ďťż

Chciał wówczas schronić się wewnątrz budynku szpitala, lecz gdy runęła jedna z jego ścian, rzucił się w rzekę błota, a ta wyniosła go wiele mil dalej, do innego miasta...

Nie chcesz mnie, Ben. Składam się z siedmiu warstw popieprzenia okraszonych odrobiną gównianego szaleństwa.
Został odnaleziony przez ekipy ratownicze Czerwonego Krzyża i ulokowany w szpitalu w sąsiednim mieście. Po tym wydarzeniu EQ wrócił na krótki czas do swojego rodzinnego domu, lecz ostatecznie z powrotem znalazł się na ulicy. Po pierwszym przyjęciu do programu wytrwał 9 miesięcy, po czym ponownie zdecydował się zamieszkać na ulicy Miał 258 INNOWACYJNA OPIEKA DLA BEZDOMNYCH... I wypadek (zderzenie z motorem), gdy w przekonaniu, że jest Supermanem, szedł I ulicą na czele ruchu samochodowego. Skończyło się to pęknięciem lewej kości I udowej. Miesiąc później powrócił do programu. Jeśli chodzi o pracę, to jedynym jego wcześniejszym doświadczeniem było tym- I czasowe zatrudnienie w charakterze zbieracza bawełny. Nie potrafił odnaleźć się I w mieście, nie posiadał bowiem żadnych umiejętności przydatnych do miejskiej I pracy. W trakcie programu zaproponowano mu szkolenie. Miewałem te dziwne „uniesienia". Zacząłem wtedy wierzyć w to, co brzmi teraz dla mnie śmiesznie, że jestem Supermanem i Brucem Lee. Wydawało mi się, że to dlatego, iż zbyt długo wylegiwałem się w łóżku i nic nie robiłem. Sądziłem, że muszę coś robić. Kilka razy byłem w szpitalu... Właśnie wtedy, gdy tam byłem, wybuchł wulkan. Porwała mnie rzeka. Wyrzuciła w następnym mieście. Tam mnie uratowano. Woda mnie ocaliła. Znów zabrano mnie do szpitala. Wyszedłem z niego i przez jakieś dziesięć miesięcy wędrowałem. Gdy się tak włóczyłem, ktoś zapytał mnie, czy nie zapisałbym się do programu. Ważna była praca, żeby coś się zmieniło, i lekarstwa też. Nie słyszę już żadnych głosów. Raz w miesiącu dostaję pieniądze. Praca wiele zmieniła. Oni twierdzą, że jeśli twój umysł ma się czym zająć, to od razu lepiej się czujesz. Mam pieniądze i mogę sobie coś kupić. Mam pieniądze, żeby zapłacić za swo- Iją operację. Nie mam na tyle, żeby dużo zaoszczędzić, ale jestem szczęśliwy." Pierwotnie EQ pracował w piekarni w gospodarstwie na wsi, potem w miejskiej piekarni, a w okresie, gdy przeprowadzano wywiad, pracował już niezależnie od programu jako parkingowy i żył na własną rękę. Był dumny z tego, że może sam I się utrzymywać i że stać go na wykup lekarstw i usług medycznych. Stwierdził, że Ś powoli powraca mu „zdrowie". Zasadnicza zmiana nastąpiła wtedy, gdy wróciła I mu ochota do pracy. Zaczął ponownie robić różne rzeczy. Dla niego szczególne Ś znaczenie miało rozpoczęcie jakiejś celowej, ukierunkowanej aktywności, co mo-I glo się wiązać z tym, że EQ za główne źródło swoich „uniesień" uznawał brak I aktywności i bezczynność. W czasie przeprowadzania wywiadu sprawiał wrażenie I naprawdę zadowolonego i wielokrotnie parskał śmiechem na wspomnienie tych I -tak teraz nieprawdopodobnych - „stanów uniesienia". Ze wszystkich osób, z któ-I rymi wówczas rozmawialiśmy, on miał największy dystans do swoich problemów i jako jedyny najwyraźniej postrzegał je jako część swojej choroby. W jego przypadku uderzające było to, że niewiele uwagi przywiązywał do uratowania się z wybuchu wulkanu. Jego opowieści o tym wypadku nosiły znamię wyraźnej nonszalancji. A przecież fakt, że ten człowiek żył, można było uznać za cud. On jeden przeżył katastrofę i nie wydawał się tym podekscytowany. Być może I w porównaniu z tym, co przeżywał podczas swoich „uniesień", było to mało zna- 259 SCHIZOFRENIA, KULTURA I SUBIEKTYWNOŚĆ CL^3\^^^\x<Łvćvem. K\syt moie poczucie wieTkościowości, yakk cediomloto chorobę, kazało mu wierzyć, że ocalenie było naturalną częścią jego świata w tamtym okresie. Zakończenie: subiektywne doświadczenie zmiany Jak widać z tych kilku przykładów, pacjenci konstruują swoje objawy w taH sposób, by pełniły rolę ochronną. Dobrą ilustracją tej tezy jest kobieta, która wierzyła, że „wściekłość" daje jej niezbędną do pracy energię. Inny obraz to mężczyzna wierzący w swoją świątobliwość, co pomagało mu zdobyć przewagę nad „silami" kontrolującymi jego umysł. Często można było usłyszeć wyjaśnienia choroby odwołujące się do ponadnaturalnych przyczyn. Częścią tych wyjaśnień były motywy życia po śmierci
Wątki
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © Nie chcesz mnie, Ben. Składam się z siedmiu warstw popieprzenia okraszonych odrobiną gĂłwnianego szaleństwa.