X


Wygl�dasz przez okno i widzisz, �e w samochodzie, zaparkowanym przed domem w dobrze widocznym miejscu, �wiat�a si� nie pal�...

Nie chcesz mnie, Ben. Składam się z siedmiu warstw popieprzenia okraszonych odrobiną gównianego szaleństwa.
Ale wtedy my�lisz: �Mo�e jednak zostawi�am �wiat�a, kt�re pali�y si� tak d�ugo, �e wyczerpa� si� akumulator�. �eby si� wi�c upewni�, musisz wyj�� i sprawdzi�. Wk�adasz szlafrok, wycho69 dzisz, otwierasz drzwi, wsiadasz i w��czasz �wiat�a. Zapalaj� si�. Wy��czasz je, wysiadasz, zamykasz samoch�d i wracasz do domu. Sta�o si� � zwariowa�a�, zosta�a� psychotyczk�. Dlatego, �e odrzuci�a� �wiadectwo zmys��w. Widzia�a� przez okno, �e �wiat�a si� nie pal�, a mimo to i tak wysz�a� sprawdzi�. To jest czynnik decyduj�cy: widzia�a�, ale nie uwierzy�a�. Albo na odwr�t, nie widzia�a�, a uwierzy�a�. Teoretycznie mog�aby� tak w�drowa� mi�dzy sypialni� a samochodem bez ko�ca, uwi�ziona w niesko�czonej zamkni�tej p�tli otwierania samochodu, sprawdzania �wiate�, wracania do domu, Pod tym wzgl�dem sta�aby� si� odt�d maszyn�. Nie by�aby� ju� cz�owiekiem. Nadwarto�ciowa my�l mo�e si� r�wnie� zrodzi� niejako pytanie, ale jako odpowied�. Je�eli taka my�l pojawia si� jako problem, tw�j umys� b�dzie si� przed ni� broni�, bo nikt nie po��da nowych problem�w. Ale je�li nadwarto�ciowa my�l pojawia si� jako rozwi�zanie problemu, oczywi�cie rozwi�zanie fa�szywe, w�wczas nie b�dziesz si� przed ni� broni� ze wzgl�du na jej warto�� u�ytkow�. Jest to co�, czego potrzebujesz i co sama wyczarowa�a�, �eby t� potrzeb� zaspokoi�. Istnieje bardzo ma�e prawdopodobie�stwo, �e wpadniesz w p�tli; mi�dzy swoim zaparkowanym samochodem a sypialni� na reszt� �ycia, ale jest wielka szansa, �e je�eli jest si� dr�czonym przez poczucie winy, b�l i zw�tpienie, je�eli codziennie przygniata cz�owieka nawa�nica samooskar�e�, to id�e fixe, kt�ra si� pojawi jako rozwi�zanie, mo�e pozosta�. To w�a�nie ujrza�am w przypadku Kirsten i Tima po ich powrocie z Anglii do Stan�w, po ich drugim powrocie, kiedy Kirsten wysz�a ze szpitala. Podczas ich kolejnego pobytu w Londynie opanowa�a ich umys�y pewna my�l, nadwarto�ciowa idea, i by�o po wszystkim. Kirsten przylecia�a kilka dni przed Timem. Nie odebra�am jej na lotnisku, spotka�am si� z ni� w jej pokoju na najwy�szym pi�trze hotelu St. Francis, na tym wznios�ym wzg�rzu San Francisco, kt�re chlubi si� te� Katedr� Mi�osierdzia. Zasta�am j� zaj�t� rozpakowywaniem licznych toreb i pomy�la�am: m�j Bo�e, jak ona odm�odnia�a! W przeciwie�stwie do tego, jak wygl�da�a ostatnim razem, teraz... promienia�a. Co si� sta�o? Mia�a mniej zmarszczek na twarzy, porusza�a si� zr�cznie i energicznie, a kiedy wesz�am do pokoju, spojrza�a na mnie z u�miechem bez tych kwa�nych podtekst�w i r�nych ukrytych oskar�e�, do kt�rych przywyk�am. � Cze�� � powiedzia�a. � �wietnie wygl�dasz. Kiwn�a g�ow�. � Rzuci�am palenie. � Wyj�a z otwartej walizki zawini�t� paczuszk�. � Przywioz�am ci par� rzeczy. Reszta p�ynie statkiem, zdo�a�am zabra� tylko to. Chcesz zaraz otworzy�? � Nie mog� si� nadziwi�, jak dobrze wygl�dasz. 70 � Nie uwa�asz, �e zeszczupla�am? � Podesz�a do jednego z luster. � Chyba tak � powiedzia�am. � Wys�a�am statkiem wielki kufer. Ach, ty go widzia�a�. Pomaga�a� mi si� przecie� pakowa�. Mam ci du�o do opowiedzenia. � Przez telefon wspomina�a� co�... � Tak � powiedzia�a Kirsten. Przysiad�a na ��ku, si�gn�a po torebk�, otworzy�a j� i wyj�a paczk� player�w. U�miechaj�c si� do mnie, zapali�a. � My�la�am, �e rzuci�a� � powiedzia�am. Mechanicznie zgasi�a papierosa. � Czasami pal� z przyzwyczajenia. � Przez ca�y czas u�miecha�a si� do mnie w jaki� szalony, ale zamaskowany, tajemniczy spos�b. � No dobrze. M�w, o co chodzi. � Zobacz tutaj, na stole. Spojrza�am. Na stole le�a� du�y notes. � Otw�rz go � powiedzia�a Kirsten. � Dobrze. � Wzi�am do r�ki notes i otworzy�am go. Niekt�re strony by�y puste, ale wi�kszo�� by�a zapisana pismem Kirsten. � Wr�ci� do nas Jeff. Z innego �wiata � powiedzia�a Kirsten. Gdybym wtedy powiedzia�a: �Zupe�nie ci odbi�o, moja droga�, nie mia�oby to najmniejszego znaczenia, tote� nie mam do siebie pretensji, �e tego nie zrobi�am. Powiedzia�am zamiast tego: � O, co ty powiesz. � Spr�bowa�am odczyta� jej pismo, ale bez skutku. � Co chcesz przez to powiedzie�? � Zjawiska psychiczne. Tak to z Timem nazywamy. Wbija mi w nocy ig�y pod paznokcie i nastawia budziki na sz�st� trzydzie�ci, godzin� swojej �mierci. � Co� takiego. � Prowadzili�my zapis � powiedzia�a Kirsten. � Nie chcieli�my pisa� ci o tym w li�cie ani m�wi� przez telefon, chcieli�my opowiedzie� ci o tym osobi�cie. Dlatego czeka�am do dzisiaj. � W podnieceniu unios�a r�ce. � Angel, on do nas wr�ci�! � Ja pierdol� � powiedzia�am bez zastanowienia. � Setki zdarze�. Setki zjawisk. Zejd�my do baru. Zacz�o si� to zaraz po naszym powrocie do Anglii. Tim poszed� do medium. Medium potwierdzi�o, �e to prawda. Sami wiedzieli�my, �e to prawda, nikt nie musia� nam tego m�wi�, ale chcieli�my si� upewni�, bo nale�a�o wykluczy� mo�liwo��, �e to tylko poltergeist
Wątki
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © Nie chcesz mnie, Ben. Składam się z siedmiu warstw popieprzenia okraszonych odrobiną gównianego szaleństwa.