Nie chcesz mnie, Ben. Składam się z siedmiu warstw popieprzenia okraszonych odrobiną gównianego szaleństwa.
Podobnie jest z zakazem dzia�ania z za�o�enia radykalnych i niedemokratycznych partii. W demokracjach zakazem takim obejmowane by�y na przyk�ad wielokrotnie partie komunistyczne, a uzasadniano to tym, �e w istocie stanowi� one agentur� obcego pa�stwa, czyli ZSRR. Oczywi�cie w jakim� stopniu by�a to prawda, ale czasami tacy agenci przypominali raczej tych, kt�rych opisywa� Graham Green w Naszym cz�owieku w Hawanie, natomiast prawdziwi agenci znajdowali si� gdzie indziej i wcale ' nie afiszowali si� przynale�no�ci� do partii komunistycznej, ' co tylko przeszkodzi�oby im w pracy. R�wnocze�nie jednak '� zawsze istnieje niebezpiecze�stwo zlekcewa�enia czego�, co ' nagle i wbrew oczekiwaniom oka�e si� rzeczywi�cie gro�ne � dla demokracji. Przypadek Hitlera i jego stronnik�w jest tu ' najbardziej oczywistym przyk�adem.
, . Jak zatem post�powa� wtedy, kiedy niebezpiecze�stwo jest niewielkie, ale jego gro�by nie da si� wykluczy�? Jak to oceni�? Poniewa� w tym wypadku brakuje mocnych regu�, pozostaj� zasady mniej wyra�ne, ale mo�liwe do sformu�owania. Wrogami demokracji s� niew�tpliwie ci, kt�rzy nie tylko deklaruj� ch�� jej obalenia, ale przede wszystkim buduj� swoj� organizacj� polityczn� na niedemokratycznych zasadach. Jest niemal nieprawdopodobne, by partia typu wodzowskiego czy jakakolwiek inna partia oparta na niedemokratycznej strukturze wewn�trznej po ewentualnym obj�ciu w�adzy sta�a si� organizacj� demokratyczn� i zacz�a przestrzega� regu� demokracji. Zwracaj�c uwag� na t� kwesti�, mo�na stosunkowo szybko zidentyfikowa� ugrupowania zagra�aj�ce demokracji. Wymaga to oczywi�cie rozstrzygni�cia, czy taka partia ma szans� na obj�cie w�adzy. Jednak i tu istnieje kryterium, kt�re, cho� niedoskona�e, mo�na jednak zastosowa�: momentem decyduj�cym jest znalezienie si� przedstawicieli takiej partii w parlamencie.
j
104 Kr�l Bezradno�� libera��w
Jest to sytuacja, gdy wr�g pojawia si� w samym sercu demokracji, trzeba zatem rozpozna� w nim wroga i odpowiednio potraktowa�. a
Zdumienie budz� politycy i publicy�ci, kt�rzy deklaruj� �agodne traktowanie takich ugrupowa� i nieuznawanie ich za wrog�w demokracji - czy to argumentuj�c, �e znalaz�y si� one w parlamencie w rezultacie demokratycznych wybor�w powszechnych, czy to dowodz�c, �e mia�y sw�j elektorat (co jest oczywisto�ci�), a to nale�y uszanowa�. Tymczasem nie tyle trzeba uszanowa�, ile powa�nie si� nad tym zastanowi�, wyci�gaj�c polityczne i spo�eczne wnioski. Natomiast dla ugrupowa� politycznych o niedemokratycznych intencjach i niedemokratycznej strukturze, ugrupowa�, kt�re znalaz�yby si� w parlamencie, nie mo�e by� demokratycznej tolerancji, poniewa� s� to realni i gro�ni wrogowie demokracji. Dlatego gwa�towna reakcja Europy na wej�cie do austriackiego parlamentu i do rz�dz�cej koalicji Partii Wolno�ci Jiirgena Haidera nie by�a wcale przesadna. Austriacy wprawdzie s�usznie uwa�ali, �e partia ta nie stanowi powa�nego zagro�enia, ale okaza�o si� to post factum, a w takich wypadkach nie wolno czeka�. Istnienie silnych partii niedemokratycznych wyklucza demokracj�. Z podobnych powod�w Rosja dop�ty nie stanie si� krajem demokratycznym, dop�ki - cho� nie jest to oczywi�cie jedyny warunek - partia komunistyczna b�dzie ugrupowaniem nie tylko tolerowanym, ale licz�cym si� jako powa�na si�a polityczna.
Innym wrogiem demokracji mog� by� zwolennicy liberalnego o�wieconego absolutyzmu, cz�sto ukryci, a nawet tacy, kt�rzy nie u�wiadamiaj� sobie swojej wrogo�ci. Najcz�ciej pogl�dy takie g�osz� politycy i ugrupowania na pierwszym miejscu stawiaj�ce ekonomiczny dobrobyt i gospodarcz� skuteczno�� dzia�a� pa�stwa oraz niezale�nych podmi&t�w, czyli przedsi�biorc�w. Niew�tpliwie procedury demokratyczne bywaj� niezbyt skuteczne, cz�sto kapituluj� przed has�ami populistycznymi, a pa�stwo demokratyczne - co ujawni�o si� dopiero w ostatnich dekadach - czasami okazuje si� zbyt s�abe w obliczu kolosalnych mi�dzynarodowych korporacji. Lekarstwem na te niew�tpliwe mankamenty
Przeciwnik, nieprzyjaciel, wr�g
105
mia�oby by� ograniczenie demokracji, co coraz cz�ciej bywa faktem, a przede wszystkim przekazanie wi�kszo�ci decyzji nielicznym gronom o�wieconych czy te� ekspert�w bez szerszej konsultacji czy nawet informowania o tym. Na poparcie tego wysuwa si� liczne, w pewnej mierze trafne, argumenty - na przyk�ad - �e we wsp�czesnych demokracjach jest wiele zbyt trudnych problem�w, w kt�rych rozwi�zywaniu nie mo�e uczestniczy� ca�e spo�ecze�stwo, jego za� demokratyczni reprezentanci cz�sto nie s� do tego odpowiednio przygotowani
|
Wątki
|