X


My�la�am o ojcu ca�y dzie� i zastanawia�am si�, a� chyba wreszcie zrozumia�am...

Nie chcesz mnie, Ben. Składam się z siedmiu warstw popieprzenia okraszonych odrobiną gównianego szaleństwa.
M�j ojciec nie by� jeszcze starym cz�owiekiem... mia� mo�e czterdzie�ci lat. Kobiety wci�� mog�y go interesowa�, cho� nigdy si� nie o�eni�. Wydawa�o mi si�, �e jestem bardzo m�dra i do�wiadczona, przecie� tyle razy dyskutowa�am o problemach �yciowych z kole�ankami ze szko�y, Francuzkami zw�aszcza, znacznie bardziej obeznanymi w tych kwestiach ni� my, Angielki. Uwa�a�y�my si� za bardzo nowoczesne. By�am pewna, �e m�j ojciec ma jak�� kobiet�, kt�r� regularnie odwiedza, lecz z kt�r� si� nie o�eni, by nie zaj�a miejsca matki w tym domu. Zapewne po ka�dej wizycie dr�czy�y go wyrzuty sumienia, �e bezcze�ci jej pami��, gdy� nada� kocha� moj� matk�. Wr�ci� nast�pnego wieczora i jak zwykle zamkn�� si� w swoim pokoju. Nie widzia�am, kiedy wr�ci�. Wiedzia�am jedynie, �e zn�w nie pojawi si� na obiedzie, tylko zje go w samotno�ci. 18 "Dw�r na wrzosowisku Gdy w ko�cu zszed� na d�, by� tak strapiony, �e chcia�am go koniecznie pocieszy�. - Ojcze, nie jeste� chyba chory? - zapyta�am wieczorem przy kolacji, - Chory? Zmarszczy� czo�o skonsternowany, - Dlaczego przysz�o ci to na my�l? - Poniewa� masz tak� blad� i zm�czon� twarz. Mam wra�enie, �e ci� co� trapi. Zastanawia�am si�, czy mog� ci pom�c. Nie jestem ju� przecie� dzieckiem, wiesz o tym - od- rzek�am, - Nic mi nie jest - odpowiedzia�, nie patrz�c mi w oczy. -Wi�c... Ujrza�am wyraz zniecierpliwienia na jego twarzy i zawaha�am si�. Postanowi�am jednak nie da� si� tak �atwo zlekcewa�y�. Ojciec potrzebowa� pocieszenia i obowi�zkiem jego c�rki by�o doda� mu otuchy, - Wybacz, ojcze, lecz mam wra�enie, �e dzieje si� co� niedobrego. Mo�e b�d� mog�a ci pom�c - o�mieli�am si� nalega�. Podni�s� oczy i, nic nie m�wi�c, rzuci� lodowate spojrzenie. Czu�am, �e moje uporczywe pytania urazi�y go, - Moje drogie dziecko, masz bujn� wyobra�ni� - mrukn��. Podni�s� widelec i n�, skupiaj�c uwag� na talerzu stoj�cym przed nim. Zrozumia�am, Dosta�am odpraw�. Nigdy nie czu�am si� tak samotna, jak w owej chwili. Po tej wymianie zda� nasze rozmowy sta�y si� jeszcze bardziej wymuszone. Gdy si� do niego zwraca�am, czasem nawet nie odpowiada�, W takich przypadkach m�wi�o si� w domu, �e ojciec ma jeden ze swoich napad�w z�ego humoru. Dilys zn�w napisa�a, skar��c si�, �e nie daj� znaku �ycia. Te listy to jak rozmowa z ni�; kr�tkie zdania, liczne podkre�lenia i wykrzykniki dawa�y wra�enie nieustaj�cego podniecenia. Uczy�a si� sk�ada� uk�ony, bra�a lekcje ta�ca, Dw�r na wrzosowisku 19 bo zbli�a� si� wielki dzie�. Cieszy�a si�., �e przesta�a by� uczennic�, a sta�a si� eleganck� m�od� dam�. Zn�w pr�bowa�am do niej napisa�, lecz c� mog�am jej donie��? Tylko jedno: jestem rozpaczliwie samotna. Ten dom to jedna wielka melancholia. Och, Dilys, pogratuluj sobie, bo ty z rado�ci� zostawi�a� szkolne lata za sob�, ja za� �yj�c w tym smutnym domu marz�, aby zn�w do mnie wr�ci�y. Podar�am list i posz�am do stajni, by osiod�a� moj� klacz Wand�, kt�r� zacz�am opiekowa� si� po powrocie. Zapl�ta�am si� w paj�cz� sie� wspomnie� z dzieci�stwa i w owej chwili mia�am pewno��, �e ca�a moja przysz�o�� b�dzie r�wnie ponura. A� nadszed� dzie�, kiedy Gabriel Rockwell i Pi�tek wkroczyli w moje �ycie. * * * Tego dnia jak zwykle p�dzi�am w stron� wrzosowiska, galopem pokonuj�c torfiast� gleb� i kieruj�c si� w stron� drogi. Wtem zobaczy�am nieznajom� kobiet� z psem. Na widok tego �a�osnego stworzenia zwolni�am tempo. By� wychudzonym psiakiem o wzruszaj�cym pyszczku. Sznur, kt�ry mia� na szyi, s�u�y� mu za obro��. Zawsze darzy�am zwierz�ta szczeg�ln� sympati�, a widok maltretowanego zwierz�cia wzbudza� moje najg��bsze wsp�czucie. Kobieta, jak zauwa�y�am, by�a Cygank�, Nie zdziwi�o mnie to wcale, gdy� wielu Cygan�w w�drowa�o przez wrzosowiska, od obozu do obozu. Zachodzili do dom�w, sprzedaj�c wieszaki do ubra� lub kosze albo oferuj�c nar�cza wrzosu, kt�ry przecie� mo�na by�o narwa� samemu, Fanny nie mia�a do nich cierpliwo�ci. - Nic u mnie nie wsk�raj� - zwyk�a m�wi�. - To lenie i brudasy. Zatrzyma�am konia obok kobiety, - Dlaczego go nie poniesiesz? Jest zbyt s�aby, by i�� - zapyta�am. 20 Dw�r na wrzosowisku - A co panience do tego? - odburkn�a
Wątki
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © Nie chcesz mnie, Ben. Składam się z siedmiu warstw popieprzenia okraszonych odrobiną gównianego szaleństwa.

Drogi uĚźytkowniku!

W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

 Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerĂłw w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

 Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerĂłw w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.