X


Gdy przechodzi przez hotelowy hall, dzieje si� tak, jakby w zimnej izbie otworzono okno, pe�ne s�o�ca...

Nie chcesz mnie, Ben. Składam się z siedmiu warstw popieprzenia okraszonych odrobiną gównianego szaleństwa.
Ta�czy wspaniale, jest zarazem ch�odny i nami�tny. W pokoju ma zawsze troch� kwiat�w; kocha kwiaty, cz�sto je w�cha, a kiedy jest sam, g�aszcze je, a nawet li�e ich delikatne p�atki. Na ulicy w pobli�u kobiet ta�czy jak bokser na ringu; na jedne spogl�da tylko i cieszy si� ich widokiem, niekt�re zagaduje, inne odprowadza do domu, a czasem zabiera je do podrz�dnego hoteliku. Nazajutrz z wyrazem niewini�tka na swojej kociej twarzy wraca do wykwintnego Grand Hotelu, maj�cego opini� nieposzlakowan�. Portier nie mo�e pow�ci�gn�� u�miechu, podaj�c mu klucz do pokoju, bo niekiedy jest pan baron z lekka podpity w spos�b mi�y i swawolny, czego mu nikt za z�e bra� nie mo�e. Z rana w pokoju, le��cym o pi�tro ni�ej, s�ycha�, jak Gaigern gimnastykuje si� u siebie na g�rze i jak cia�o jego pada z r�wnomiernym �oskotem na pod�og�. Nosi zwykle g��boko wyci�te kamizelki, a krawaty zawi�zuje na kokard�. Ubranie le�y na nim swobodnie, jest nawet nieco za szerokie jak sk�ra na psach czystej rasy. Czasem wyje�d�a swoim ma�ym czteroosobowym autem i nie ma go przez dwa dni. Godzinami mo�e przesiadywa� w�r�d samochod�w, ogl�da wozy, wsadza g�ow� pod karoserie, do motoru, wdycha benzyn�, oliw� i zapach rozgrzanego metalu, klepie opony, g�aszcze lakier, t� sk�r� karoserii, granatowy, czerwony, be�owy - gdyby pozostawi� go samego, obliza�by na pewno to wszystko. Od ulicznych handlarzy kupuje sznurowad�a, zapalniczki nie do u�ytku, ma�e kurki z gumy i dziesi�� pude�ek zapa�ek. Niekiedy napada go t�sknota za ko�mi, wstaje w�wczas o sz�stej, jedzie autobusem do tatersalu i z rozkosz� wdycha powietrze, pe�ne zapachu trocin, wyrob�w siodlarskich i potu, a potem zawiera przyja�� z kt�rym� z koni, jedzie na nim do Tiergartenu i do syta napawa si� szar� mg�� ponad nagimi marcowymi drzewami; wreszcie uspokojony wraca do hotelu. Widziano go te� na podw�rzu gospodarskim za s�u�bowymi schodami: sta� ko�o �mietnika z pomyjami i odpadkami, zapatrzony wysoko ponad pi�te pi�tro, a� tam, gdzie antena si� zwiesza pod jednostajnym, bezbarwnym niebem. Mo�na by�o przypu�ci�, �e wypatrywa� tej jedynej �adnej i niemoralnej pokojowej, kt�rej zreszt� wym�wiono ju� posad�. W hotelu zawiera mn�stwo znajomo�ci, ch�tnie s�u�y znaczkami do list�w i daje wskaz�wki co do dalekich podr�y samolotami, wozi te� cz�sto swoim autem starsze panie, jest zawsze w pogotowiu jako czwarty do bryd�a i ma dobre rozeznanie w zapasach wina w piwnicach Grand Hotelu. Na wskazuj�cym palcu prawej r�ki nosi baron pier�cie� z lapis lazuli z wyrytym na nim herbem Gaigern�w, jastrz�biem ponad falami. Wieczorem, k�ad�c si� do ��ka, rozmawia z poduszk� akcentem bawarskim: - Jak si� masz - powiada - dobry wiecz�r, moja poczciwa, dobry wiecz�r, moje ty kochane, dobre ��ko! - zasypia bardzo pr�dko i nigdy nie przeszkadza s�siadom chrapaniem lub g�o�nym p�ukaniem gard�a albo rzucaniem obuwia
Wątki
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © Nie chcesz mnie, Ben. Składam się z siedmiu warstw popieprzenia okraszonych odrobiną gównianego szaleństwa.

Drogi uĹźytkowniku!

W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

 Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerÄ‚Ĺ‚w w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem jĂ„Â… i akceptuję.

 Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerÄ‚Ĺ‚w w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem jĂ„Â… i akceptuję.

Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.