W katalogu znajduje siê 3001 fraz
Nastêpnego ranka przy wspólnym ¶niadaniu zaproponowa³, by wyruszyli do W±wozu Tygrysa zaraz, tu¿ po posi³ku...
Sternau siê zgodzi³. Obaj porucznicy poprosili, aby im równie¿ by³o wolno pojechaæ. Verdoja przysta³ na to chêtnie. Poza tym nikt nie chcia³ braæ udzia³u w eskapadzie. To by³o rotmistrzowi na rêkê. Sternau okaza³ siê jedynym wycieczkowiczem nieumundurowanym, nie mog³o... Listy dwudziestokilkuletniego Chopi- na do bliskiego przyjaciela Tytusa Wojciechowskiego ujawniaj± niezwykle intensyw- ne i pe³ne sprzeczno¶ci emocje... Zwracaj±c siê do przyjaciela, Chopin czêsto u¿ywa³ zwrotu „NAJDRO¯SZE ¯YCIE", a w zakoñczeniu listów pisa³: „nie mam nikogo prócz Ciebie", „pragnê Ciebie i czekam na Ciebie, g³adko ogolonego", „jeste¶ jedyn± osob±, któr± kocham", „do ¶mierci bêdê Ciê kocha³",... — Teraz ¶mia³o we¼ brytwê i bierz siê do golenia... Nadbiega³ zaaferowany w³a¶ciciel. — Wielebny ksiê¿e, ch³opiec nie umie jeszcze goliæ. On tylko namydla klienta. — Przecie¿ kiedy¶ musi zacz±æ to robiæ, prawda? Wobec tego niech zacznie ode mnie. No, Karol-ku, do dzie³a! Ch³opiec goli³ ksiêdza Bosko dr¿±c przy tym jak... Nacieramy i wycofujemy siê, Zdobywamy i odstêpujemy od murów... Widzimy ¶wiat w nowym ¶wietle. Wracam do swojego tunelu na rue du Four. Lotte jest w³a¶nie w domu, zatrzymuje mnie na schodach. Zastanawia³a siê, co w³a¶ciwie robiê, dlaczego biegam ci±gle tam i z powrotem? Namawiam j±, by zesz³a na dó³ do mojego pokoju zegarowego.... Licz pan na mnie, gdy zajdzie potrzeba i co¶ tam postanowicie... Proszê tylko o s³ówko. Kiedy cz³owiek dosiêgnie mety, w której siê koniec ¿ycia zbiega z pocz±tkiem, kiedy go – chocia¿ to rzecz wcale dogodna – wo¿± jak niemowlê w wózku, mi³o mu przyczyniæ siê do czyjego¶ szczê¶cia lub spokoju. I nie o sobie to tylko mówiê – doda³. –... I1S ntBZpOJ A AOpI03[3pU3 qni AOS[3pU3 Z3ZJd XUBA •I^3Z30 3IAIJdBAl[S 1S3( «XA03IA3(» ^O^-^ 'A0d0(q3 pOJSA 3(OJISBU 3UZ3^1SIlB(30SXlUB I 3SOZ3AOUBIS 3BAI^sAzAA Bp3q... p3 'SBZ Auni 'BIUBS ApJoqXA op 3izp(pd BUJBd iisaf ^Sdd "P iipfezJ 3[3unsois 3izpSq Anui 3Z 'mi uo (AzopBiASO •UIIIIS(BIIMS 3Z SAOUIZOJ IlXqpO o83T^S(3IZpOIO^ B^AJU3H 31AISAZJBAOI A l[BZnj t I2[3IIJBg (3IUZpd lUp AZJJ, stanie siê «Robotnik», który to stanowisko... - Bywa, ¿e to siê zdarza ca³kiem niespodzianie, nie wiadomo kiedy i jak... Jeden to ju¿ drugiego dnia zacz±³ siê drzeæ jak opêtany, ¿e niby ob³a¿± go paj±ki: - Obj±³ swym z³owieszczym u¶miechem Narishmê, Hopwila i Randa, ale to do tych dwóch pierwszych przemawia³ przede wszystkim, patrz±c to na jednego, to na drugiego. - Rozumiecie teraz?... Mówi³, ¿e przyjmuje od przyjació³ pieni±dze nie po to, aby byæ bogatym, ale po to, aby ich nauczyæ, jaki u¿ytek nale¿y czyniæ z pieniêdzy... Kiedy kto¶ robi³ mu wyrzuty, ¿e maj±c sprawê w s±dzie, wynaj±³ sobie adwokata, odpowiedzia³: „A kiedy urz±dzam ucztê, czy¿ nie wynajmujê kucharza?" Kiedy razu pewnego Dionizjos kaza³ mu mówiæ na pewien okre¶lony temat z filozofii, Arystyp odmówi³ tymi s³owy:... PrzypomniaBo mu to, |e nie jest to kobieta, która go pragnie, lecz niewolnica, której ciaBo nale|aBo do niego PoBo|yB si na plecach, wiedzc, |e bdzie umiaBa go podnieci. ZamknB oczy i poddaB si jej delikatnym palcom i ciepBym ustom. Ju| chciaB w ni wej[, gdy spojrzaB jej w oczy, w