ďťż
Nie chcesz mnie, Ben. SkĹadam siÄ z siedmiu warstw popieprzenia okraszonych odrobinÄ
gĂłwnianego szaleĹstwa.
Nigdy nie ujrzeli na oczy amerykańskiego piechura ani nie zbliżyli
się do niego na odległość bagnetu. Nawet w Burmie, gdzie toczyły
się bardzo ciężkie walki, a przewaga morsko-powietrzna nie miała
zastosowania,14 Armia Indo-Brytyjska zabiła 128 tys. Japończy-
ków przy stratach własnych nie przekraczających 20 tys. ludzi#.
Celem strategii środkowego Pacyfiku (Central Pacific Strategy)
było takie zacieśnienie frontu, by sama Japonia znalazła się w
zasięgu lotu ciężkich bombowców, startujących z ziemi. Bombar-
dowania kontynuowano przez okrągłą dobę ze stale wzrastającą
siłą. Jednym słowem miała to być taka wojna, jaką przewidział
ekspert lotniczy Douhet w latach dwudziestych, jakiej obawiali się
angielscy zwolennicy polityki oblaskawiania Hitlera w latach trzy-
dziestych i jaką Churchill usiłował prowadzić przeciw Niemcom.
Zaczęła się w listopadzie 1944 r., kiedy już można było w pełni
korzystać z niedawno zdobytej bazy Guam i "latające fortece"
B -29, każda z ładunkiem 8 ton bomb, mogły atakować w sile 1000
samolotów eskortowanych przez myśliwce. W 1939 r. Roosevelt
wysyłał depesze do walczących, prosząc ich, by powstrzymali się
"
od "nieludzkie o barbar ństwa - bombardowania ludności cy-
wilnej. Taka postawa nie przetrwała ataku na Pearl Harbour. Od
marca do lipea 1945 r. bombowce B-29, nie napotykając właściwie
oporu, zrzuciły 100 tys. ton materiałów zapalających na 66 japoń-
skieh miast i miasteczek, ścierając z powierzchni ziemi 170 tys. mil
kwadratowych gęsto zamieszkanych ulic. W nocy z 9 na 10 marca
300 samolotów B-29, wspomaganych przez silny wicher północny,
zamieniło w piekło starą bagnistą równinę Musashi, na której
567
zbudowane jest Tokio, niszcząc 15 mil kwadratowych miasta,
zabijając 83 tys. ludzi i raniąc 102 tys. Naoczny świadek z pobliskiego
obozu jeńców wojennych porównał bombardowanie do straszliwe-
go trzęsienia ziemi z 1923 r., które także przeżył#. Jeszcze przed
zrzuceniem bomby atomowej japońskie listy strat wykazywały, że
bombardowania w 69 okręgach zniszczyły 2 mln 250 tys. budynków,
pozbawiły domów 9 mln ludzi, zabiły 260 tys. i poraniły 412 tys.
Liczba i siła tych nalotów stale rosły, a w lipcu floty alianckie
# zamknęły okrężnie Japonię i zaczęły ostrzeliwać - z małej odleg-
łości, przy użyciu ciężkiej broni - miasta przybrzeżne.
Dnia 16 lipca na poligonie Almogordo w Nowym Meksyku
# eksplodowano bombę plutonową Oppenheimera. W centrum eks-
plozji wytworzyła się temperatura czterokrotnie wyższa od tempe-
ratury w centrum słońca Oppenheimer zacytował zdanie z Bhaga-
vadgity: "Światło tysiąca słońc (...) jak śmierć stałem się niszczycie-
lem światów. Fermi bardziej prozaicznie obliczył, że fala podmuchu
po eksplozji była równa uderzeniu fali po wybuchu 10 tys. ton TNT
! Wiadomość o tym przetelegrafowano do nowego prezydenta USA
Harry'ego S. Trumana, który wracał właśnie z Poczdamu. Protokót
podpisany 9 września 1944 r. przez Churchilla i Roosevelta w
posiadłości tego ostatniego stwierdził, że "gdy bomba zostanie już
ukończona, to po gruntownym zastanowieniu się będzie można
użyć jej przeciw Japończykom". Truman bez zwłoki podpisał rozkaz
jak najszybszego użycia bomby. Nie wydaje się, by ktokolwiek
prowadził jakieś długie dyskusje na temat słuszności ani wymowy
moralnej takiej decyzji - a w każdym razie nie na szczycie hierarch
wojskowej czy politycznej. Tak to określił generał Groves: "Góra
chce, żeby to było tak szybko, jak tylko możliwe"'#. Anglia i
Ameryka i tak już ciskały w Japonię każdym gramem konwencjo-
nalnych materiałówwybuchowych,jaki tylko miały, a miały co dzień
więcej, ze względu na nową technologię i środki. L Tchylanie się więc
od użycia super bomby byłoby nielogiczne. Dowodziłoby braku
poczucia odpowiedzialności, skoro nowość tej broni mogłaby
wreszcie przełamać w Japonii nieugiętą dotychczas wolę kontynuo-
wania oporu.
Już w lutym 1942 r. cesarz został powiadomiony, że wojny nie
można będzie wygrać. W 1943 r. dowództwo floty doszło do wnios-
ku, że klęska jest nieunikniona. W 1944 r. pucz wojskowy we flocie
i zrzucił ze stanowiska Tojo. Żaden z tych faktów niczego nie zmienił.
568
Zbyt obawiano się zamachów. W maju 1945 r. zaproponowano
Rosji rolę mediatora. Stalin przetrzymał ofertę bez odpowiedzi,
ponieważ już w styczniu w Jałcie sojusznicy obiecali mu spore
korzyści terytorialne w zamian za przystąpienie w sierpniu do wojny
z Japonią. Dnia 6 czerwca japońska Rada Najwyższa przyjęła
dokument pt. "Podstawowe zasady, które należy odtąd stosować w
prowadzeniu wojny", w którym zapewniała: "będziemy (...) prowa-
dzić tę wojnę aż do jej gorzkiego końca"
|
WÄ
tki
|