) - Polka pró|niaczka

Nie chcesz mnie, Ben. Składam się z siedmiu warstw popieprzenia okraszonych odrobiną gównianego szaleństwa.
184 w lesie na polance arbuzy. WzeszBy, kwitBy, ale owoce byBy maBe, przydaBby si chocia| jeden deszcz i lepsza ziemia, a nie piasek. Pola arbuzowe nazywano bachczami. Po przyjezdzie do Sosnówki nie wolno nam byBo si oddala ponad 3 km od wsi. Od czasu do czasu przyje|d|aBo NKWD z rejonu, zwoBywano Polki zawsze póznym wieczorem. Raz wiem, |e enkawudzista krzyczaB na Mam stukajc pistoletem o stóB i nazywaB j szpionk Sikorskiego (szpieg), a Mama sBabo mówiBa po rosyjsku. Na samym pocztku pobytu wymógB na pani Jadwidze {abkowej zgod, |e zostanie donosicielk. Wiem jak bardzo prze|ywaBa swoj pisemn zgod. MiaBa jednego syna, którego baBwochwalczo kochaBa, i dla niego to zrobiBa. Wkrótce dostaB zapalenia wyrostka robaczkowego i p. Jadwiga wyjechaBa do miasta na operacj i tam pozostaBa, a potem wyjechaBa do Persji z Armi Gen. Andersa. Miejscowa ludno[ nie miaBa |adnych dokumentów, gdy jednak wyje|d|ali do rejonu do SiemipaBatyDska sBu|bowo lub prywatnie otrzymywali sprawk (za[wiadczenie) z sielsowietu. Stosunki midzy wBadzami sowieckimi a polskimi przedstawicielami odbijaBy si na stosunkach miejscowych wBadz do nas. Tak byBo po umowie Sikorski - Majski, a potem po utworzeniu Zwizku Patriotów Polskich z Wand Wasilewsk29 na czele. Jak si przechodziBo po wsi, czsto wyrostki [piewaBy w [lad za nami piosenk:  Pomniat psy atamany, pomniat polskije pany konarmiejskije naszy sztyki. (Pamitaj psy atamani, pamitaj polscy panowie czerwonoarmiejskie nasze bagnety"30). Umowa Sikorski-Majski podpisana w Londynie 30 lipca 1941 r. dotyczyBa utworzenia Armii Polskiej na terenie ZSRR i  amnestii" dla Polaków tam wizionych. Zwizek Patriotów Polskich zostaB utworzony przez grup komunistów polskich wiosn 1943 r. po wyprowadzeniu Armii Andersa z ZSRR. Wasilewska Wanda (1905-1964) - polska pisarka i dziaBaczka komunistyczna. Po wojnie pozostaBa w ZSRR.  Pomniat psy atamany..." - fragment piosenki o wojnie domowej w Rosji (1917-1920). 185 Nie zdarzaBo si, by kto[ ze starszych zgromiB ich za to. Widocznie w domu mówiono na ten temat i przyzwalano. Starsi nie robili nam przykro[ci. Byli to pro[ci ludzie, kierujcy si wBasnym uczuciem i wBasnymi prze|yciami, a niemaBo prze|yli podczas rewolucji 1917 roku. MaBo byBo starych m|czyzn na wsi, zostali w wikszo[ci rozstrzelani przez ró|ne wojska czy bandy. W lesie byBo du|o drzew, na których byBy wycite krzy|e w korze na pamitk rozstrzelanych tam ludzi i mBodych dziewczt, które w/g relacji mieszkaDców byBy zgwaBcone, a nastpnie rozstrzelane. W naszej wsi byBy nastpujce urzdy: sielsowiet (rada wiejska), szkoBa, poczta, szpitalik, pocztkowo tylko ambulatorium, i sklep. W sklepie sprzedawano dwa razy w roku wódk: z okazji I-go maja i 7-go listopada31
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © Nie chcesz mnie, Ben. SkÅ‚adam siÄ™ z siedmiu warstw popieprzenia okraszonych odrobinÄ… gównianego szaleÅ„stwa.