ďťż
Nie chcesz mnie, Ben. SkĹadam siÄ z siedmiu warstw popieprzenia okraszonych odrobinÄ
gĂłwnianego szaleĹstwa.
Europy. North był w szale i powiedział, że potrzebuje pomocy w uzyskaniu praw lądowania w Portugalii dla izraelskiego samolotu, lecącego z misją humanitarną.
Clarridge wysłał przekaz najwyższej wagi typu FLASH do Portugalii przez swój prywatny kanał, wzywając szefa placówki do ambasady o 3:00 rano. Zarządził, że szef placówki ma nie przebierać w środkach.
Jest to inicjatywa Rady Bezpieczeństwa Narodowego i jest w najwyższym stopniu interesem rządu USA powiedział Clarridge. Portugalii należy powiedzieć, że jej wsparcie dla tego przedsięwzięcia nie przejdzie niezauważone, czy niedocenione... Ambasadora nie należy informować. Szef placówki ma się spotkać z generałem Secordem, używającym nazwiska Richard Copp, przebywającym w Lizbonie.
Ale Portugalia odmówiła. North powiedział wtedy, że chce mieć nazwę lotniczej linii czarterowej godnej zaufania i to szybko.
Dział lotniczy CIA zasugerował prywatną linię, która wykonywała tajne prace dla agencji St. Lucia Airways.
Clair George był niedostępny, Clarridge sprawdził więc u DO zastępcy dyrektora, Eda Juchniewicza, który powiedział Northowi, że St. Lucia działa również jako przedsiębiorstwo komercyjne. Była więc dostępna dla każdego na loty czarterowe.
North załatwił, żeby St. Lucia dostarczyła dwa Boeingi 707. Mogły przewieźć pociski przeciwlotnicze Hawk do Izraela, gdzie przetransportowano je do samolotów izraelskich lecących do Iranu. North pro-
422
423
wadził tę operację przez szwajcarskie konto bankowe na Lakę Resources Inc. (nr konta 386-430-22-1 w banku Credit Suisse).
North przekazał Poindexterowi w międzybiurowym komputerze, że za załatwienie linii lotniczych w ciągu jednej chwili, Clarridge zasługuje na medal". Izraelczycy jednak nie czekali i wypuścili samoloty, które mieli wykorzystać do wysłania broni do Teheranu. North stwierdził, że ten ruch ze strony Izraelczyków ma na celu oszczędzanie dolarów. Musiał coś wymyśleć. Mógł skierować jeden z samolotów generała Secorda, mający przesłać ładunek amunicji do contras.
Jak Boga kocham, nigdy w życiu nie widziałem czegoś tak po-chrzanionego - powiadomił North Poindextera w następnym przekazie komputerowym o 19:20. Tej nocy North spotka się z przywódcą contras, żeby zawiadomić, że amunicja spóźni się o kilka dni.
Trudno, to miał być nasz pierwszy, bezpośredni lot dla ruchu oporu powiedział North Poindexterowi.
North był w Sali Sytuacyjnej w niedzielę rano, przeglądając doniesienia o uprowadzeniu samolotu Egyptair na Maltę. Poprosił o egzemplarz artykułu w Post sprzed trzech tygodni na temat tajnego planu podminowania Kadafiego. Potem zażądał tłumaczeń przechwytów tego, co Kadafi mówił tego rana.
Być może - powiedział North - mogą one wykazać, że artykuł w Post spowodował uprowadzenie.
Jednak przechwyty nie ujawniły żadnego powiązania Libii z porwaniem. Później, tego samego dnia, komandosi egipscy przypuścili szturm na samolot, zabijając pięćdziesięciu siedmiu z osiemdziesięciu ludzi na pokładzie.
W poniedziałek 25 listopada 1985 r., Johna McMahona poinformowano, że agencja prosiła o pozwolenie na przelot przez Portugalię samolotu z bronią dla Iranu. McMahonem rzuciło. Biorąc pod uwagę, że ludzie z agencji odgrywają w tym bezpośrednią rolę, to jest to tajna akcja. Gdzie jest zatwierdzenie?
Juchniewicz powiedział, iż technicznie CIA tego nie zrobiła. North przyszedł do nich i został poinformowany, że agencja nie może tego robić. North już miał nazwę St. Lucia i jego układy z tymi liniami były absolutnie transakcją handlową, a nie tajną akcją.
Dobra powiedział McMahon. Niezły ruch.
Umiał rozpoznać tajną akcję. Ollie North to zagrożenie, wypadek, który może się zdarzyć lada chwila. Teraz wciągnął agencję w coś złego. Clarridge wysłał i otrzymał jakieś dwa tuziny przekazów do Portugalii i dwóch innych placówek CIA.
424
i
Co gorsza, od czasu Watergate, agencja wprowadziła stanowczy przepis, że zanim może ona zastosować się do jakiejkolwiek prośby Białego Domu o wsparcie operacyjne, musi prośbę osobiście zatwierdzić DCI lub jego zastępca. Nazywano to przepisem Gordona G. Lid-dy'ego, bo grupa włamaniowa Liddy^go do Watergate dostała pseudonimy, urządzenia zmieniające głos i rude peruki na zawsze pogrążając agencję w aferze Watergate. Przepis wyraźnie został naruszony. Casey był w Chinach i McMahon uważał, że trzeba szybko działać. Późnym popołudniem zadzwonił do Sporkina i kazał mu opracować projekt zatwierdzenia ze wsteczną datą, który zezwalałby na wykorzystywanie linii lotniczych przez agencję. Każę ludziom z operacji przyjść i przedłożyć podsumowanie sprawy - powiedział McMahon. Przyszli i podsumowali sprawę w ciągu dwudziestu minut. Określono operację, jako wymianę broni na zakładników
|
WÄ
tki
|