ďťż
Nie chcesz mnie, Ben. SkĹadam siÄ z siedmiu warstw popieprzenia okraszonych odrobinÄ
gĂłwnianego szaleĹstwa.
-- Ale nie powiedziano panu dlaczego właśnie tam mają swą bazę? -- Tego mi nie powiedziano. -- To ja panu powiem. Jeśli zaparzy mi pan mocną zieloną herbatę, ja zrewanżuję się panu małym wykładem o Szkocji, który uświadomi panu co nieco. Zgadł -- byłem przygotowany, zielona herbata czekała na niego w szafce kuchennej. Zaparzyłem ją, sobie wrzuciłem lód do scotcha, i słuchałem ,,wykładu": -- Jak pan wie, drogi panie, różni ezoteryści i konfabulatorzy reklamują
* -- Jedność duchowa, w znaczeniu: duchowe zjednoczenie, stowarzyszenie.
Kielich 217
starożytne pierwociny masonerii, lecz nowożytna masoneria to wynalazek Anglików z drugiej dekady stulecia XVIII. Wolnomularstwo pragnęło lansować rozum, deizm, humanizm przeciwko fanatyzmowi i zabobonom utrudniającym ludziom braterskie współżycie. Później pienili się mistycy wierzący w Swedenborga i Saint Martina, magicy wierzący w Cagliostra, i cała banda okultystów uprawiających wypaczone wolnomularstwo. Dużą karierę zrobił wtedy wariant szkocki, z Edynburga. Przed rokiem 1740 pewien Szkot, kawaler baronet Ramsay, wprowadził do szkockiej masonerii ,,wyższe stopnie rycerskie" zaczerpnięte od templariuszy. Powołał się na szkocką tradycję. Kiedy bowiem w średniowiecznej Francji wzniecono represje wobec templariuszy, wielki mistrz ich filii szkockiej. Walter Clifton, zezwolił braciom kryć się dla bezpieczeństwa, to był 1309 rok. Dzięki temu, i dzięki wsparciu królów Szkocji, Roberta I Bruce'a i jego wnuka, pierwszego historycznego Stuarta, Roberta II -- szkocka prowincja zakonu ocalała, więc tam mogli się chronić bracia z innych krajów Europy. Tam też tradycja Zakonu Rycerzy Świątyni przetrwała silniej niż na innych ziemiach kontynentu. ,,Neotemplarstwo" Ramsaya szybko zyskało posłuch u Francuzów. W 1743 roku wolnomularze Lyonu ustanowili stopień rycerski ,,kadosz", stopień ,,mściciela templariuszy", i tego samego roku ,,neotemplarstwo" wykwitło wśród Niemców. Religijne i świeckie. Świeckim kierował Hund, o którym już panu mówiłem. Był finansistą miał wielkie ekonomiczne projekty, a że szukał złota również u alchemików, to kwestia mody tamtych czasów. Polityczne orientował się tak jak Ramsay, na Stuartów szkockich. Siał emisariuszy w okolice Edynburga. Zna pan okolice tego miasta Dollar leży niespełna czterdzieści kilometrów od niego. A zaledwie dziesięć kilometrów od niego leży miejscowość Roslin vel Rosslyn. Zwiedził ją pan? -- Nie. Pański brat był łaskaw wozić mnie po całej Szkocji i Anglii, lecz do Roslin nigdy mnie nie wziął. -- Może czekano aż sam pan się tam wybierze, ale pan był ostrożny, bo wiedział pan, że chodzą za wami cienie jego pracodawców. -- To nie była ostrożność, tylko ignorancja, panie Klauch. Moi pracodawcy nie kazali mi penetrować Roslin, pierwszy raz słyszę o tej dziurze. -- Roslin chlubi się starą kaplicą, którą postawił w XV wieku sir William Saint Clair z możnego rodu Sinclairów. W wieku XVIII ten ród założył pierwszą masońską lożę na terenie Szkocji i został dziedzicznym patronem całej masonerii szkockiej. Ale wróćmy do kaplicy. Legenda mówi, że wewnątrz jej filara zwanego ,,filarem czeladnika" templariusze ukryli święty Kielich, Graal. -- Łatwo to chyba sprawdzić.
218 Waldemar Lysiak
-- Tak, można byłoby filar prześwietlić, lecz właściciele kaplicy nie zgadzają się na to, bo wiedzą, że Kielicha tam nie ma. Gdyby ogłoszono, że filar nie kryje świętego skarbu, turyści nie chcieliby gnać do Roslin. Zarżnięto by kurę znoszącą złote jaja. Graal był w Roslin, drogi panie, ale czy kiedykolwiek był wewnątrz kaplicy? Kaplica powstała około roku 1450, jeśli więc kryła Kielich, to znaczy, że został wywieziony między XV a XVIII stuleciem, może za pańskiego Oświecenia. Jeśli natomiast nie kryła -- to znaczy, że Graal został wywieziony z Roslin już w końcu XIV wieku. Tak lub owak -- wywieźli go Sinclairowie. Pytanie tylko: kiedy i którzy Sinclairowie. Średniowieczni Sinclairowie-templariusze czy wolnomularscy Sinclairowie"neotemplariusze"? Odkąd rycerze Templum go zdobyli, był dla jednych i drugich najcenniejszą relikwią, ważniejszą niż Całun Turyński i Miecz króla Artura. -- Gdzie go zdobyli? -- Pewnie w Konstantynopolu, podczas czwartej krucjaty. Wydarli wtedy Całun Turyński Bizantyjczykom, i może Graala razem z Całunem
|
WÄ
tki
|