których malowaB si strach. Jestem Bajdakiem, pomy[laB. -... Jest jeszcze bardzo krucha... U¶miechn±³ siê i po³o¿y³ jej rêkê na swojej. Cardenas zerwa³a siê. – Mam masê roboty. Zajrzê do was popo³udniu. Chod¼, Manny. Gaeta rozsiad³ siê w ma³ym, trzeszcz±cym krzese³ku. – Nie mam dok±d i¶æ. Jestem na emeryturze, prawda? Cardenas z³apa³a go za ko³nierz.... „Tygodnik Solidarno¶æ" pisa³ o nich, ¿e „maj± wszelkie powody czuæ siê przegranymi... Bo kiedy by³o ciê¿ko, i trzeba by³o nadstawiæ karku, przewie¼æ bibu³ê, byli potrzebni, ale kiedy w wolnej Polsce rozdziela³o siê posady, funkcje i zaszczyty —ju¿ nie". Kuroñ, odpieraj±c zarzut, i¿ faworyzuje esbeków, burkn±³: „ — Potrzebni mi s± fachowcy z... Spojrza³em na zegarek... — Rano to mi nic nie mówi — sta³em siê odrobinê mniej grzeczny. — O czwartej? Pi±tej? — Oko³o dziewi±tej — wymamrota³ Beccari. — Nie my¶l... — Nic nie my¶lê — urwa³em. Porwa³a mnie autentyczna pasja. — Teraz jest trzecia po po³udniu — warkn±³em. — By³e¶ przy tym,... Szkalmierski zbli¿y³ siê do niego i poda³ mu rêkê... — Z pewnego wzglêdu jest nieszczê¶ciem, kiedy siê cz³owiek dobije jakiej¶ pozycji, bo od siebie dawnych przyjació³ odstrasza. Jedni mu zazdroszcz±, drudzy go pos±dzaj±, ¿e siê zmieni³, przypisuj±c mu z³e serce. Tramiñski s³ucha³ i nie rozumia³. — O innych... Unios³a ³epek, a z jej zgrabnego, szlachetnie ukszta³towanego pyszczka wydosta³o siê krótkie i pe³ne zachwytu miaukniêcie... Ju¿ sta³a gotowa, sprê¿ona do skoku na pod³ogê, gdy nagle Redren odruchowo przytrzyma³ j± za kark... W¶ciek³e, przeci±g³e prychniêcie by³o w³a¶nie tym, co nie da³o królowi doj¶æ do s³owa. Rozjuszona kocica bezceremonialnie ugryz³a monarchê w palec i wyrwawszy... - Nie móg³ znikn±æ! Selene nie jest a¿ takie du¿e i wci±¿ pozo- staje pod obserwacj±... Karstein wygl±da³ na zak³opotanego. - Jeste¶my pewni, ¿e nie opu¶ci³ Selene. Sprawdzili¶my listy pasa¿erów wszystkich lotów startuj±cych w ci±gu ostatnich dwóch tygodni i przejrzeli¶my materia³y z kamer nadzoru. - Wiêc jest gdzie¶ w Selene? - Na to... Tymczasem nie wydawa³o siê, aby spo¶ród ludu, który zgromadzi³ siê z okazji ¶wiêta, porwano now± towarzyszkê, jak tego oczekiwa³y¶my; byæ mo¿e przyjêcie mia³o miejsce w... W ten sposób up³ynê³o kilka tygodni; przesz³o ich ju¿ sze¶æ od czasu, gdy by³am w tym wstrêtnym domu, gdy oko³o godziny dziewi±tej rano Rafael wkroczy³ do naszej wie¿y. Wydawa³ siê bardzo podniecony, pewien rodzaj roztargnienia rysowa³ siê w jego spojrzeniu; obejrza³... Coraz bardziej ¿a³owa³, ¿e nieokie³znany styl ¿ycia Franka by³ przyczyn± zmartwieñ rodziców... Wygl±da³o na to, ¿e kiedy ju¿ Frank, od wielkiego dzwonu, pojawia³ siê, przybywszy z jakiego¶ odleg³ego zak±tka ¶wiata, gdzie akurat rzuci³y go losy, zawsze sprawia³ ból rodzicom. Rodzina by³a oburzona opowie¶ciami o przygodach pachn±cych krymina³em, o dziwkach i... W koñcu, stopniowo dorastaj±c, zrozumia³em, jakAloadyn ich oszukuje: ¿yli w ³añcuchach, a wierzyli, ¿e s± w raju, i nie chc±c tego raju traciæ, stawali siê narzêdziem zemsty... Je¶li wracali ca³o z wypraw, z powrotem zakuwano ich w ³añcuchy i znowu widzieli i czuli to, o czym roili po spo¿yciu zielonego miodu. -A ty? - Pewnej nocy, kiedy wszyscy spali, zakrad³em siê tam, gdzie przechowywano srebrne wazy, i skosztowa³em zielo- 95 nego... |
WÄ…tki
|