ďťż

Wielu ludzi z nawyku szuka w swoim małżeństwie oznak niedoskonałości i oczywiście znajdują ich wiele, ale ciągłe wątpliwości i analizowanie mogą bardziej zaszkodzić...

Nie chcesz mnie, Ben. Składam się z siedmiu warstw popieprzenia okraszonych odrobiną gównianego szaleństwa.
Przez ten czas cieszcie się tym, co już jest między wami, nie rozprawiając na ten temat. [...] '<_*• Jeśli sporna kwestia jest bezsprzecznie aktualna, to drugim krokiem, jaki możesz podjąć, jest próba zostawienia jej w spokoju. Nie jest to „lepsze" rozwiązanie, lecz po prostu jedna z opcji, nie doceniana w powszechnie przyjętym 472 l systemie wartości. Trzeba to jednak zrobić dogłębnie i szczerze, w przeciwnym wypadku problem zacznie narastać jak pleśń w ciemnym, niewidocznym miejscu. Świadome poniechanie spornej sprawy nie będzie zaprzeczaniem jej istnienia. W gruncie rzeczy oznacza ono szczegółowe rozważenie tego, co ci się nie podoba, a następnie podjęcie celowego wysiłku zidentyfikowania się z inną częścią siebie, tą, która nigdy nie „zaczyna sporu", jest cicha i łagodna, działa tylko w pokojowych zamiarach. [...] Jeśli małżeństwo opowiada się za potrzebą oszczędzania energii w imię ochrony środowiska lub po prostu jest w trudnej sytuacji finansowej, notoryczne zostawianie odkręconej gorącej wody, niezamykanie lodówki czy zostawianie zapalonego światła przez jednego z partnerów może być denerwujące lub nawet szokujące dla drugiego. A przecież widok kogoś marnującego energię nie jest denerwujący ani szokujący. To nasza interpretacja wydarzenia, a nie ono samo determinuje nasze emocje. Dwuletni Jordan jest „okropnie nieodpowiedzialny". Podobno nawet (wczoraj, jeśli chodzi o ścisłość) spuścił wodę w toalecie pięć razy, a potem pobiegł do starszego brata pochwalić się swoim osiągnięciem: „John, spuściłem wodę, spuściłem!". „To ładnie" - powiedział John, ewidentnie biorąc w ten sposób udział w przestępstwie malucha. Powodem, dla którego Jordan nie powiedział o tym ojcu (który jest sumieniem rodziny w tych sprawach), było to, że to on pokazał bratu, jak to się robi, w ten sposób zachęcając go do zmarnowania ponad pięćdziesięciu litrów wody (i dodatkowo dwudziestu, które zużył ojciec na wyliczenie tej liczby). [...] Mamy więc tutaj cztery reakcje wynikające z czterech możliwych interpretacji: duma ze strony ojca, wsparcie ze strony siedmiolatka, podniecenie dwulatka i zdziwienie kota. Oczywiście żaden pojedynczy skutek nie był spowodowany przez jakąś zewnętrzną, niezależną przyczynę. Wobec tego jak możesz powstrzymać się od zareagowania na marnotrawstwo małżonka, zamiast znów podnieść tę kwestię? Oczywiście, nie będziesz próbować nieszczerze przekonywać się, że takie praktyki nie są marnowaniem pieniędzy czy energii lub że wcale się tym nie przejmujesz. Nie będziesz też starać się przypisywać mu jakichś motywów, w które i tak nie uwierzysz, takich jak brak wiedzy czy że bardzo się starał, ale nie mógł przestać. Nieszczerość nie zakończy niefortunnego sposobu myślenia o tej sprawie. Reinterpretacja zwykle nie przynosi pożądanych skutków. [...] Jeśli zastanowisz się przez moment i będziesz zdolny dogłębnie ocenić fakty, to być może dostrzeżesz, że twój partner jest niewinny i nie będziesz czuł się zmuszony do rozumienia, dlaczego to robi. Jeśli jednak po takiej próbie zauważysz, że nie udało ci się uwolnić od problemu, wtedy prawdopodobnie najlepszym wyjściem będzie podniesienie danej kwestii, ponieważ jest to niewątpliwie lepsze wyjście niż gromadzenie w sobie złości czy strachu. [...] Trzeci krok to zastanowienie się, czy jest to właściwy moment. Jeśli czujesz potrzebę wyłożenia kwestii jak najszybciej, to bądź świadom swojego gniewu. Twoje serce pragnie zaczekać, ale twoje ego nie, zwłaszcza jeśli wyczuwa okazję do odegrania się. W ego kryją się skłonności do cierpienia, wycofania i samotności, które mogą sprawiać wrażenie głębokich impulsów, chociaż stanowią jedynie bardzo powierzchowną warstwę naszej psychiki. 473 Zbyt długo nasze związki były niszczone przez naszą nieświadomość. Nie składasz się tylko z egoizmu. Uspokój się więc na moment i zadaj sobie pytanie: czy to jest odpowiednia chwila? To bardzo proste pytanie. Nie potrzeba głębokiego namysłu ani załamywania rąk. Twój partner właśnie coś zrobił i jest to przedmiot sporu. Jeśli natychmiast tym się zajmiesz, to najprawdopodobniej będzie się bronił. Teraz jest w złym nastroju, wrogo nastawiony, zmartwiony lub przygnębiony, lecz wkrótce na pewno będzie bardziej skłonny do rozmowy, a nic złego się nie stanie, jeśli zaczekasz. Czy to odpowiedni moment? Po prostu popatrz i znajdź odpowiedź
Wątki
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © Nie chcesz mnie, Ben. Składam się z siedmiu warstw popieprzenia okraszonych odrobiną gĂłwnianego szaleństwa.