ďťż

Płynąca wieloma kanałami propaganda "Algierii francuskiej" zohydzała " terrorystów z FLN", upiększała poczynania armii, tłumaczyła, iż utrata Algierii byłaby...

Nie chcesz mnie, Ben. Składam się z siedmiu warstw popieprzenia okraszonych odrobiną gównianego szaleństwa.
W tej atmosferze mogły rozkwitać znowu faszystowskie konspira- cje, wsparte na starej kadrze przedwojennych "ligowców" i okupacyjnych vichystów. Sukces wyborczy poujadyzmu ujawnił niebezpieczne, bo masowe zaplecze społeczne dla orientacji faszyzujących. Prócz konspiracyjnych siatek działały także legalne organizacje faszystowskie: Kombatanci In- dochin z gen. Salanem, a potem gen. Chassinem na czele; Związek Odrodze- nia Algierii Francuskiej. Faszyści nie tylko sączą zatrutą propagandę; nasilają także stopniowo zamachy i manifestacje w Paryżu i innych mia- stach Francji. I)uże wpływy mają wśród kadry oIicerskiej i w policji. Je- sienią 1956 r. zorganizowana reakcja wykorzysta wydarzenia węgierskie do napadu na siedzibę FPK w Paryżu i do rozpętania antykomunistycznej histerii. Wojna algierska uwsteczniła także politykę zagraniczną rządu Molleta. 22 X 1956 r. porwany został marokański samolot wiozący działaczy FLN; uwięziono we Francji jego pasażerów z Ben Bellą na czele. Ten akt pi- ractwa spowodował ogromne napięcie w stosunkach Francji z Marokiem. Na przełomie października i listopada 1956 r. Francja razem z Izraelem i Anglią weźmie udział w zbrojnej napaści na Egipt, ale "desant sueski" musi się wnet wycofać wobec zapowiedzi udzielenia Egiptowi pomocy przez ZSRR i wobec presji Amerykanów. Pretekstem anglo-francuskiej agresji na Egipt była nacjonalizacja Kanału Sueskiego przez Nasera. Jednakże # głównym jej motywem po stronie francuskiej była chęć "ukarania" 9 Egiplu za pomoc udzielaną powstańcom algierskim. Z kolei klęska "su- ů # eskiego desantu" pogłębiła antyarabski szowinizm wśród francuskich geneiałów i kolonów oraz chęć wzięcia rewanżu w Algierii. Sztaby woj- skowe i ultrasi powtarzają wciąż hasło wojny aż do zwycięstwa; towarzyszy # 720 im zwodnicze twierdzenie generalnego gubernatora Algierii, Lacoste'a, że pozotał już tylko "ostatni kwadrans" wojny. Ów ostatni kwadrans przeciągnie się jeszcze przez całe lata. Koszty wojny algierskiej i wyprawy egipskiej pogłębiły trudności finansowe rządu, paraliżując próby reform socjalnych. Układy rzymskie z 25 III 1957 r. stworzyły podstawy Wspólnego Rynku (Francja, NRF, Włochy i kraje Beneluxu), a także Euratomu (organizacji dla współpracy w dziedzinie energii atomowej). W ówczesnej sytuacji oznaczało to przede wszystkim zacieśnienie współdziałania Francji i NRF. Sprzeciwy komuni- stów wobec algierskiej i zachodnioeuropejskiej polityki rządu Molleta za ostrzyły się znacznie. Gdy rząd upadł 12 V 1957 r., Mollet odchodził bez sławy. Jego polityka zbankrutowała, jego obietnice (odprężenie między- narodowe, pokój w Algieru, postęp socjalny) okazały się bez po krycia. Nadal jednak podstawą kombinacji rządowej pozostało "lewe centrum" (radykałowie i SFIO). Następcy Molleta, radykałowie Bourges-Mau- noury i Gaillard, przez blisko rok miotać się będą bezradnie wśród na- rastającej fali manifestacji ludowych i agresywności spisków fa##ystow= skich. Gaillard usiłował przygotować projekty reform ustrojowyeh; ma- jących umocnić władzę wykonawczą we Francji i dać niejakie satysfakcje algierskim Arabom. Układ sił politycznych w kraju i stan napięć w A1- gierii skazywały te próby na klęskę. Dnia 8 II 1958 r. francuskie bombowce zaatakowały miasteczko Sa- khiet-Sidi-Jussef w Tunezji pod pretekstem, że mieściły się tam bazy od- działów FLN. W wyniku bombardowania zginęło 69 osób, w tym 21 dzieci (zniszczona została pełna uczniów szkoła). Rząd Gaillarda zaprze- czył, by udzielał swej zgody na ów akt agresji, ale go też nie potępił. Oburzenie w Tunezji, ale i w innych krajach arabskich, było niezwykle gwałtowne. Można się było obawiać rozszerzenia konfliktu algierskiego przez bezpośrednie wkroczenie Tunezji, Maroka i Egiptu (które udzielały zresztą FLN wydatnej pomocy). Można też było liczyć się z umiędzynaro- dowieniem problemu algierskiego. Rząd Tunezji przekazał sprawę Sa- khiet Radzie Bezpieczeństwa; Anglosasi za zgodą obu stron podjęli media- cję w sporze francusko-tunezyjskim. We Francji ożywiły się nienowe skąd- inąd obawy, iż Amerykanie chętnie wyrugowaliby wpływy francuskie w Afryce Półnoenej (łącznie z Algierią), by samym usadowić się tam wy- godnie. Ultrasi i faszyści zaostrzyli ataki na rząd
Wątki
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © Nie chcesz mnie, Ben. Składam się z siedmiu warstw popieprzenia okraszonych odrobiną gĂłwnianego szaleństwa.