ďťż

Puszkin znał już jego pierwszą wersję w języku francuskim, ale przeczytał z wielką uwagą pracę przyjaciela, od którego w młodości otrzymał ważną lekcję życia...

Nie chcesz mnie, Ben. Składam się z siedmiu warstw popieprzenia okraszonych odrobiną gównianego szaleństwa.
„Najwybitniejsze umysły cierpią u nas na coś więcej niż zwykła płochość. Najlepsze idee wskutek braku łączności w następowaniu po sobie zamierają w naszym mózgu i przekształcają się w jałowe przywidzenia. Człowiek siłą rzeczy gubi się, gdy nie znajduje sposobu ustalenia związku między sobą a tym, co go poprzedza, i tym, co następuje po nim. Traci wówczas wszelki grunt pod nogami, wszelką pewność. Czuje się zabłąkany w świecie, ponieważ nie kieruje nim świadomość nieprzerwanej ciągłości. W każdym kraju spotkać można takie zabłąkane istoty; u nas jednak stanowi to cechę powszechną (...) Cudzoziemcy cenią w nas swego rodzaju zuchwałą odwagę, z jaką zetknąć się moż- 104 W nocy z 16 na 17 października silny wiatr północno-zachod-ni podniósł o sześć stóp i osiem cali wodę Newy. Następnego wieczora rozległy się głuche wystrzały armatnie, które ostrzegały petersburżan przed nadciągającym niebezpieczeństwem: wzbudzały niepokój, były sygnałem zagrożenia, nad którym nie da się zapanować. Ale woda opadła do bezpiecznego poziomu i życie potoczyło się dalej swoim zwykłym torem. Sophie Karamzina do przyrodniego brata Andrieja, Petersburg, 18 października 1836: „Wróciliśmy do naszych miejskich przyzwyczajeń, do naszych wieczorów, już pierwszego dnia przybyli i zajęli swoje zwykłe miejsca Natalie Puszkina i d'Anthes, Catherine Gon-czarowa obok Aleksandra, Aleksandrina przy Arkadiju, a około północy także Wiaziemski (...) wszyscy, jak dawniej". Również Mikołaj I przeczytał z uwagą List, którym Czaada-jew wywołał patriotyczne oburzenie całej Rosji: „Samotni w świecie, nic nie daliśmy światu, niczego nie nauczyliśmy go; nie wnieśliśmy żadnej idei do zbioru idei ludzkich (...) 105 żadna pożyteczna myśl nie zrodziła się na bezpłodnej glebie naszej ojczyzny; ani jedna wielka prawda nie wyszła z naszego środowiska... Mamy we krwi coś wrogiego wszelkiemu prawdziwemu postępowi. I w ogóle istnieliśmy i nadal istniejemy tylko po to, aby udzielić jakiejś ważnej lekcji odległym pokoleniom, które potrafią ją zrozumieć; obecnie w każdym razie stanowimy lukę w moralnym porządku świata (...)". Dwudziestego drugiego października car własnoręcznie napisał na raporcie ministra Uwarowa krótką rezolucję: „Przeczytawszy artykuł, stwierdzam, że jego treść jest mieszanką bezczelnych niedorzeczności, godnych człowieka chorego umysłowo: niezawodnie zdołamy to ustalić, ale nie można tego uznać za usprawiedliwienie dla redaktora gazety ani dla cenzora. Proszę zarządzić niezwłoczne zamknięcie pisma". Tego samego dnia hrabia Benkendorf wysłał do generała-gubernatora Moskwy nakaz, żeby Czaadajewa każdego ranka odwiedzał lekarz specjalista i żeby mu zabroniono „narażać się na wpływ wilgotnego i zimnego klimatu, typowego dla obecnej pory roku": państwowy szaleniec został objęty aresztem domowym. GUZIK PUSZKINA Zimą w ostatnich latach spacerował po Newskim Prospekcie w cylindrze, dość podniszczonym, i długiej bekieszy, także naznaczonej śladami czasu. A ponieważ chodziło o ulubieńca Muz, o poetę, wybrańca niebios, ciekawe spojrzenia długo się na nim zatrzymywały. Te najwnikłiwsze odkrywały ze zdumieniem, że z tyłu, na wysokości pasa, tam gdzie materiał jest ściągnięty patką i tworzy wielkie fałdy, w bekieszy Puszkina brakowało jednego guzika. : SŁOWNICZEK i! • Almawiwa: peleryna męska z kapturem. Zwana także płaszczem hiszpańskim; nazwa pochodzi z Wesela Figara. Bekiesza: zimowy płaszcz męski z szamerunkiem, podbity futrem. Wzięła nazwę od nazwiska szlachcica węgierskiego Gaspera Bekesa1, wybitnego kondotiera i sławnego dandysa w czasach Stefana Batorego. 1 Gasper Bekes, węgierski dowódca i mąż stanu, potem Kasper Bekiesz, stronnik Stefana Batorego, szlachcic polski i arianin, pochowany w 1580 roku w Wilnie na górze nazywanej odtąd Bekieszową (przyp. red.). 107 Kaftan: długie męskie ubranie wierzchnie, miało różne odmiany - od bojarskich pardessus z brokatu, naszywanych drogimi kamieniami, po okrycia z surowego sukna, które nosili chłopi i kupcy. Poczynając od XVIII wieku, po reformach Piotra Wielkiego, nazwa ta była również używana na określenie górnej części męskiego okrycia wierzchniego w typie europejskim. Kamerher: z niemieckiego Kammerherr; szambelan dworu. Uniform galowy kamerhera ozdabiał złoty klucz na błękitnej wstędze, umieszczony na wysokości nerek. Kamerjunkier: z niemieckiego Kammerjunker; młodszy szambelan dworu, niższy w hierarchii tytułów od kamerhera. Liniejka (ros.): pojazd dla kilku osób podobny do szerokiej kanapy, zwieńczony baldachimem; angielski break. Okazja: z francuskiego occasion; okazyjny kurier, osoba wyjeżdżająca, której można powierzyć listy i przesyłki. Salopa: z francuskiego salope; ciepła damska peleryna mająca dołem kształt koła. Po otrzymaniu dworskiego tytułu na przyjęcia w wielkim świecie przychodził w dalszym ciągu w cywilnym fraku i dwurzędowej kamizelce, z szerokim jedwabnym krawatem, miękko zawiązanym pod wywiniętym niekrochmalonym kołnierzykiem koszuli. Szesnastego grudnia 1834 roku przyszedł wreszcie do pałacu Aniczkowskiego w mundurze kamerjunkra, ale na głowie miał niewygodny, przesadnie duży trójkątny kapelusz z pióropuszem. Hrabia Aleksiej Bobriński zarządził, żeby mu natychmiast przyniesiono kapelusz okrągły, wymagany przez ceremoniał; kapelusz był tak stary i wytłuszczony pomadą do włosów, że ledwie go Puszkin dotknął, rękawiczki przeszły mu tłuszczem i nabrały podejrzanego żółtawego koloru. Jednak Mikołaj I był tego wieczora zadowolony, bo zawsze zwracał uwagę na strój poety
Wątki
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © Nie chcesz mnie, Ben. Składam się z siedmiu warstw popieprzenia okraszonych odrobiną gĂłwnianego szaleństwa.