Ta istota Bycia [jest] jedyna i jednorazowa, a przeto wystarczajca najgBbszej istocie Bycia; tak|e (ptiot jedyne i jednorazowe

Nie chcesz mnie, Ben. Składam się z siedmiu warstw popieprzenia okraszonych odrobiną gównianego szaleństwa.
Skoro to czasowanie i to uprzestrzennianie [s] zródBow istot czasu i przestrzeni, to ich pochodzenie, bezgruntowe, gruntujce bez-grunt jest uwidaczniane od strony istoty bycia. Czas i przestrzeD (zródBowo) nie  s", lecz istocz. Atoli sama wahajca si odmowa to zródBowo jednoczce uspojenie odmawiania siebie i wahania si ma od znaku. Znak ów to otwieranie si skrywajcego si jako takiego, mianowicie otwieranie si przy-swajaniu i jako ono, jako przyzwanie w przynale|no[ do samego wydarzania, tzn. do gruntowania jawno-bycia jako obszaru rozstrzygania dla Bycia. Ten znak wszelako zaczyna znaczy tylko w rozbrzmieniu Bycia z biedy opuszczenia bycia i powtarza tylko, |e ani od strony przyzwania, ani od strony przynale|no[ci, lecz tylko od strony rozkoBysanego przez jedno i drugie Pomidzy otwiera si wydarzanie i wykonalny jest od strony bezgruntu gruntu projekt zródBa czas-przestrzeni jako zródBowej jedno[ci (sie, por. Skok, 142. Istota Bycia). PrzestrzeD jest przysuwajcym bez-gruntowaniem obejmy. Czas jest odsuwajcym bez-gruntowaniem skupienia. Przysuwanie jest bezgruntow obejm skupienia. Odsuwanie jest bezgruntowym skupieniem [zorientowanym] na obejm. 358 V. Gruntowanie " Gdy odsuwanie okazuje si skupieniem, a przysuwanie obejm, to tkwi w tym co[ przeciwstawnego. Odsuwanie bowiem wydaje si rozpraszaniem, a przysuwanie odobcowywaniem (Entfremdung). Ta przeciwstawno[ jest wBa[nie tym, co istoto-we, i wskazaniem na zródBowe odesBanie ich obu do siebie nawzajem na gruncie ich rozdziaBu. Czas zasiedla, nigdy nie przysuwajc. «< > . " " '. PrzestrzeD uczasowia, nigdy nie odsuwajc. ' Jako jedno[ te dwa momenty nie maj tak|e nic wspólnego, lecz co[, co je jednoczy, co pozwala im wskoczy w owo nie-rozdzielne odesBanie, czas-przestrzeD, bez-gruntowanie gruntu: istoczenie prawdy. W-skok ten nie oznacza oderwania, lecz, przeciwnie: czas-przestrzeD jest tylko rozwiniciem istoty is-toczenia prawdy. ... Istota bez-gruntowania gruntu nie zostaBa przez to wyczerpana, lecz tylko uwyrazniona jako gruntowanie jawno[ci. Czas-przestrzeD jest przysuwajco-odsuwajc skupiajc obejm, tak uspojonym i odpowiednio nastrajajcym bez-grun-tem, którego istoczenie nabiera w gruntowaniu  jawno[ci" przez jawno-byde (jego istotowe drogi chronienia prawdy) charakteru dziejowego. Czas-przestrzeD w tej zródBowej istocie nie ma w sobie jeszcze nic ze znanych obiegowo  czasu" i  przestrzeni", a jednak zawiera w sobie rozwinicie do nich, i to znacznie bogatsze, ni| to mogBo dotd wystpi poprzez matematyzacj przestrzeni i czasu. .Jak nastpuje przej[cie od czas-przestrzeni do  przestrzeni i czasu"? Postawione w ten sposób, pytanie to jest jeszcze zbyt wieloznaczne i mylce. Od razu trzeba odró|ni: i) minione dzieje TÓ7toc i %póvoc w obrbie wykBadni bytu jako (ptiaic na gruncie nie rozwinitej d^deta (por. Gruntowanie, 241. PrzestrzeD i czas - czas-przestrzeD, s. 351); 2) rozwinicie przestrzeni i czasu ze specjalnie i zródBowo pojtej czas-przestrzeni jako bezgruntu gruntu w obrbie my[lenia innego pocztku; 242
WÄ…tki
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © Nie chcesz mnie, Ben. SkÅ‚adam siÄ™ z siedmiu warstw popieprzenia okraszonych odrobinÄ… gównianego szaleÅ„stwa.