ďťż

Oskarżeni, komuniści najwyższego szczebla, „okazywali się" zdrajcami, agentami obcych wywiadów, uczestnikami rozgałęzionych spisków...

Nie chcesz mnie, Ben. Składam się z siedmiu warstw popieprzenia okraszonych odrobiną gównianego szaleństwa.
Do pierwszych aresztowań wśród komunistów polskich działających podczas wojny w kraju doszło jesienią 1948 roku. Stopniowo krąg podejrzanych poszerzał się. W 1950 roku uwięziono bliskich współpracowników Gomułki - Mariana Spychalskiego, powojennego wiceministra obrony, oraz Grzegorza Korczyńskiego, znanego partyzanta GL, do niedawna wiceministra bezpieczeństwa. Gomułka został aresztowany w lipcu 1951 roku. Ekipa Bieruta szykowała proces pokazowy z byłym sekretarzem generalnym PPR w roli głównej. Choć Gomułki nie torturowano, to za pomocą takich metod usiłowano wydobyć obciążające go zeznania od niektórych jego współpracowników. Machina terroru uderzała także w inne środowiska komunistyczne, między innymi byłych „dąbrowszczaków" - wśród uwięzionych był szef powojennego wywiadu generał Wacław Komar. Wyraźnie antysemicki wydźwięk procesu Rudolfa Slanskiego i innych działaczy partii czechosłowackiej (1952) mógł budzić zasadnicze obawy polskich komunistów żydowskiego pochodzenia. Towarzyszyło mu uznanie syjonizmu za jedno z narzędzi światowego imperializmu, a także represje wymierzone przeciw Żydom STALINIZM 207 w ZSRR (od lat 1948/1949, z kulminacją związaną ze sprawą kremlowskich lekarzy na przełomie 1952/1953). Odrębny aparat inwigilacji i represji działał w wojsku. Kontrwywiadem, czyli informacją WE kierowali oficerowie radzieccy - Dymitr Wozniesienski i Antoni Skulbaszewski, a jego sieć agenturalna liczyła do 25 000 ludzi, jedną piątą kadry oficerskiej (w lotnictwie jeszcze więcej). Między 1949 a 1953 rokiem uwięziono 129 oficerów, spośród których 37 skazano na karę śmierci; wykonano 20 wyroków, a 6 osób zmarło w więzieniach lub popełniło samobójstwo. W istniejących warunkach powszechnej inwigilacji i zastraszenia działalność podziemna była niemożliwa. Ostatnie oddziały leśne zostały rozbite na początku lat pięćdziesiątych, choć na wschodzie kraju nadal zdarzały się pojedyncze akcje przeciw instytucjom lub funkcjonariuszom reżimu. Stosunkowo rozpowszechniona była natomiast konspiracja młodzieżowa, nawiązująca często do tradycji AK lub Szarych Szeregów. Grupy te, przeważnie kilkuosobowe, próbowały zazwyczaj akcji ulotkowych, niszczenia komunistycznych dekoracji, pisania haseł na murach. Większość „wpadała", zanim zdołała przeprowadzić jakąkolwiek znaczniejszą akcję. Niemniej wyroki były często surowe, a w Jaworzu powstał nawet obóz dla młodocianych „wrogów ludu". Na przełomie lat czterdziestych i pięćdziesiątych bezpieka podjęła przynajmniej dwie duże akcje prowokacyjne zmierzające do wykrycia pozostałości siatek podziemnych w kraju oraz spowodowania znacznej dezorganizacji w środowiskach emigracyjnych. Pierwszą było stworzenie w 1948 roku fałszywej Komendy WiN, poprzez którą przekazywano na Zachód dezinformujące dane wywiadowcze, próbując pozyskać prawdziwe informacje ze źródeł amerykańskich. Równocześnie kontrolowana przez UB organizacja „ściągała" chętnych do udziału w konspiracji, nawiązała też kontakt z niektórymi partyzantami. „Grę" zakończono w końcu 1952 roku rzekomym „ujawnieniem" V Komendy WiN oraz aresztowaniem stu kilkudziesięciu osób, które uwierzyły prowokatorom; kilkanaście osób stracono. Innego rodzaju grę podjęto w 1951 roku wobec stronnictw emigracyjnej Rady Politycznej. Do centrali akcji na kraj, mieszczącej się w Niemczech Zachodnich, wprowadzono agentów. W końcu 1952 roku szeroko nagłośniono „fakt" przejścia przywódców dawnych stronnictw do „roboty szpiegowskiej" za amerykańskie dolary, a w Polsce aresztowano około 100 osób utrzymujących kontakt z placówkami Rady Politycznej. System represji obejmował również zwykłych obywateli, którzy nie byli nigdy zaangażowani w działalność publiczną. Wśród ukaranych za wrogą propagandę szeptaną tylko w lutym 1950 roku było ponad 4500 osób, w tym 58 procent chłopów i robotników. Podstawą represjonowania robotników za drobne przewinienia była ustawa o socjalistycznej dyscyplinie pracy. Tylko w marcu 1950 roku skierowano do sądów sprawy 22 000 górników, a 75 000 otrzymało kary porządkowe. 208 POLSKA. LOSY PAŃSTWA I NARODU 1939-1989 Można sądzić, że w całym przemyśle w okresie 1948-1956 roku liczba ukaranych robotników znacznie przekraczała milion. Chłopów karano zwykle za niewywiązy-wanie się z dostaw obowiązkowych. W latach 1948-1955 grzywną karano nawet do 1,5 miliona chłopów rocznie, a ściągano „należność" przez zajęcie części majątku lub umieszczenie w areszcie. Wśród 60 000 osób skazanych na pobyt w obozach Komisji Specjalnej do Walki z Nadużyciami i Szkodnictwem Gospodarczym byli producenci i handlarze bimbrem, chuligani, ale także uwięzieni za nielegalny ubój, handel walutami i wrogą propagandę. Część skazanych kierowano do pracy w kopalniach węgla lub kamieniołomach. Inną kategorią prześladowanych byli świadkowie Jehowy (około 5000), baptyści (kilkuset), a także metodyści, w których to wyznaniach doszukiwano się „agentury amerykańskiej". Strach w społeczeństwie budziła nie tylko groźba aresztowania, ale też wiele innych form represji i szykan
Wątki
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © Nie chcesz mnie, Ben. Składam się z siedmiu warstw popieprzenia okraszonych odrobiną gĂłwnianego szaleństwa.