X


Prowincjara odwr�ci�a g�ow�, kiedy za c�rk� zamkn�y si� drzwi...

Nie chcesz mnie, Ben. Składam się z siedmiu warstw popieprzenia okraszonych odrobiną gównianego szaleństwa.
Cazarila dobieg�o jej ciche westchnienie. Sk�oni� si� przed ni� g��biej. - Chcia�em podzi�kowa� za ten �wi�teczny str�j, wasza �askawo��. Je�li... - Zawaha� si�. - Je�li jest co�, co m�g�bym zrobi�, aby ul�y� troskom waszym lub roiny, tylko powiedzcie. U�miechn�a si�, uj�a jego d�o� i poklepa�a j� z roztargnieniem, lecz nic nie odrzek�a. Podesz�a do okna od wschodu, by otworzy� okiennice i wpu�ci� do �rodka brzoskwiniowy blask wschodz�cego s�o�ca. Krz�taj�ca si� wok� o�tarza lady dy Hueltar pogasi�a i pozbiera�a wszystkie ogarki do koszyka, kt�ry specjalnie w tym celu przynios�a ze sob�. Prowincjara i Cazaril pomogli jej nast�pnie poumieszcza� w lichtarzach nowiusie�kie �wiece woskowe. Kiedy przed ka�d� z tabliczek sta�y ju� zast�py prostych jak m�odzi �o�nierze �wieczek, prowincjara odst�pi�a o krok i pokiwa�a z zadowoleniem g�ow�. Wtedy zacz�a si� schodzi� reszta dworu, a Cazaril zaj�� skromnie miejsce na jednej z tylnych �aw. Do sali wchodzili kucharze, s�u�ba, stajenni, paziowie, �owczy i sokolnik, ochmistrzyni, dow�dca stra�y - wszyscy w od�wi�tnych bia�ob��kitnych strojach, najlepszych, na jakie ka�dego by�o sta� - i zasiadali kolejno w �awkach. Potem lady Betriz wprowadzi�a rojess� Iselle, w pe�nym galowym stroju, krocz�c� nieco sztywno w skomplikowanych, wielowarstwowych i przepi�knie haftowanych szatach Wiosennej Pani, do kt�rej to roli zosta�a dzi� wybrana. Zasiad�y w skupieniu w pierwszej �awie i zdo�a�y si� nawet powstrzyma� od wsp�lnych chichot�w. Za nimi wkroczy� wieszczek �wi�tej Rodziny ze �wi�tyni w mie�cie, ju� nie we wczorajszych szaroczarnych barwach Ojca, lecz w bieli i b��kicie C�rki. Wieszczek odprawi� kr�tkie nabo�e�stwo za nast�pstwo p�r roku oraz za spok�j dusz reprezentowanych tu zmar�ych, a potem kiedy przez wschodnie okno wla�y si� pierwsze promienie s�o�ca, uroczy�cie zgasi� ostatni� p�on�c� �wiec� - ostatni� w ca�ym dworze. Wszyscy nast�pnie udali si� na zimne �niadanie, podane na sk�adanych sto�ach na dziedzi�cu. Zimne, lecz bynajmniej nie sk�pe; Cazaril musia� si� w duchu napomina�, i� nie musi w jeden dzie� nadrobi� wszystkich lat przymierania g�odem i �e wkr�tce czeka go spacer w g�r� i w d� wzg�rza. A jednak kiedy przyprowadzono bia�ego mu�a rojessy, czu� si� rozkosznie przejedzony. Zwierz� tak�e zosta�o od�wi�tnie przybrane we wst��ki, kwiaty i li�cie, powplatane w ogon i grzyw�. Czaprak przystrojono wspaniale wszystkimi oznakami i symbolami Wiosennej Pani. Iselle - w �wi�tynnym stroju, z w�osami puszczonymi lu�no pod koron� z li�ci i kwiat�w, tak �e sp�ywa�y po ramionach bursztynow� fal� - podsadzono ostro�nie na siod�o, a potem udrapowano starannie jej str�j i ozdoby. Tym razem skorzysta�a ze sto�ka oraz pomocy kilku krzepkich m�odych pazi�w. Wieszczek uj�� lon�� z b��kitnego jedwabiu, by wyprowadzi� mu�a za bramy. Prowincjar� podsadzono na grzbiet spokojnej kasztanki ze �nie�nobia�ymi skarpetkami, tak�e przybranej w li�cie i kwiaty i prowadzonej przez dow�dc� stra�y. Cazaril st�umi� bekni�cie i ponaglony przez dy Ferreja ruszy� zaj�� miejsce za jad�cymi konno damami, dwornie ofiarowuj�c rami� lady dy Hueltar. Reszta dworu - wszyscy ci, co chcieli p�j�� z nimi - ustawi�a si� w pieszy poch�d za ich plecami. Ca�y ten weso�y t�um ruszy� kr�tym pochodem przez uliczki miasta w stron� wschodniej bramy, sk�d mia�a wyruszy� oficjalna procesja. Oczekiwa�o tam co najmniej kilka setek ludzi, w tym oko�o pi��dziesi�ciu zbrojnych je�d�c�w - stra�nik�w C�rki, �ci�gni�tych tu ze wszystkich okolic Valendy. Cazaril przemaszerowa� tu� przed nosem krzepkiego �o�nierza, kt�ry wczoraj rzuci� mu przez pomy�k� z�ot� monet�, lecz m�czyzna najwyra�niej go nie pozna�, sk�oni� si� tylko dwornie przed jego jedwabiami i szabl�. A tak�e, jak przypuszcza� Cazaril, przed jego czysto�ci� i schludnie przystrzy�onym zarostem. Jakie to dziwne, �e a� do tego stopnia za�lepia nas poz�r. Bogowie najpewniej potrafi� przejrze� wszystko na wylot. Ciekaw by�, czy bogom towarzyszy przy tym to samo poczucie dyskomfortu co i jemu ostatnio. Odsun�� na bok te dziwne my�li, bo w�a�nie zako�czono formowanie procesji. Wieszczek odda� lon�� mu�a Iselle starszemu szlachcicowi, kt�rego wybrano do odegrania roli Zimowego Ojca. Podczas zimowej procesji miejsce nale�ne bogu zajmowa�by m�odzie�czy nowy Ojciec, w ciemnym odzieniu schludnym jak toga s�dziego, na pi�knym karym koniu, kt�rego prowadzi�by szary, obszarpany, odchodz�cy Jesienny Syn
Wątki
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © Nie chcesz mnie, Ben. Składam się z siedmiu warstw popieprzenia okraszonych odrobiną gównianego szaleństwa.

Drogi użytkowniku!

W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

 Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

 Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.