ďťż
Nie chcesz mnie, Ben. SkĹadam siÄ z siedmiu warstw popieprzenia okraszonych odrobinÄ
gĂłwnianego szaleĹstwa.
Z
braku miejsca pod miarką pochowano wuja pod metrem. Przetacza się nad nim cała
ludzkość. W tym jest jednak coś pięknego.
Wracając do mnie.
Trumnę Wydział Finansowy zaliczył do towarów luksusowych. Postanowiono więc
pochować mnie w garnuszku, ale nie mogłem się w proch obrócić, ponieważ
administracji urna się z czym innym kojarzyła.
Po kilku naradach wyrażono zgodę, ale pod warunkiem, że się na urnie napisze
"Trzy razy tak".
Ktoś kiedyś powiedział, że z jednego względu opłaca się żyć w tych naszych
zwariowanych czasach, choćby z takiego, że jak człowiek umiera, to mu nie żal.
Gdybym go dzisiaj spotkał, tobym powiedział: "To spróbuj u nas, cwaniaczku".
Zresztą, jak tu schodzić z tego świata, kiedy do obejrzenia zostało jeszcze tyle
czeskich komedii.
W każdym bądź razie moja nieutulona w żalu rodzina postawiła nagrobek przed
cmentarzem. Wyryła na nim napis następujący:
Przechodniu, w tym miejscu będzie leżał Krzysztof Dauk-
szewicz. Zmarł wijąc się ze śmiechu 1 czerwca 1982 roku. Nie może być pochowany,
bo skręca go do tej pory.
Ktokolwiek spotka umarłego, proszę zawiadomić najbliższy punkt spirytystyczny
lub inny, najchętniej zmonopolizowany.
(1982)
Kronika 100-lecia istnienia jednostki
Dnia dzisiejszego, 15 lipca Anno Domini 1883, Hrabia Zygmunt Kostrzewa
Rastawicki założył straż ogniową. Żeby się wprawić, spalilim mu stogi. 1885
Dostalim nowe mundury. Nic nie palim, nic nie gasim, tylko
paradujem.
1890 Wybuchł pierwszy pożar. Zanim się przebralim w gorsze, już było po
wszystkim.
1894 Spalilim hrabiowski dwór, bo ktoś powiedział, że teraz taka moda idzie.
1895 Odbudowujem dwór, bo nijak żyć bez pana. 1900 Ten zabór nam się nie podoba.
Konspirujem, jak wymienić
cara na cysorza. 1903 29 kwiecień. Mamy święto. Najjaśniejszy Hrabia wraca
z Monte Karolo. Od rana czekamy całom drużynom na
rogatkach. 1903 30 kwiecień. Przyjechał. Wczoraj. Ale z drugiej strony.
Przegrał nas i wieś. Wysłalim bojówkę, bo jak chłop nie ma
się komu kłaniać, to zły. 1903 1 Maj. Przyjechała policja i rozwiązała nam
drużynę.
Nienawidzim jej za to. Wy jeszcze ten 1 maj popamiętała.
Burżuje. 1910 Wypuścili nas z twierdzy. Dojrzewa w nas świadomość
klasowa. Idziem na wódkę.
1914 Wczoraj na zabawie w Zagajewie ubili jakiegoś ważnego. Ale żeby przez to
wojnę światową zaczynać, to też jest głupota.
1915 Wojna. Przyśli Austryjaki i zabrali nam konie. Konspirujem, jak wymienić
cysorza na cara. 1918 Wojna. Przyśli Niemce i zabrali nam krowy. To spalilim
łąki, żeby Ruskie nie zabrali nam siana. Konspirujem bez
motywacji. 1918 Dziedzic odbudowuje niepodległą jednostkę. Niech no
tylko zasieje, to zaraz mu zrobim parcelację.
1920 Zrobilim. Komendant dostał siedem lat, a my po pięć. Burżuj nigdy chłopa
nie zrozumie. Policja to świnie.
1923 Wychodzim na wolność podzielone politycznie. Komendant je tera endek,
motopompiarz pepesiak, a my som za tolerancjom. Ale oni nas nie słuchajom.
1924 Dalej nas nie słuchajom.
1925 Podpalilim im obory. Niech się uczom szanować cudze
poglądy.
1931 Wychodzim na wolność. Endeki to kapusie. 1935 Ustatkowalim się. 1940 Całom
drużynom idziem do lasu. 1948 Całom drużynom wychodzim z lasu. 1950 Całom
drużynom wychodzim na wolność. Bo okazało się,
że las był ten sam, tylko zrzuty inne. 1954 Kwiecień. Przyjechali z powiatówki i
mówią, żeby założyć
drużynę.
1954 Maj. Przyjechali znowu. Mówią, że mówią po dobroci.
1955 Maj. Przyjechali we dwie ciężarówki. Cała wieś zgłosiła
się do drużyny. 1958 Też będziem szli nową drogą, Wiesławie.
1958 Drużyna się umacnia. Wyrzucilim inteligentów.
1959 Komendant idzie do szkoły. Będzie komu podpisywać rozkazy.
1960 Komendant nie zdał. Przyjmujem inteligentów.
1988 Nauczylim się czytać i teraz wiemy, że Murzynek Bambo to nasz koleżka i że
Jasienica to paszkwilant.
1970 Pomożemy.
1975 Nie mamy komendanta powiatowego. Komendant nie ma powiatu.
1975 Reforma administracyjna. Jesteśmy w województwie warszawskim.
1975 Lipiec. Reforma. Jesteśmy w województwie ciechanowskim.
1975 Sierpień. Reforma. Tera w płockim.
1978 Wchodzim w etap propagandy sukcesu
|
WÄ
tki
|