«Ubieranie» to nie jest najwła¶ciwsze słowo...

Nie chcesz mnie, Ben. Składam się z siedmiu warstw popieprzenia okraszonych odrobiną gównianego szaleństwa.
Co człowiek ma na sobie w dżungli? Założyłam taki indiański naszyjnik z paciorków, który Wayne przywiózł mi kiedy¶ z Phoenix i który tylko raz miałam na sobie. Jest piękny sam w sobie, ale nie pasuje do niczego, w czym można i¶ć do biura. Za to na gołym biu¶cie wygl±dał fantastycznie. W talii przepasałam się złotym łańcuchem, złote łańcuszki założyłam też wokół kostek — i to było wszystko. Byłam gotowa. Zastanawiałam się, czy ogolić srom, ale zawsze przystrzygam włoski łonowe tak krótko, że ledwo co zostaje, więc dałam sobie z tym spokój. Jane przecież nie miała w dżungli Gillette Sensor dla pań. Pewnie goliła srom zaostrzon± muszelk±. Wayne wychodzi do pracy wcze¶nie rano i na ogół wraca koło trzeciej. Po lunchu wyszłam do ogródka i zaczęłam podlewać krzewy. Mamy szczę¶cie, bo mieszkamy na samym końcu ¶lepej uliczki i nikt nie widzi naszego ogródka. Jest malutki, miejsca starcza na owalny basen, ogródek skalny i trawniczek, na którym z trudem mie¶ci się kilka leżaków, ale cały jest zasłonięty, więc mogłam podlewać trawnik praktycznie nago, bo nikt nic nie może zobaczyć. Wtedy zaczęłam się czuć naprawdę jak «dziecko natury», podlewaj±c wężem trawnik i rabatki w takie piękne, cieple popołudnie, kompletnie naga, je¶li nie liczyć naszyjnika i kilku łańcuszków. To chodzi o ten wiaterek na skórze, to poczucie swobody. Nawet je¶li nie masz takiego miejsca, gdzie możesz nie podgl±dana pochodzić nago poza domem, i tak zalecam, by¶ spędziła dzień nago, bez ubierania się, sama czy z kim¶ innym. Zawsze możesz chodzić po mieszkaniu, je¶li jest lato, przy otwartych oknach. Przede wszystkim daje to poczucie swobody. Nago¶ć daje kontakt z sam± sob±, z własnym ciałem i własnym seksualizmem. Teraz wiem, czemu ludzie s± naturystami. Choćby nie wiem co mówić, ten wiaterek między nogami jest seksówny. Seksowne jest siedzenie na krze¶le, je¶li się jest bez majtek, seksowne jest ogl±danie siebie nago w lustrze. Po podlewaniu weszłam do basenu. Położyłam się na plecach na wodzie, zamknęłam oczy i udawałam, że jestem na rzece gdzie¶ w dżungli, że zawsze tak będę żyć, tylko ja i mój towarzysz. Wci±ż marzyłam na jawie, kiedy posłyszałam kroki na schodach. Otworzyłam oczy. Nade mn± stał Wayne. Podszedł do basenu i spytał: «Co ty do licha robisz? Czemu nie jeste¶ ubrana?» Nie było to najbardziej romantyczne powitanie w moim życiu. Ale powiedziałam: «Jestem królow± dżungli. A kim ty jeste¶?» Wayne odparł: «Facetem, który z pewnym zdumieniem zastał swoj± dziewczynę w basenie ubran± wył±cznie w parę ¶wiecidełek». Normalnie z Wayne’em nigdy nie robiłam pierwszego kroku. Zawsze irytowało go, je¶li nalegałam na seks’, gdy on nie był zainteresowany — ogl±dał telewizję, czytał ksi±żkę albo co¶ — a to mnie zawsze zrażało. Lecz tym razem byłam szalona, żyłam w dżungli i miałam apetyty takie, jakie maj± zwierzęta. Wyci±gnęłam rękę, udaj±c, że chcę, by Wayne pomógł mi wyj¶ć, ale zamiast tego poci±gnęłam go do siebie. Najpierw wrzeszczał, ale oplotłam go nogami i całowałam. Zaczęłam rozpinać mu koszulę. Wayne wci±ż powtarzał: «Co ty, do licha, robisz?» Ale nie opierał się zbyt mocno, a ja wci±ż go całowałam i całowałam, więc w końcu musiał się zamkn±ć. Powiedziałam: «Przecież ci mówiłam, że jestem królow± dżungli, a ty jeste¶ samcem, moim towarzyszem, i chcę, żeby¶ mnie przeleciał». Wayne był kompletnie zdumiony. Jeszcze mnie takiej nigdy nie widział. J a też siebie takiej nie znałam. Rozpięłam mu spodnie, już miał erekcję, która wci±ż się powiększała, kiedy udało mi się ¶ci±gn±ć mu spodnie i slipy do kolan. «Nie możemy tego robić tutaj — protestował Wayne. — Przecież…» «Przecież co? Kto¶ nas zobaczy? No, to pomy¶li, że jeste¶my tacy szczę¶liwi». Wayne znowu chciał się sprzeciwić, ale mu powiedziałam: «Jestem królow± dżungli, a ty moim samcem i możesz wydawać tylko nieartykułowane dĽwięki». Delikatnie popchnęłam go do tyłu, tak by usiadł na schodkach do basenu, i wtedy ¶ci±gnęłam z niego resztę rzeczy. Nigdy nie widziałam, by miał taki wielki pal
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © Nie chcesz mnie, Ben. SkĹ‚adam siÄ™ z siedmiu warstw popieprzenia okraszonych odrobinÄ… gĂłwnianego szaleĹ„stwa.