ďťż

Gdyby jednak tak było, to nieco lepszy zbiór zbóż zaledwie zrównoważyłby bilans wobec mniejszych zbiorów ziemniaków w roku ubiegłym...

Nie chcesz mnie, Ben. Składam się z siedmiu warstw popieprzenia okraszonych odrobiną gównianego szaleństwa.
Mielibyśmy łącznie, jeśli idzie o zboża i ziemniaki łącznie, zasoby na poziomie roku ubiegłego, który jak wiadomo był rokiem kiepskim. 413 W tej sytuacji niezwykle istotne, bardzo ważne są wszystkie działania zmierzające do wykorzystania wszelkiej możliwości zgromadzenia zasobów paszowych na zimę. W tym wszelkiego rodzaju zielonek i kiszonek. — Wreszcie Rada Ministrów zdecydowała, że trzeba zapewnić możliwości pogłębienia prac nad projektem planu i budżetu na 1981 rok. Przesunięto terminy przekazania tych opracowań przez resorty i województwa o 3 tygodnie. Daje to również wojewodom szansę na lepsze przygotowania planu. Przyjdą w tej sprawie konkretne decyzje z Komisji Planowania i Ministerstwa Finansów. Plan na 1981 rok musi w pełni uwzględniać priorytety i wnioski wynikające z obrad IV Plenum Komitetu Centralnego. — Wreszcie sprawa incydentalna. Zaczynają się w wielu zakładach wypłaty, od jutra dla pracowników umysłowych, a później dla robotników. W związku z tym jeśli idzie o zakłady strajkujące powstaje pytanie, za co płacić i ile płacić. Międzyzakładowy Komitet Strajkowy wyszedł z hasłem, żeby płacić za strajk jak za urlop wypoczynkowy. Nie możemy się na to zgodzić. Bo wtedy fala strajków nam się będzie jeszcze dalej rozlewała, nie tylko w tym roku, ale miałoby to swoje konsekwencje i na przyszłość. Jeśliby się trzymać zasady, to nie powinno się w ogóle płacić, dopóki strajk nie zostanie przerwany. Zgadzamy się jednak, aby na podstawie oceny konkretnej sytuacji w danym województwie i zakładzie podejmować gesty i można dawać zaliczki, ale nie więcej jak do poziomu 40 proc. należnych wypłat za czas niepracowany. Dziękuję za uwagę, tyle z mojej strony. Tow. Edward GIEREK Usłyszeliście, towarzysze, informację tow. Kani i tow. Pińkowskiego, ja nie mam w tej sprawie nic do dodania. Natomiast wydaje mi się, że w tej trudnej dla was i dla nas wszystkich sytuacji, kiedy nigdy nie wiadomo, czy jutro gdzieś tam jeden czy kilka zakładów nie stanie, mogę tylko o jedną rzecz Was prosić — żebyście bardziej jeszcze starali się działać aktywnie poprzez całą partię, poprzez wszystkich tych, których można do prac wyjaśniających, do prac z ludźmi angażować. Mam sygnały, że wiele Komitetów Wojewódzkich w ostatnich kilku czy nawet kilkunastu dniach bardzo podniosło aktywność partii, tak jak na początku tego kryzysu było dosyć kłopotliwe, jakoś nie potrafiliśmy się zebrać do kupy, o tyle teraz prawie wszędzie już mamy spore zasoby sił wszystkich, które wydaje mi się należałoby wykorzystać do pracy wszędzie tam, gdzie to jest potrzebne. Wydaje się także, iż należałoby, towarzysze, sięgać szerzej do aktywu bezpartyjnego, szczególnie do aktywu starszego wiekiem, do wszystkich tych ludzi, którzy na zakładach pracy pracują szereg lat, po to, żeby poprzez nich łatwiej było Wam rozmawiać z młodzieżą, łatwiej było Wam rozmawiać z wszystkimi tymi, którzy nie rozumieją, jak trudno dochodziliśmy do tego, co obecnie mamy, czym obecnie dysponujemy. Myślę, towarzysze, że chociaż robimy wszystko, ażeby ten 414 kryzys jak najszybciej zlikwidować, zakończyć, to przecież myślę, że nam się tak szybko nie uda. Jeszcze przez jakiś czas będziemy musieli