ďťż

12 Wpośród starszych tedy i przed oczyma wszystkich opowiedział Achior wszystko" co on sam mówił, spytany przez Holofernesa, i jak lud Holofernesa chciał go dla tego...

Nie chcesz mnie, Ben. Składam się z siedmiu warstw popieprzenia okraszonych odrobiną gównianego szaleństwa.
" A gdy Achior to wszystko opowiedział, wszystek lud upadł na oblicze kłaniając się Panu i wspólnym jękiem i płaczem jednomyślnie modlitwy swe przed Panem wylewali mówiąc; 15 "Panie, Boże nieba i ziemi, patrz na pychę ich, a wejrzyj na uniżenie nasze i spojrzyj na oblicze świętych twoich, a pokaż, że nie opuszczasz ufających tobie, a ufających sobie i chlubiących się z mocy swej poniżasz." 16 Gdy tedy ustał płacz i zakończyła się całodzienna modlitwa ludu, 17 pocieszali Achiora mówiąc: "Bóg ojców naszych, któregoś ty moc opowiadał, on tobie da tę nagrodę, że ty raczej ich zatracenie oglądać będziesz. 18 A gdy Pan, Bóg nasz, da tę wolność sługom swoim, niechaj i z tobą będzie Bóg pośród nas, abyś, jak ci się będzie podobało, ze wszystkimi swoimi przebywał u nas." 19 Ozjasz tedy skończywszy naradę, przyjął go do domu swego i sprawił mu wieczerzę wielką. 20 I wezwał wszystkich starszych, a zakończywszy post razem wzięli posiłek. 21 A potem zwołano wszystek lud, i modlili się przez całą noc na miejscu zebrania, prosząc o pomoc Boga izraelskiego. CZĘŚĆ II (7,1-15,8) OBLĘŻENIE I WYBAWIENIE BETULII I. OBLĘŻENIE BETULII (7,1-25). Wojska Holofernesa nadciągają, przestrach Izraelitów (1-5). Holofernes przecina wodociąg od głównego źródła, a za poradą Ammonitów i Moabitów stawia straże przy innych (6-10). Mieszkańcy, dręczeni pragnieniem, żądają poddania się wrogom (11-17); ich modlitwa (18-21). Na przedstawienia Ozjasza zgadzają się poczekać pięć dni (22-25). 7 1 A drugiego dnia rozkazał Holofernes wojskom swoim, aby ciągnęły przeciw Betulii. 2 A było pieszych żołnierzy sto dwadzieścia tysięcy, a jezdnych dwadzieścia dwa tysiące, oprócz pogotowia owych mężów, których wzięto do niewoli i wszystkiej młodzi, którą uprowadzono z krain i z miast. 3 Wszyscy przygotowali się razem na wojnę przeciw synom izraelskim, i ciągnęli grzbietem góry aż na wierzch, który się wznosi nad Dotain, od miejsca; które zowią Belma, aż do Chelmonu, który jest naprzeciw Ezdrelonu. 4 A synowie izraelscy, skoro ujrzeli mnogość ich, rzucili się na ziemię posypując popiołem głowy swoje i jednomyślnie się modląc, aby Bóg izraelski okazał miłosierdzie swoje nad ludem swym. 5 I wyjąwszy swoją broń wojenną, obsiedli miejsca, które wiodą do ciasnej drogi między górami, i strzegli ich cały dzień i noc. 6 A gdy Holofernes objeżdżał wokoło, znalazł, że źródło, które wciekało w ich rury, było za miastem od strony południowej; i kazał przeciąć rury. 7 Wszakże były niedaleko od muru źródła, z których, jak spostrzeżono, ukradkiem czerpali wodę, więcej ku ochłodzie niźli ku piciu. 8 Ale synowie Ammona i Moabu przyszli do Holofernesa mówiąc; "Synowie izraelscy nie w oszczepy ani w strzały ufają, ale góry ich bronią, a ogrodziły ich pagórki, na stromych miejscach osadzone. 9 Abyś ich tedy mógł zwyciężyć bez stoczenia bitwy, postaw stróżów u źródeł, aby nie czerpali z nich wody, a bez miecza pobijesz ich, albo też osłabieni poddadzą swe miasto, o którym rozumieją iż leżąc na górze nie może być zwyciężone. 10 I spodobały się te słowa przed Holofernesem i przed żołnierzami jego i rozstawił wokoło po stu przy każdym źródle. 11 A gdy tę straż przez dwadzieścia dni trzymano wypróżniły się cysterny i zbiorniki wód wszystkim, którzy mieszkali w Betulii tak iż nie było w mieście skądby mogli się dostatecznie napić choćby jeden dzień; bo ludziom wodę na każdy dzień wydzielano pod miarą. 12 Zebrawszy się tedy do Ozjasza wszyscy mężowie i niewiasty, młodzieńcy i dzieci, wszyscy razem jednym głosem rzekli; 13 "Niech osądzi Bóg między tobą a między nami, żeś nam zło wyrządził, nie chcąc mówić spokojnie z Asyryjczykami, i przeto nas Bóg zaprzedał w ręce ich. 14 I dlatego nie masz, kto by ratował, podczas gdy upadamy przed ich oczyma od pragnienia i zguby wielkiej. 15 A teraz zbierzcie wszystkich, którzy są w mieście, abyśmy się wszyscy dobrowolnie poddaliˇ ludowi Holofernesa. 16 Bo lepiej jest, abyśmy jako więźniowie chwalili Pana żywi, niż abyśmy pomarli i byli na wzgardę dla wszelkiego ciała, gdy będziemy patrzeć na żony nasze i dziatki nasze, umierające przed oczyma naszymi. 17 Bierzemy dziś na świadków niebo i ziemię i Boga ojców naszych, który się mści na nas według grzechów naszych, abyście już wydali miasto w ręce rycerstwa Holofernesowego, a niech przez ostrze miecza będzie prędki koniec nasz, który się odwleka w suszy pragnienia." 18 A gdy to rzekli, stał się płacz i krzyk wielki wszystkich w zgromadzeniu, i przez wiele godzin jednym głosem wołali do Boga mówiąc; 19 "Zgrzeszyliśmy z ojcami naszymi, niesprawiedliwieśmy czynili, zło popełniliśmy. 20 Ty, żeś jest dobrotliwy, zmiłuj się nad nami albo biczem twoim pomścij się złości naszych, a nie wydawaj wyznających cię ludowi, który cię nie zna, 21 aby nie mówili między poganami: Gdzież jest Bóg ich?" 22 A gdy zmęczeni tym wołaniem i zmordowani tym płaczem, ucichli, powstał Ozjasz, zalany łzami, i rzekł; 23 "Dobrego serca bądźcie, bracia, a przez te pięć dni czekajmy od Pana miłosierdzia, 24 bo może gniew swój przerwie i da chwałę imieniu swemu. 25 A jeśli po pięciu dniach nie przyjdzie pomoc, uczynimy te słowa, któreście mówili." 2. WMIESZANIE SIĘ JUDYTY W SPRAWĘ (8,1-34). Pochodzenie, życie i dobra sława Judyty (1-8)
Wątki
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © Nie chcesz mnie, Ben. Składam się z siedmiu warstw popieprzenia okraszonych odrobiną gĂłwnianego szaleństwa.