Dlatego nie musisz si ukrywa  wymy[liBam co[ na poczekaniu

Nie chcesz mnie, Ben. Składam się z siedmiu warstw popieprzenia okraszonych odrobiną gównianego szaleństwa.
 Nie wszyscy ojcowie s tacy  stwierdziBa powa|nie.  Maciek mówi, |e jego ojciec byB w porzdku, tylko musiaB wyjecha za granic i niestety, nigdy nie wróciB.  No widzisz, ile kBopotów jest z tymi rodzicami?  MiaBam kiedy[ babci  powiedziaBa ciepBo.  Ale ju| nie |yje. ZrobiBa mi t czerwon poduszk.  My[laBam, |e to sweterek. Nie przypomina poduszki  /wtpiBam.  Bo nie ma tego w [rodku  pozwoliBa mi obejrze.  Rzeczywi[cie  spojrzaBam.  To jest tylko taka poszewka z weBny.  ZrobiBa mi j babcia, zanim umarBa  maBa powtórzyBa l czuBo[ci.  Aadna  pochwaliBam.  Wszystkie babcie s OK. Moja /.i to dobrze gotuje. To ostatnie zdanie bardzo przypadBo jej do gustu. SkubaBa dalej swój czerwony gaBganek, a wBa[ciwie poduszk. 111  Teraz kolej na ciebie. Ju| poznaBa[ mój sekret i bardzo prosz, |eby[ go nikomu nie zdradziBa. Ja te| dochowam tajemnicy. MilczaBa. RozgldaBa si ze strachem, a potem spu[ciBa wzrok.  Boj si, |e kto[ usByszy. Powiem ci jutro.  Jutro wyje|d|acie na wycieczk do Szczecina. Nie bdzie kiedy.  Powiem ci na ucho  zaproponowaBa. NachyliBam si, |eby lepiej sBysze.  MusiaBam odda Patrykowi kolacj. Dzisiaj byBa moja kolej.  Nic nie rozumiem. MusiaBa[ komu[ odda kolacj, dlaczego?  To jest umowa  szeptaBa dalej.  Dziwna ta umowa  stwierdziBam.  Patrykjest najsilniejszy w naszej grupie. Bije ka|dego, kto mu si sprzeciwia.  1 kazaB ci odda kolacj?  Codziennie kto[ inny oddaje mu swoj kolacj. Jest strasznym |arBokiem. Wci| chodzi gBodny. Trzeba przed nim wszystko chowa. Jak co[ znajdzie, to zabierze i zje.  Dlaczego si nie zbuntujecie?  zapytaBam.  Co[ ty, to niemo|liwe. Nikt tego nie zrobi. Ten, co nie odda mu swojej kolacji, dostaje lanie. Patryk czeka, a| wychowawcy pójd spa, i nie podaruje nikomu. Wszyscy si go boj.  Mówili[cie o tym pani?  To nie pomo|e. Patryk i tak si zem[ci. Ju| próbowali[my. Zawsze znajdzie sposób, |eby si zem[ci. ByBam zdruzgotana. Przecie| to jeszcze maBe dzieci. Trudno byBo poj, |e mog by dla siebie takie okrutne. Ale jak z tego wybrn, co odpowiedzie? Nie miaBam zielonego pojcia
WÄ…tki
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © Nie chcesz mnie, Ben. SkÅ‚adam siÄ™ z siedmiu warstw popieprzenia okraszonych odrobinÄ… gównianego szaleÅ„stwa.