Nie chcesz mnie, Ben. Składam się z siedmiu warstw popieprzenia okraszonych odrobiną gównianego szaleństwa.
Kiszczak. Chyba, ¿e Sejm
293
I ¦"
' ' . *
postanowi inaczej. I. Seku³a. Sejm mo¿e zmieniæ rz±d. L. Wa³êsa. Nasza dyskusja jest nieporozumieniem. Zrobimy wszystko, ³±cznie ze zmian± rz±du i postawieniem ca³ego kraju, aby uratowaæ Stoczniê. Ze sprawy Stoczni nie ust±pimy. Nie mamy o czym rozmawiaæ".
Po ostrej dyskusji sprawê na razie od³o¿ono powracaj±c do spraw górniczych, w których uda³o siê Bace i Pietrzykowi wypracowaæ kompromis. Zgodzono siê na powo³anie grup eksperckich, które do 30 wrze¶nia opracuj± projekty rozwi±zañ.
W sprawie Stoczni Gdañskiej Baka zaproponowa³ nastêpuj±cy zapis w zasadzie zaakceptowany przez Wa³êsê: „Na wniosek NSZZ «Solidarno¶æ» oraz OPZZ, gen. Czes³aw Kiszczak - jako wspó³gospodarz «okr±g³ego sto³u» - o¶wiadczy³, ¿e zwróci siê do Prezydium Sejmu o zlecenie Komisji Nadzwyczajnej ds. Wdra¿ania Reformy Gospodarczej zbadania - przy udziale ekspertów ze strony solidarno¶ciowej i OPZZ - decyzji dotycz±cych likwidacji przedsiêbiorstw na podstawie ustawy o nadzwyczajnych upowa¿nieniach, w odniesieniu do tych przypadków, gdzie decyzje te budz± protesty i zastrze¿enia. Dotyczy to w szczególno¶ci decyzji o likwidacji Stoczni Gdañskiej. Do czasu zakoñczenia prac przez Komisjê zapewniona bêdzie ci±g³o¶æ niezbêdnego finansowania zadañ Stoczni, wynikaj±cych z wcze¶niej przyjêtych zobowi±zañ".
Tekst nie by³ wprawdzie prze¿yciem literackim, ale pozwala³ obu stronom wyj¶æ z twarz±, co dotychczas wydawa³o siê raczej niemo¿liwe. I dowarto¶ciowywa³
OPZZ.
D³u¿sz± dyskusjê wywo³a³y kwestie polityczne -zmiany w przepisach prawnych, uprawnienia prezydenta, zapisy konstytucyjne. Powoli osi±gano kompromis, ale odbezpieczonym granatem by³o wci±¿ nieznane stanowisko OPZZ w sprawie indeksacji. Trwa³o posiedzenie Komitetu Wykonawczego OPZZ, na którym sprawê dyskutowano.
294
O godz. 22.20 Romuald Sosnowski zapisa³ podyktowan± mu przez telefon uchwa³ê KW OPZZ. Stwierdza³a ona m.in.: „Komitet Wykonawczy OPZZ nie akceptuje metody indeksacji wynagrodzeñ rekompensuj±cej tylko 80% wzrostu cen, zw³aszcza ¿e zosta³o to obwarowane mo¿liwo¶ciami p³acowymi zak³adów pracy.
Uzgodniona miêdzy stronami "Solidarno¶ci" i w³adzy procentowa metoda indeksacji prowadzi tak¿e do narastania nieuzasadnionych dysproporcji wynagrodzeñ i rozszerzania sfery ubóstwa.
OPZZ ostrzega przed spo³ecznymi skutkami wprowadzenia mechanizmów indeksacji uzgodnionych pomiêdzy «Solidarno¶ci±» i w³adz±, które w ocenie Komitetu Wykonawczego OPZZ nie przyczyni± siê do wygaszenia niepokojów, a mog± wrêcz prowadziæ do ich narastania".
