ďťż

Pierwszy z tych typów polegał na wykształceniu się wsi, jako terenu dominacji większych i średnich gospodarstw chłopskich, przy zasadzie dzierżą wy jako głównej podstawy...

Nie chcesz mnie, Ben. Składam się z siedmiu warstw popieprzenia okraszonych odrobiną gównianego szaleństwa.
Drugi typ prowadził do wykształcenia się systemu gospodarki folwarczno-pańszczyź-nianej wraz z zaostrzeniem poddaństwa chłopów. Oba typy stosunków gospodarczo-spo-łecznych na wsi miały u podstaw podobne nastawienie, a mianowicie dążenie do wykorzystania pomyślnej sytuacji rynkowej poprzez maksymalną produkcję towarową gospodarstwa chłopskiego czy folwarcznego. Za przemiany obu typów płacili głównie chłopi i to ci najubożsi, na zachodzie w dużej mierze usuwani z ziemi przez swych zamożniejszych sąsiadów, na wschodzie zaś, mimo zmniejszenia się gospodarstwa chłopskiego, zatrzymywani na nim, by zagwarantować dostateczną ilość bezpłatnej siły roboczej na użytek folwarku, którego koszta produkcji były przerzucane głównie na barki Chłopów. Dla krajów zachodnich najbardziej charakterystyczne były przemiany w rolnictwie Francji i Anglii, podczas gdy we wschodniej części Europy stosunki folwarczno-pańszczyźniane najwyraźniej się kształtowały w krajach leżących na południe od Bałtyku, szczególnie w Polsce. Wieś angielska Anglia na przełomie XV i XVI stulecia byh krajem wolnych cnłopów-rolnikpw, osiadłych w obrębie wielkiej i średniej własności ziehv| skiej, której dawna organizacja manorialna1^ uległa już zresztą rozkładowi. Pewien procent? ludności wiejskiej stanowili jeszcze wolni chłopi, właściciele użytkowanej ziemi, tzw.freehol-ders,'yeomen, którzy cieszyli się nawet prawami politycznymi. Większość jednak ludności wiejskiej,,około 60 %, byli to chłopi osobiście wolni - w końcu średniowiecza wyzwolenie z osobistej zależności i wypływających z niej obowiązków - ale użytkujący pańską ziemię na zasadzie'tradycyjnych uprawnień, jako tzw. copyholders, przy czym ich świadczenia j na rzecz feudała były opłacane głównie w for- j mię czynszu pieniężnego obok niewielkich! posług, głównie przewozów. Wreszcie istniała grupa zwykłych drobnych dzierżawców, tzw. leaseholders, którzy uprawiali rolę na podstawie czasowej umowv z feudałem bez żadnego trwalszego do niej prawa. Ten formalno--prawny podział chłopstwa nie decydował bezpośrednio o jego położeniu gospodarczym. W zasadzie gospodarstwa chłopskie miały charakter bądź gospodarstw samodzielnych, posiadających od 2 do 120 akrów powierzchni uprawnej, bądź też zagrodniczych (cottagers), ponadto normalna gromada wiejska dysponowała wspólnymi użytkami, głównie w formie pastwisk, tzw. commons. Panowie posiadali część ziemi w bezpośrednim swym użytkowaniu, tzw. rezerwę. Tę jednak mogli albo uprawiać przy pomocy pracowników najemnych, albo też - co było mniej kłopotliwe - wydzierżawiać chłopom jako całość lub w formie oddzielnych działek. Ta struktura wsi angielskiej i jej produkcji, głównie zbożowej, ulegała zmianie począwszy od końca XV w., głównie w południowej części kraju. Wśród gospodarstw chłopskich rozpoczął się wyraźny proces różnicowania. Dzięki poddzierżawianiu, kupowaniu, dziedziczeniu szybko postępował proces powsta- * Organizacja manorialna - w średniowiecznej Anglii organizacja wsi czynszowej z dworem pańskim jako ośrodkiem. 48 (2) wania dużych gospodarstw zamożnych chłopów i rozdrabniania się małych, których posiadacze często kończyli bankructwem. Równocześnie większe gospodarstwa usiłowały rozluźnić związki z gromadą wypływające ze wspólnych użytków i obowiązków wiejskich. Proces ten wynikał z przemian rynkowych, a więc wzrostu cen i zapotrzebowania na produkty rolne i hodowlane, z czego korzystać mogły przede wszystkim gospodarstwa chłopskie większe i bardziej utowarowione. Z koniunktury na produkty gospodarstwa wiejskiego starali się korzystać również panowie. Rozwój gospodarki folwarcznej, na wzór Europy Wschodniej, był utrudniony wobec braku bezpłatnej robocizny, pańszczyzny. Sięgano więc po inne środki. I tak, ponieważ gospodarstwa copyholders nie były dziedziczne, żądano od ich następców wysokich o-płat, tzw. fine, w chwili przejmowania w spadku gospodarstwa. Można też było przy okazji zmienić status prawny gospodarstwa i oddać je jako dzierżawę krótkoterminową. Przy dzierżawie krótkoterminowej nie obowiązywały dawne niskie czynsze, toteż właściciele podnosili je według możliwości płatniczych dzierżawcy. Taka krótkoterminowa dzierżawa dotyczyła tym bardziej wydzierżawionych chłopom ziem rezerwy pańskiej. Najbardziej osławioną drogą wykorzystania sytuacji rynkowej w rolnictwie angielskim, był system tzw. grodzenia (enclosures). Grodzenie polegało z jednej strony na wydzieleniu swego gospodarstwa z szachownicy gruntów wiejskich drogą wymiany, wykupu i komasacji porozrzucanych na różnych polach działek. Do tego wydzielania i scalania gruntów ornych dochodził jednak drugi element. Ponieważ do wspólnych użytków wszyscy mieszkańcy mieli podobne prawo, a wydzielające się gospodarstwo chciało mieć swoją część tylko dla siebie, zabierano ze wspólnoty część tych użytków, zwykle nieproporcjonalnie dużą. Jeżeli grodzenie przeprowadzał lord lub jego przedstawiciel, często niewiele wspólnych użytków pozostawało dla całej gromady. Ta właśnie strona grodzenia pociągała za sobą daleko idące konsekwencje społeczne. O ile początkowo grodzenie miało niekiedy na celu komasację gruntów i usprawnienie u- prawy roli, o tyle w większości wypadków w XVI stuleciu chodziło o utworzenie dużych obszarów pastwisk dla hodowli owiec, których wełna znajdowała korzystny zbyt wobec rozwoju angielskiego sukiennictwa. Korzyść polegała przy tym nie na wzroście dochodu z jednostki gruntu, gdyż lepsze efekty dałaby tu uprawa roli, co jednak pociągnęłoby za sobą duże koszty produkcji, lecz o uzyskanie znacznego dochodu przy minimalnych nakładach na utrzymanie stada owiec i nielicznych pasterzy. Konsekwencje grodzenia dla małych gospodarstw chłopskich były niejednokrotnie katastrofalne, gdyż podstawę ich gospodarki stanowiła hodowla bydła opierająca się na wspólnych pastwiskach
Wątki
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © Nie chcesz mnie, Ben. Składam się z siedmiu warstw popieprzenia okraszonych odrobiną gĂłwnianego szaleństwa.