ďťż

43 Najwyrazniej wielu byBych subskrybentów  Crackhead" boi si gniewu Billa Gatesa i jego popleczników

Nie chcesz mnie, Ben. Składam się z siedmiu warstw popieprzenia okraszonych odrobiną gównianego szaleństwa.
ByBam taka szcz[liwa, sBuchajc gBosu Michaela, |e nawet nie zauwa|yBam, która to godzina i jak bardzo zaczyna mi si chcie spa, dopóki on nie powiedziaB: - Hej, czy u ciebie nie jest teraz jaka[, zaraz... czwarta rano? Bo do tej pory zrobiBa si ju| czwarta. Mnie jednak byBo wszystko jedno, bo byBam taka szcz[liwa, |e mog z nim porozmawia. - Tak - odparBam sennie. - No to lepiej wskakuj do Bó|ka - powiedziaB Michael. -Chyba |e mo|esz dzisiaj pospa dBu|ej. Ale zaBo| si, |e od rana masz peBen grafik, mam racj? - Och - odparBam, nadal zagubiona w- tej rapsodii, jak brzmiaB dla mnie gBos Michaela. - Mam tylko ceremoni przecinania wstgi w szpitalu. I lunch z GenowiaDskim Towarzystwem Historycznym. A potem zwiedzanie genowiaDskiego zoo. I kolacj z ministrem kultury i jego |on. - O mój Bo|e - powiedziaB Michael przera|onym gBosem. -Czy ty codziennie tak musisz? - Yhm - potwierdziBam, |aBujc, |e nie ma mnie tam razem z nim, |ebym mogBa popatrze zakochanym wzrokiem w [liczne brzowe oczy, sBuchajc uroczego, gBbokiego gBosu i w ten sposób przekona si, czy on mnie kocha, skoro to byB, wedBug Tiny, jedyny sposób, |eby si przekona, jak to jest z chBopakami. - Mia... - powiedziaB nieco naglcym tonem. - Lepiej si troch prze[pij. Masz przed sob kolejny przeBadowany dzieD. - Dobrze - odparBam rado[nie. - Mówi serio, Mia - powtórzyB. Czasami potrafi by taki wBadczy, zupeBnie jak Bestia w Piknej i Bestii, moim ukochanym filmie wszech czasów. Albo tak mnie rozstawia po ktach 44 jak Patrick Swayze rozstawiaB Baby w Wirujcym seksie. To bardzo przyjemne. - OdBó| sBuchawk i kBadz si do Bó|ka. - Ty odBó| pierwszy - powiedziaBam. Niestety, od razu przestaB by wBadczy. Zamiast tego zaczB mówi gBosem, który wcze[niej sByszaBam u niego tylko raz, a dziaBo si to na schodach przed domem mojej mamy w wieczór Bezwyznaniowego Balu Zimowego, kiedy si tak dBugo caBowali[my. Co, prawd mówic, jeszcze bardziej na mnie podziaBaBo ni| rozstawianie po ktach. - Nie - powiedziaB. - Ty odBó| pierwsza. - Nie - odparBam, a nogi mi mikBy. - Ty odBó|. - Nie - powtórzyB. - Ty. - Oboje odkBada mi te sBuchawki! - powiedziaBa Lilly niegrzecznym tonem, wBczajc si z drugiej linii. - Musz zadzwoni do Borysa, zanim zadziaBa jego wieczorna tabletka nasenna. Wic oboje bardzo prdko powiedzieli[my dobranoc i rozBczyli[my si. Ale jestem niemal pewna, |e Michael powiedziaBby mi, |e mnie kocha, gdyby Lilly nie wisiaBa na linii. Dziesi dni zanim znów go zobacz. Nie mog si DOCZEKA!!!!!!! Pitek, 9 stycznia RozkBad ksi|cych zaj 13.00-15.00 Lunch z GenowiaDskim Towarzystwem Historycznym Grandmere potrafi by okropnie wredna. Powa|nie. Wyobrazcie sobie, |e mnie uszczypnBa tylko dlatego, |e my[laBa, |e na par sekund zasnBam podczas lunchu! Przysigam, bd miaBa siniaka. Dobrze, |e nie mam czasu chodzi na pla|, bo 45 gdybym si opalaBa i kto[ zobaczyBby [lad, jaki mi zostawiBa, pewnie zadzwoniBby do GenowiaDskiego Towarzystwa Opieki nad Dziemi, czy czego[ takiego. W dodatku wcale nie spaBam. Tylko daBam oczom przez moment odpocz
Wątki
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © Nie chcesz mnie, Ben. Składam się z siedmiu warstw popieprzenia okraszonych odrobiną gĂłwnianego szaleństwa.