Granat wybuch³. Uchwa³a KW OPZZ przekre¶la³a porozumienia gospodarcze Okr±g³ego Sto³u. Mazowiecki i Wa³êsa za¿±dali w tej sytuacji sprecyzowania stanowiska strony rz±dowej. „Stanowisko PZPR -o¶wiadczy³ Kiszczak- jest krytyczne. Wczoraj i dzisiaj rozmawiali¶my z tym gremium z OPZZ. Przed godzin± dramatycznie apelowa³ do nich gen. Jaruzelski. Bez skutku. Przestrzegali¶my ich przed politycznymi konsekwencjami. Rano osobi¶cie powiedzia³em im to samo, co mówi pan przewodnicz±cy". Czyli Lech Wa³êsa.
Baka powiedzia³, ¿e rozumie reakcjê Wa³êsy i Mazowieckiego, i stwierdzi³: „Podtrzymujê dotychczasow± rz±dowo-solidarno¶ciow± wersjê indeksacji. Demagogia i tani populizm nie mo¿e wygraæ. Ludzie nas popr±". Zgodzi³ siê z tym Seku³a i o¶wiadczy³, ¿e do czasu rejestracji „Solidarno¶ci" rz±d nie bêdzie w tych sprawach podejmowa³ ¿adnych negocjacji.
„To, co siê sta³o - powiedzia³ Reykowski - uwa¿am za ogromne niebezpieczeñstwo dla Polski. Jest to próba rozbicia linii X Plenum i zmiany sytuacji politycz-
295
nej. Grozi znaczna eskalacja konfliktów w zak³adach. To ¶cie¿ka wojenna i ogromne zagro¿enie dla gospodarki. To mo¿e j± zniszczyæ w najbli¿szych miesi±cach. Jakie mo¿emy stworzyæ minimalne choæby zabezpieczenia? Rozumiemy, w jakiej trudnej sytuacji postawi³ «Solidarno¶æ» ten ruch OPZZ".
Strona rz±dowa musia³a przekonaæ opozycyjnych negocjatorów, ¿e nie by³a inspiratorem stanowiska OPZZ i ¿e w ¿adnej mierze go nie popiera. Mo¿na przypuszczaæ, ¿e gdyby do takiego kryzysu dosz³o na pocz±tku Okr±g³ego Sto³u, zakoñczy³by siê on zerwaniem rozmów. Dwa miesi±ce rokowañ, w tym przede wszystkim rokowania poufne, zrobi³y jednak swoje. Strony nabra³y do siebie zaufania, mo¿e nie przesadnego, ale jednak.
Obie strony uzna³y te¿ korzy¶ci procesu porozumienia i by³y zdeterminowane doprowadziæ do jego pozytywnego zakoñczenia. Perspektywa zarejestrowania „Solidarno¶ci" by³a ju¿ kwesti± nie miesiêcy, lecz tygodni. Kontrakt wyborczy - tak wa¿ny dla strony rz±dowej - by³ wynegocjowany, podobnie jak równie wa¿na sprawa prezydentury. Kryzys wywo³any przez OPZZ doprowadzi³ wiêc do radykalnego zbli¿enia stanowisk strony rz±dowej i opozycyjnej, do ich sojuszu w dzia³aniach na rzecz uratowania idei Okr±g³ego Sto³u. Nie wydaje siê, by Alfred Miodowicz przewidywa³ takie konsekwencje swoich decyzji.
Jeszcze w czasie spotkania w Magdalence „Solidarno¶æ" przygotowa³a odpowied¼ na stanowisko OPZZ, która zosta³a opublikowana nastêpnego dnia, 4 kwietnia. Stwierdzano, ¿e „OPZZ podj±³ próbê z³amania procesu «okr±g³ego sto³u» i zniweczenia rysuj±cej siê szansy ocalenia kraju. Kierownictwo OPZZ przez minione siedem lat nie broni³o polskich ludzi pracy, a teraz demagogi± próbuje chroniæ swój monopol. Graj± Polsk±. Wyra¿amy nadziejê, ¿e pracownicy zrzeszeni w OPZZ nie udziel± temu poparcia". Stwierdzano dalej, ¿e „doprowadzenie do koñca «okr±g³ego sto³u»
296
jest mo¿liwe
|
WÄ…tki
|