VII/19/69, s

Nie chcesz mnie, Ben. Składam się z siedmiu warstw popieprzenia okraszonych odrobiną gównianego szaleństwa.
37. Erich Muhsam zostaB w lipcu przewieziony do wizienia w Brandenburgu, skd nastpnie zabrano go do obozu koncentracyjnego w Oranienburgu, gdzie w nocy z 10 na  lipca 1934 r. zostaB zamordowany. 31 rozmow i czytanie, pozwolono im na rozmawianie z ich adwokatami i |eby traktowano ich w sposób odpowiadajcy godno[ci czBowieka!" e Jak pisze w swych powojennych wspomnieniach ówczesny szef gestapo Rudolf Diels83, wspóBodpowiedzialny zreszt za bestialstwa popeBnione przez SS-manów w sonnenburskim obozie, zbrodnie tani dokonywane przedostawaBy si na Bamy prasy i radia zagranicznego. Przyjaciele Carla von Ossietzkiego oraz matka Hansa Littena niestrudzenie interweniowali w ramach swoich mo|liwo[ci u najwy|szych czynników hitlerowskiej Rzeszy.  WsiadBem  pisze Diels  z kilkoma towarzyszami do wozu, aby niespodziewanie wtargn do Sonnenburga. Komendant SA pod wra|eniem naszych urzdowych stanowisk zezwoliB na wej[cie. ZapytaBem o pruskiego posBa do Landtagu Kaspera, którego znaBem od lat. Stale czyniB na mnie du|e wra|enie swoj pBomienn elokwencj i swoj mdro[ci. Prowadzono nas przez wski ganek starej twierdzy i wpuszczono do sklepionego lochu. Na podBodze na pod[cióBce le|eli wizniowie, którzy na rozkaz dy|urnego »baezno[!« podnie[li si zataczajc i starajc si sta prosto. Widok wizniów byB po prostu nie do opisania. Przypominali widma lub zjawy z demonicznego snu. Z pogniecionej i poszarpanej odzie|y sterczaBy spuchnite gBowy podobne do dyni, |óBte i niebieskawo nabrzmiaBe twarze, które nie byBy ju| podobne do twarzy ludzkich. Nagie cz[ci ciaBa pokryte byBy prgami i krwi. OgarnB mnie strach jak przed pojawieniem si zjawy. Gdy zapytaBem o Kaspera, zameldowaBa si istota, u której jedynie pBomienne czarne oczy [wiadczyBy o tym kiedy[ |yciem tryskajcym i stawiajcym czoBo przeciwno[ciom m|czyznie. GBaskaBem go po jego rozbitej, ostrzy|onej do goBej skóry gBowie i próbowaBem powiedzie kilka sBów w tej jaskini tortur. Kasper byB jakby nieobecny my[lami. Jak pBacz bez Bez uwidaczniaBy si konwulsyjne skurcze na jego zmaltretowanej twarzy. ObiecaBem mu pomoc
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © Nie chcesz mnie, Ben. SkÅ‚adam siÄ™ z siedmiu warstw popieprzenia okraszonych odrobinÄ… gównianego szaleÅ„stwa.