ďťż
Nie chcesz mnie, Ben. SkĹadam siÄ z siedmiu warstw popieprzenia okraszonych odrobinÄ
gĂłwnianego szaleĹstwa.
Najcieplejsze, najserdeczniejsze podziękowania składam tym wszystkim, którzy do mnie pisali bardzo długie nieraz listy na temat nauk Michaela. Informowali w nich jak bardzo im On pomógł w rozwiązywaniu życiowych problemów. Listy te sprawiają mi wiele radości i pozwalają przekonać się, że swoje życiowe zadanie spełniam dobrze.
Styczeń 1992
Joya Pope
OD WYDAWCY
IDEA jest wydawnictwem utworzonym w celu uzupełnienia braków edytorskich tych pozycji z dziedziny filozofii, które ukazują się na świecie, a które dotąd w Polsce nie były publikowane.
Wydawnictwo nie jest związane z żadnym kierunkiem wyznaniowym, prezentuje jedynie te pozycje, które są pomocne w odnalezieniu własnej drogi do wewnętrznej ewolucji duchowej. Świadomość siebie ma ogromny wpływ na pozytywny rozwój środowiska, tak więc będą przez nas publikowane również tematy związane z ekologią.
Naszym celem jest przybliżenie tych zagadnień czytelnikom z nadzieją, że każdy odnajdzie w nich swoje odzwierciedlenie w stosunku do otaczającego świata.
ROZDZIAŁ PIERWSZY
RÓŻNE RZECZYWISTOŚCI
Krótka opowieść
Przed oddaniem tej książki w ręce czytelników, długo się zastanawiałam jak im przybliżyć postać Michaela, wyjaśnić moją rolę w tej przedziwnej historii. Na mego królika doświadczalnego wybrałam swoją mamę, osobę zupełnie postronną. Jeśli ona zrozumie o co chodzi, pojmą i inni.
Przy najbliższym spotkaniu z mamą, na jej zwykłe pytanie Co ostatnio robisz kochanie? odpowiedziałam Przekazuję nauki Istoty zwanej Michaelem.
Zamiast pytania co to znaczy, usłyszałam A kto to jest? Spokojnie wyjaśniłam: Zapewne trudno będzie ci zaakceptować to co powiem. Otóż Michael jest nauczycielem bez fizycznego ciała, zjednoczeniem w jedno grupy tysiąca osób, a ściśle eks-osób, czymś w rodzaju wielowymiarowej Istności. Żyje ona w innym wymiarze egzystencji i stamtąd naucza. Ależ, Joya! Brzmi to tak, jakby chodziło o duchy, które są nauczycielami, coś o czym piszą nasze brukowce. Nie, mamo. Oni uczą o życiu przebywając w miejscu duchowego rozwoju. Miejsce to jest bardziej zaawansowane niż jakiekolwiek na naszej Ziemi. W sensie swojej wartości stoją wyżej od duchów, o których nieraz słyszałaś. Czy ty je widzisz? Nie. Michael nie jest zresztą duchem. To kochający i troskliwy nauczyciel, posiadający informacje tysiąca eks-ludzi będących na bardzo wysokim poziomie, to czysta świadomość wszechrzeczy.
Co w takim razie robisz?
Kontaktuję się z Michaelem w sposób mentalny. Nie ja jedna, czyni to także pewna grupa osób. Po prostu siadam, rozluźniam się, odsuwam zbędne myśli i zapraszam Michaela do swego umysłu. Wtedy On używa mego ciała i odpowiada na pytania jakie Mu zadaję lub mówi sam. Czasem odbiór takiego przekazu mnie męczy, innym razem dodaje sił i energii. Ponieważ nie wszystko potrafię zapamiętać, tekst przekazu nagrywam na taśmę magnetofonową.
Mama sprawiła wrażenie osoby zdezorientowanej i zaniepokojonej. Mówiłam więc dalej.
Już od dziesięciu lat ludzie, między innymi z okolic San Francisco, przekazują nauki Michaela. Grupa ta wydała trzy książki bardzo dobrze przyjęte przez czytelników. Są one stale wznawiane, a ich fragmenty zamieszczane i pozytywnie recenzowane w poważnych publikatorach i uznanych mass mediach. Mama, choć nieco uspokojona, patrzyła na mnie z troską. Mimo tego kontynuowałam swój wywód.
Znasz moich przyjaciół. Są to ludzie solidni, inteligentni, niektórzy wybitni. Nikt z nich nie uważa mnie za wariatkę. Wręcz przeciwnie wszyscy są zainteresowani przekazami Michaela. Nauki tej Istoty wyjaśniają bowiem różne zdarzenia zachodzące w naszym życiu, odpowiadają na pytanie kim jesteśmy, pomagają pokierować własnym losem jeśli zależy nam na godnym pobycie tu na ziemi, nie zaś na biernym przetrwaniu. Informacje te są niekiedy intrygujące, może kontrowersyjne, służą jednak szczytnym celom poszerzeniu pojęcia o otaczającej nas rzeczywistości, niosą pewnego rodzaju wewnętrzną wolność, uczą miłości i tolerancji, właściwego postrzegania siebie i innych ludzi. Odetchnęłam z ulgą patrząc na mamę. Chociaż wyraz jej twarzy wykazywał pewne wątpliwości i sceptycyzm, trochę się uspokoiła. Chyba była zadowolona, że nie zaplątałam się w romans z samozwańczym ludzikiem z obcej planety...
ROZDZIAŁ DRUGI
KIM JEST MICHAEL?
Dla wielu osób nauki Michaela spełniają oczekiwania od dawna skrywane, być może od dłuższego czasu roztrząsane i przeżywane wewnętrznie; oczekiwania na możliwość zrozumienia życiowych zasad ukrytych za codziennym życiem takim, jak go doświadczamy na naszej planecie.
Mimo, iż fizycy ciągle poszerzają swój świat o wciąż nowe wiadomości o nim i o tym jak działa wszechświat dostrzegają, że wiedza ta nie zawiera najważniejszej informacji jakiej wielu z nich szuka. Wiedza ta powiększa jedynie zainteresowanie tym, kto jest odpowiedzialny za nasze życie. Mimo wysiłków fizycy nie znajdują odpowiedzi na palące pytania takie, jak np.: Jak funkcjonuje życie? Dlaczego wiele rzeczy jest ustalonych w taki sposób jaki znamy? Co jest powodem, że twoje życie jest bardziej intensywne lub o wiele trudniejsze niż innych? Dlaczego ja? Po co cierpieć?
Co wynika z tego, że wzrastamy w ten właśnie sposób, że potrafimy urządzić się tak, aby odpowiedzialnie utrzymywać pozytywne zachowanie i stosunki międzyludzkie, cieszyć się dobrymi układami? Nadchodzi taki moment, że zaczynamy osądzać innych, tych, którym nie udało się ułożyć sobie życia tak dobrze, jak nam. Osądzanie ludzi, ocenianie ich, nie jest cechą pozytywną, ale jak należałoby działać, by pomóc tym opóźnionym? A co z tymi walczącymi?
Nauczyliśmy się praw manifestowania się, zobaczyliśmy do pewnego stopnia jak one funkcjonują i dziwimy się co nam przeszkadza w zrealizowaniu reszty naszych marzeń
|
WÄ
tki
|