nieść ten ciężar na naszych barkach. Stąd też Wasz plan działania powinniście widzieć nie tylko na dzień dzisiejszy, ale powinniście tak ustawiać siły i środki, żeby starczyło ich jeszcze na jakiś czas. No cóż, jako działacz, który przecież przez wiele lat pracował w terenie w województwie, wiem, że praca z ludźmi w terenie, że praca z aktywem ma decydujące znaczenie. Jak chodzi o problematykę, którą poruszył tow. Kania, ja mogę powiedzieć tylko tyle, że gospodarka nasza ponosi ogromne straty, straty idące w miliardy złotych, tak na dobrą sprawę to w tej chwili, to jest rząd gdzieś 20-15 miliardów złotych. Ale miliardy można odrobić, natomiast nie odrobi się tego, co pozostaje w psychice ludzkiej, a zdenerwowanie społeczeństwa jest dosyć duże. Przy tym to zdenerwowanie, ono wynika z dwóch faktów: jedni chcieliby, żeby zgodzić się na postulaty strajkujących i szybko kończyć strajk, inni mają do nas pretensję o to, że nie używamy środków represyjnych, że nie zajmujemy jakiegoś twardego stanowiska itd. Wydaje się, że i jedni i drudzy aktualnie przynajmniej nie mają racji. Nie możemy ustępować z podstawowego naszego postulatu, mianowicie tego, że jesteśmy za poprawą, za sanacją w związkach zawodowych, że jesteśmy za ich uzdrawianiem, że jesteśmy za tym, aby na przyszłość tak ustawić pracę związków, żeby nigdy nie ponosiło się tych ogromnych strat wynikłych z niezorganizowania strajku, tak jak to ma miejsce obecnie. Ale to jest sprawa na przyszłość. Natomiast jak chodzi o środki administracyjne, towarzysze, to nie jest takie proste. Wy się sami obejrzyjcie wokół siebie i zobaczycie, co by się działo, gdyby np. na zakład wprowadzić milicję czy inne jakieś siły porządkowe, które przystąpiłyby do oczyszczania, czy do po prostu usuwania z zakładów określonych ludzi. Sądzę, że rzeczą najważniejszą ażeby to zdenerwowanie spadło, ażeby to zdenerwowanie jakoś utemperować, trzeba, abyście wyjaśniali naszą dobrą wolę, żebyście wyjaśniali, że chcemy się dogadać. I że to, co zrobiliśmy do tej pory, to były ustępstwa z naszej strony. Natomiast jak chodzi o drugą stronę, tych ustępstw w zasadzie to tej pory nie było. Sądzę także, że powinniście mówić społeczeństwu i ludziom pracy o tym, że obok błędów, obok braków, obok niedociągnięć, mieliśmy w całym tym 35-leciu i w ostatnich 10-ciu latach także ogromne osiągnięcia. Ja sądzę, gdyby np. gdybyśmy nie inwestowali tak jak inwestowaliśmy, to prawdopodobnie mielibyśmy gdzieś około 2 min bezrobotnych, a nie wiem czy tylko o tym mówić. Gdybyśmy nie byli inwestowali, gdyby nie było tej dużej produkcji, którą eksportujemy, to prawdopodobnie nasze zadłużenie byłoby znacznie większe, dlatego, że nie mielibyśmy czym płacić za zboże, nie mielibyśmy czym płacić za paszę, za surowce, które potrzebne są naszemu przemysłowi i naszemu społeczeństwu. Myślę, że jest tutaj wiele do działania, ażeby pobudzić i partię, i żeby pobudzić także społeczeństwo 4.1 F; do refleksji, do myślenia, do zastanawiania się nad tym, do czego możemy doprowadzić naszą biernością, do czego możemy doprowadzić ekscytując się, nie uspokajając rozpalonych głów. Znów w każdym bądź razie nie działając na rzecz przystąpienia do pracy. Tylko praca i tylko praca jest źródłem naszej siły służącej rozwojowi Polski
Wątki
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © Nie chcesz mnie, Ben. Składam się z siedmiu warstw popieprzenia okraszonych odrobiną gĂłwnianego szaleństwa.