ďťż

W ciągu pierwszych sześciu miesięcy realizacji tego programu znacznie spadła częstość zanieczyszczania się - od przeciętnej do ponad dwóch razy dziennie do około jednego...

Nie chcesz mnie, Ben. Składam się z siedmiu warstw popieprzenia okraszonych odrobiną gównianego szaleństwa.
Obecnie, po raz pierwszy zdaje się on mieć całkowitą kontrolę zarówno nad funkcjami swego pęcherza, jaj i nad wypróżnianiem się. Częstość występujących u niego poprzednio wybuchów złości, zarówno w domu, jak i w szkole zbliżyła się do zera, a jego rodzice zlikwidowali specjalnie wybudowane "pomieszczenie wypoczynkowe" (mały pusty pokój), gdzie poprzednio umieszczano go, aby ochłonął po napadzie złości lub destrukcyjnym zachowaniu. Wydaje się także, że poprawie uległy zarówno zdolności Teda do koncentrowania się, jak i jego zdolność do zwracania uwagi na różnych ludzi oraz wydarzenia zachodzące w jego otoczeniu; nastąpiła także stopniowa redukcja dziwacznych, stereotypowych gestów i ruchów. Reasumując, Ted w ciągu dwóch i pół roku uczestniczenia w tym zindywidualizowanym programie badawczo-terapeutycznym poczynił wielkie postępy w przyswajaniu sobie umiejętności komunikowania się. Pozostaje on nadal znacznie upośledzonym dzieckiem, które prawdopodobnie będzie potrzebowało troskliwego nadzoru i opieki przez całe życie. Sukcesy Teda w opanowywaniu języka znaków świadczą o tym, że jego zdolności poznawcze i językowe nie zostały zaktywizowane we właściwy sposób przez środowiska terapeutyczne nastawione na kształtowanie mowy. Sugerują one w dodatku, że wiele innych autystycznych i niemówiących dzieci może posiadać zdolności poznawcze niezbędne do tego, by nauczyły się porozumiewać za pomocą języka znaków lub innej niewokalnej mowy. Istotnie, sprawozdania napływające z ośrodków badawczych i rehabilitacyjnych w całym kraju wskazują, że wiele autystycznych dzieci czyni postępy w przyswajaniu sobie umiejętności porozumiewania się za pomocą języka znaków. Rozdział 5.Ń Myślenie, rozumowanieŃ i twórczość "Co chodzi na czterech nogach rano, na dwóch w południe, a na trzech nogach o zmierzchu?" Odpowiadając |Człowiek, Edyp rozwiązał zagadkę zdaną mu przez Sfinksa i uwolnił lud Teb spod jego tyranii. Nasz gatunek zwany jest "homo sapiens" - człowiek rozumny. Ćwicząc swobodnie naszą szczególną zdolność myślenia, rozumowania i rozwiązywania problemów, uwalniamy sami siebie spod tyranii życia zdominowanego przez siły środowiskowe i wewnętrzne potrzeby. Aby przezwyciężyć liczne przeszkody spotykane na drodze naszego pełnego ludzkiego rozwoju, musimy nauczyć się jak analizować charakter różnych problemów, jak obmyślać dla nich twórcze rozwiązania i jak te rozwiązania wcielać w życie. Nasza zdolność poznawania obejmuje zdolność myślenia, to znaczy manipulowania elementami otoczenia lub organizowania ich za pomocą symboli, a nie aktów fizycznych. Do symboli tych zalicza się słowa, liczby, gesty, obrazy, schematy i wyobrażenia wzrokowe. Myślenie może przyjmować wiele postaci, od rozwiązywania konkretnych problemów do marzeń na jawie i wzlotów fantazji. Posiadając zdolność rozwiązywania codziennych, praktycznych problemów, każdy z nas jest jednak również "homo ludens" - człowiekiem bawiącym się. Bawimy się ze swym środowiskiem i ze sobą nawzajem. Nauczyliśmy się, jak znajdować przyjemność w rozumowaniu dla niego samego, jak rozkoszować się grami wymagającymi pewnych umiejętności czy też opartymi na przypadku bądź ryzyku. Gdy nieskrępowane, nacechowane wyobraźnią myślenie zostaje wykorzystane w służbie rzeczywistości, wówczas mówimy o |twórczości. W niniejszym rozdziale będziemy zajmować się tymi wysoce złożonymi procesami umysłowymi, starając się zrozumieć, w jaki sposób one przebiegają. Jako przedstawiciele z gatunku "homo sapiens", sami stanowimy dla siebie najtrudniejszą zagadkę. W roku 1639 wygłaszając swe słynne dziś słowa: "Cogito, ergo sum" - Myślę, więc jestem, Descartes powiedział nam, że egzystencja ludzka opiera się na świadomości myśli ludzkiej. Czy organizm, który pod względem fizycznym wyglądałby zupełnie tak samo jak ty, lecz który nie potrafiłby myśleć, byłby jeszcze istotą ludzką? W jaki sposób mógłby on wiedzieć, czy istnieje, czy nie istnieje, nie będąc zdolnym do myślenia ani do obserwowania swych własnych procesów myślowych? Zadziwiającą cechą myśli ludzkiej jest to, że nie tylko myślimy, lecz także jesteśmy świadomi tego, że myślimy, a nawet potrafimy myśleć o naszym istnieniu. "Myślenie jest próbą uchwycenia rzeczywistości za pomocą idei. Jose Ortega y Gasset "La deshumanizacion del arte", 1925 (wyd. pol. "O dehumanizacji w sztuce") Myślenie jest najbardziej złożoną czynnością, jaką wykonują istoty ludzkie. Polega ono na operowaniu |symbolami reprezentującymi materialne elementy środowiska. Jest ono przekształcaniem tego, co istnieje poza nami, w doświadczanej przez nas rzeczywistości, na to, czym było niegdyś (historia i geneza), z czym może się wiązać (skojarzenia, kategorie, tożsamość) i czym może się stać (przyszłość, potencjalne możliwości, fantazja). Myślenie pozwala więc wykroczyć poza percepcję; dzięki niemu możemy tworzyć pojęcia abstrakcyjne, takie jak "wolność", które mogą nawet nie mieć konkretnego desygnatu. W ten sposób myśl uwalnia działanie ludzkie od ograniczeń nakładanych przez środowisko materialne. Gdy nasze myśli odpowiadają ściśle cechom i wymaganiom obiektywnej, zewnętrznej sytuacji, wówczas myślenie takie określa się jako |realistyczne. Gdy realistyczne myślenie jest ukierunkowane na działanie, na rozwiązanie jakiegoś problemu, na określenie środków niezbędnych do osiągnięcia pożądanego celu, wówczas nazywa się |rozumowaniem
Wątki
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © Nie chcesz mnie, Ben. Składam się z siedmiu warstw popieprzenia okraszonych odrobiną gĂłwnianego szaleństwa.