Nie chcesz mnie, Ben. SkĹadam siÄ z siedmiu warstw popieprzenia okraszonych odrobinÄ
gĂłwnianego szaleĹstwa.
Zwykle Anna i ja możemy mówić bez końca, lecz gdy
miałyśmy tak rozmawiać, żeby ucieszyć Svenssona, to nie mogłyśmy nic wymyślić.
Myślałam i myślałam, aż w końcu powiedziałam:
Dzisiaj jest piękna pogoda.
Svensson nic nie odpowiedział. Wtedy spróbowałam raz jeszcze:
Dzisiaj jest ładna pogoda - powtórzyłam. Potem zrobiło się zupełnie cicho. Po
chwili powie-