ďťż

Zacierając ślady przeszłości, Konstytuanta zniosła dawny historyczny podział kraju na prowincje i wprowadziła nowy podział na 83 departamenty, które z kolei dzieliły się na...

Nie chcesz mnie, Ben. Składam się z siedmiu warstw popieprzenia okraszonych odrobiną gównianego szaleństwa.
Na czele każdej jednostki administracyjnej z wyjątkiem kanionu stała wybierana przez elektorów (w gminach przez obywateli czynnych) rada oraz, również wybierany, organ wykonawczy. Radom została poddana policja, gwardia narodowa, a częściowo także wojsko stacjonujące w danym okręgu administracyjnym. Posuwając tak daleko zasadę samorządu lokalnego, przeprowadzono całkowitą decentralizację władzy państwowej. Nie miała ona na prowincji żadnego przedstawiciela. Francja zamieniła się, jak żartowano wówczas, w 44 000 autonomicznych republik. Władzę prawodawczą w państwie miało sprawować jednoizbowe Zgromadzenie Prawodawcze, złożone z 745 deputowanych wybieranych na dwa lata. Władza wykonawcza należała do króla, który wprawdzie nie odpowiadał za swe czynności, ale miał ją wykonywać przez sześciu ministrów odpowiedzialnych przed Zgromadzeniem. W stosunku do uchwał tegoż król miał prawo weta zawieszającego, które jednak nie obowiązywało w wypadku gdy prawo odrzucone przez monarchę zostałoby uchwalone przez dwa następne Zgromadzenia. Burżuazyjna większość Konstytuanty była dumna ze swego dzieła. Istotnie, była to pierwsza pisana konstytucja na kontynencie europejskim i pierwszy zarazem akt prawodawczy, który znosił podział na stany. Mówcy Konstytuanty byli zdania, że taka właśnie konstytucja najlepiej odpowiadała potrzebom Francji, choć w gruncie rzeczy odpowiadała tylko potrzebom tej części jej społeczeństwa, którą nazywali narodem (la nation) w odróżnieniu od obywateli biernych (le peuple). Rozdział ósmy Zgromadzenie prawodawcze. Początek wojny z Austrią Przed rozwiązaniem się Konstytuanta podjęła uchwałę 16 maja 1791 r. na wniosek Robespierre'a, że nikt z jej członków nie może piastować mandatu do Zgromadzenia Prawodawczego. Wnioskodawca sądził, że w ten sposób członkowie Konstytuanty dadzą dowód swej bezinteresowności. w rzeczywistości jednak popełniono poważny błąd, gdyż członkami władzy ustawodawczej stali się teraz ludzie nowi, bez doświadczenia parlamentarnego. Twórcy konstytucji nie mogli zatem bezpośrednio kierować wprowadzeniem jej w życie. Wydawało się jednak, że Zgromadzenie Prawodawcze, zwane w skróceniu Legislatywą, które zebrało się po raz pierwszy 1 października 1791 r., będzie kontynuowało tradycję Konstytuanty, utrwalając zdobycze burżuazji. Sam nawet skład Legislatywy mógł to zagwarantować. Nie było tu już przedstawicieli duchowieństwa i szlachty, ale za to grupą decydującą było 264 feuillantów. Mimo spięć wewnętrznych, spowodowanych ścieraniem się wśród nich wpływów lamethanów i La Fayette'a, feuillanci byli zwolennikami konstytucji 1791 r. Znacznie mniej liczną grupę ( 136 deputowanych) stanowiła lewica, złożona głównie z jakobinów. Znalazło się tu wielu świetnych mówców, jak Brissot, Vergniaud i Guadet. Niektórzy deputowani lewicy odznaczali się skrajnym radykalizmem, zwłaszcza trzej kordelierzy: eks-kapucyn Chabot, przyjaciel Robespierre' a, oraz Couthon i Basire, ale rej na lewicy wodziła grupa deputowanych, których od nazwisk przywódców zwano brissotystami lub rolandystami, potem zaś od nazwy departamentu, w którym wybrano paru ich przywódców, żyrondystami. Należeli do tej grupy wszyscy najwięksi mówcy Legislatywy. Przewodził formalnie żyrondystom dziennikarz Jakub Brissot. Za swą wyrocznię światopoglądową uważali jednak Jeana Condorceta. Faktycznie często kierowała nimi nie należąca do Zgromadzenia, ale skupiająca ich przywódców w swoim salonie, ambitna i namiętna Manon Roland de la Platiere. Żyrondyści nie mieli wyraźnie określonego programu politycznego. Reprezentowali głównie poglądy średniego mieszczaństwa i mając niewielki wpływ w samym Paryżu, starali się ograniczyć rolę stolicy. Dążąc do uchwycenia władzy w swe ręce, stale atakowali króla, religię i nie zaprzysiężone duchowieństwo. Pod wpływem sukcesów oratorskich swych przywódców chcieli rządzić Francją, nie orientując się należycie ani w pogłębiającym się już w niej ustawicznie kryzysie społecznym, ani w jej sytuacji międzynarodowej. Trzecią najliczniejszą grupą w Zgromadzeniu Prawodawczym byli tzw
Wątki
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © Nie chcesz mnie, Ben. Składam się z siedmiu warstw popieprzenia okraszonych odrobiną gĂłwnianego szaleństwa.