Nie chcesz mnie, Ben. Składam się z siedmiu warstw popieprzenia okraszonych odrobiną gównianego szaleństwa.
Trudno
o bardziej wyraziste stwierdzenie, ze psychoanaliza z samej swej istoty skupia
sie na ludzkiej duszy. W Standard Edition zdanie to brzmi:
Psychoanalysis is a part of the mental science of psychology.
[Psychoanaliza jest czescia nauki o umysle nalezacej do psychologi].
Naprawde nie bylo zadnego powodu, by tak znieksztalcic to, co u Freuda odnosi
sie do duszy - poza tym jednym:
checia, aby z psychoanalizy uczynic specjalnosc medyczna.
Nie bylo zadnego powodu, by tlumacze angielscy tak zle zrozumieli wszystkie te
miejsca, w których Freud mówi o duszy. Pierwsze trzy znaczenia slowa soul w The
Shorter Oxford English Dictionary bardzo dobrze oddaja sens, o jaki chodzilo
Freudowi. Jako pierwsze znaczenie podano:
zasada zycia w czlowieku,
co zostalo opatrzone kwalifikatorem przestarzale. Drugie i trzecie znaczenie:
spirytualna czesc czlowieka w przeciwienstwie do czysto fizycznej
oraz
emocjonalna czesc natury ludzkiej
sa bardziej aktualne. To prawda, ze slowa soul uzywa sie obecnie w Ameryce
glównie w powiazaniu ze sfera spraw religijnych. Jednakze w Wiedniu czasów
Freuda bylo inaczej, i inaczej tez jest w krajach niemieckiego obszaru
jezykowego dzisiaj. W jezyku niemieckim slowo Seele ma nadal swój pelny sens i
oznacza istote czlowieczenstwa, to, co w czlowieku najpelniej duchowe i co w nim
najcenniejsze. Powinno bylo zostac przelozone tak, aby ten sens zostal
zachowany.
To, co wedlug Freuda tworzy istote czlowieka lub nalezy do jego istoty - dusze
ludzka, tlumacze angielscy ograniczyli wylacznie do ja w czlowieku, do myslacej
i rozumujacej czesci czlowieka. Pomineli nie rozumujace to, irracjonalny swiat
nieswiadomosci i uczuc. Freud uzywa slów Seele i seelisch, a nie slowa geistig,
poniewaz geistig odnosi sie przede wszystkim do racjonalnych aspektów naszej
psychiki, tych, których jestesmy swiadomi. Natomiast sens zawarty w slowie
dusza, przeciwnie, obejmuje w znacznej mierze równiez to, z czego nie zdajemy
sobie swiadomie sprawy. Freud chcial uwyraznic, ze psychoanaliza zajmuje sie nie
cialem czlowieka i jego intelektem, tak jak czynia to jego koledzy-lekarze, ale
przede wszystkim mrocznym swiatem nieswiadomosci, który stanowi tak znaczna
czesc duszy, zyjacego czlowieka - albo, by to ujac na sposób starozytnych, owym
nie znanym nam swiatem podziemnym, w którym, wedlug mitów antycznych, przebywaja
ludzkie dusze.
Freud w zadnym miejscu nie daje scislej definicji slowa dusza. Przypuszczam, ze
posluguje sie nim wlasnie z tej racji, ze sens jego nie jest scisly, ale
wywoluje bogaty oddzwiek emocjonalny. Wieloznacznosc slowa dusza oddaje
skomplikowanie naszej psyche, odzwierciedla wielosc istniejacych w niej
równoczesnie róznych, a nawet sprzecznych poziomów swiadomosci. Wprowadzenie
klinicznej definicji tego slowa - co angielscy tlumacze Freuda przyjeliby bez
watpienia z najwiekszym zadowoleniem - odarloby je z calej wartosci, jaka mialo
dla Freuda w wyrazaniu jego mysli. Musze jednak podkreslic, ze Freud nie mówi o
duszy w sensie religijnym, ale psychologicznym; jako pojecie psychologiczne zas
jest to równiez pewna metafora. Jak dobrze wiadomo z wlasnych stwierdzen Freuda,
byl on ateista. Pojecie duszy, jakim sie posluguje, nie zawiera nic
nadprzyrodzonego; nie chodzi tu takze o niesmiertelnosc; jesli cos z nas moze
przetrwac, to pamiec innych o nas - o tym, co stworzylismy. Przez dusze czy
psyche Freud rozumie to, co najcenniejsze w czlowieku za jego zycia. Freud byl
czlowiekiem wielkich pasji. Dusza byla dla niego siedliskiem zarówno intelektu
ludzkiego, jak ludzkich namietnosci, siedliskiem w znacznej mierze nieswiadomym.
Gleboko ukrytym, trudno dostepnym - i to od najwazniejszych stron - nawet przy
najstaranniejszym badaniu. Czyms, co nie daje sie przeniknac, a wywiera tak
potezny wplyw na nasze zycie. To w duszy tkwi istota naszego czlowieczenstwa;
dlatego tez zadne inne slowo nie moze oddac tego, co Freud mial na mysli.
XI.
Juz przede mna wypowiadano sie krytycznie o angielskich przekladach pism Freuda,
ale bardzo rzadko i ograniczajac sie do takiej czy innej krótkiej uwagi, jak
gdyby tematu tego nie nalezalo poruszac
|
WÄ…tki
|