ni¿ samego szczê¶cia. O elementach tych — czy to bêdzie maj±tek, stanowisko, czy dobre warunki pra- cy — my¶l± na ogó³ wiêcej...

Do prób reformy na polu Liturgii przyst±pili tak¿e przedstawiciele europejskiego Renesansu...
Humani¶ci mieli du¿o dobrej woli i zapa³u, ale z jednej strony zajmowali siê raczej szczegó³ami ni¿ istot± rzeczy, z drugiej za¶ wprowadzali w teksty ko¶cielne obcego im ducha kultury klasycznej, a nawet elementy mitologiczne. Ró¿nica ³aciny schrystianizowanej,...

Uchodzi³ za wcielenie najczystszej idei monarchii, najdoskonalszej formy absolutyzmu; za budowniczego, a zarazem natchnienie dla wzorowego i jednolitego systemu w³adzy;...
Mit ten nie jest jednak pozbawiony podstaw. Le Grand Roi by³ bez w±tpienia monarch±, którego w³adcy mniejszego kalibru z upodobaniem starali siê na¶ladowaæ. Wycisn±³ w³asne piêtno na swoim otoczeniu, a jego osi±gniêcia s± niema³e. Ale ¿aden cz³owiek z krwi i ko¶ci nie...

Tylko ju¿ po stu latach...
I posuwamy siê dalej w czasie. - Posuwamy siê? W czasie?... - Karol patrzy³ na mê¿czyznê uwa¿nie, z lekkim niepokojem. - No tak, w czasie, i to dosyæ szybko. Zreszt±, co ja tobie bêdê t³umaczy³. Tobie, cz³owiekowi XX wieku. To jest pojazd czasowy. - A ona? - Karol...

Ona tam nigdy nie by³a, nikogo nie zna, no jak¿e tak mo¿na! Oszaleæ mo¿na! Nic, tylko ludzie opowiadaj±, co im siê przytrafi³o...
Czyta pani amerykañskie gazety? Te¿ pe³no historyjek, to s± historyjki! Ja, w Rosji, czêsto „Przekrój" czyta³em. Jako¶ tak siê uda³o, ¿e jeden znajomy w Leningradzie zdobywa³ dla mnie „Przekrój" i mieli¶my szczê¶cie. Bo nawet na zes³aniu potem „Przekrój", dziêki temu...

Bo oto Otter siedzia³ teraz przed nimi i opowiada³ historie o jej ulubionym bohaterze...
Raven nie móg³ spokojnie usiedzieæ z podniecenia, a blask ognia odbija³ siê w jego jasnych lokach. – Naprawdê ty pierwszy zobaczy³e¶ czarownicê, wujku? Wcze¶niej od Lindena Rathana? – pyta³ z zapartym tchem. Otter przytakn±³. – Naprawdê, ch³opie. I ledwo...

Wychodz±c cz tych za³o¿eñ uzupe³nienia poszczególnycl trzonów analizowali¶my i oceniali¶my z punktu widzenia elementów ¶wiadcz± cych o stopniu, w jakim utrata wzroku i...
Z drugiej strony, szukaj±c tre¶ci ¶wiadcz±cych pozytywnii o akceptacji, analizowali¶my uzupe³nienia pod k±tem elementów wskazuj±cycl na odnalezienie sensu ¿ycia oraz wyznaczenie sobie zadañ i celów w nowycl zmienionych warunkach. W TZNO istnieje 14 trzonów,...

Dostawa³ te strategiczne wskazówki - i to dobre - od Petry, jednej z dziewi±tki wybranej, by ratowaæ ludzko¶æ w wojnie z Formidami...
Jeden z najznakomitszych umys³ów planety trzymany w niewoli przez psychopatycznego Belga. Kiedy wiêc inni z dum± prezentowali swoje strategiczne plany wojny agresywnej przeciwko Birmie i Tajlandii, kiedy notki Achillesa budzi³y w nich entuzjazm dla "Indii...

To by³o...
.. bêdzie co¶ naprawdê wyj±tkowego. — Nie...? — Mówiê tylko prawdê. — Teraz Eddie spojrza³ na przyja- ciela. — Nasze rzeczy, Rolandzie? Co z nimi? Roland zupe³nie zapomnia³ o tym problemie. Wszystko, co posiadali, a nie by³o tego wiele, od ¶wietnego nowego...

Nie poradzi³ sobie...
Pepe Rizzo wybieg³ ze sklepu, wrzeszcz±c jak wariat i wymachuj±c rewolwerem, który trzyma³ na wszelki wypadek w szufladzie na zapleczu. Widz±c, ¿e samochód nie mo¿e ruszyæ z miejsca, nie traci³ czasu: krzycz±c tak, ¿e mo¿na go by³o us³yszeæ pod latarni±...

Dzieñ za×, w którym ich nie sta³o, wydawa³ siê domownikom pusty i nudny...
Odwiedzano siê wiêc chêtnie i czêsto, tote¿ panie domów dba³y, by ich ×pi¿arnie by³y na to przygotowane. Pe³no w nich by³o wszelakich wêdlin, szynek, pó³gêsków i innych specja³ów, nie brak³o te¿ ró¿nych trunków, nalewek, doprawionych wódek, a tak¿e piwa czy miodu...

Strona 96 / 1671 ... 93, 94, 95, 96 , 97, 98, 99 ... 167
WÄ…tki
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © Nie chcesz mnie, Ben. SkÅ‚adam siÄ™ z siedmiu warstw popieprzenia okraszonych odrobinÄ… gównianego szaleÅ„stwa.