ďťż
Nie chcesz mnie, Ben. SkĹadam siÄ z siedmiu warstw popieprzenia okraszonych odrobinÄ
gĂłwnianego szaleĹstwa.
Zaproszono go do nagrania płyty nowego zespołu nazwanego Albert Rosenfield. Stworzyło go czterech basistów i perkusista - wszyscy znani z gry w topowych zespołach. Aby uniknąć posądzeń o zakładanie supergrupy w celach finansowych zaczęli występować pod pseudonimami. Na ich prośbę tutaj też będziemy się nimi posługiwać. Titus napisał wszystkie teksty i zaśpiewał większość utworów, dlatego stał się najbardziej rozpoznawalną personą zespołu.
Alberta Rosenfielda założyło dwóch braci - Jacko i Bruno. Postanowili grać muzykę, która nie mieściła się w stylistycznych ramach ich rodzimych kapel. Do składu doszedł perkusista Posejdon, a potem trzeci basista Puzon, który wziął się także za śpiewanie. Nie wychodziło mu to zbyt dobrze, toteż muzycy postanowili poszukać kogoś innego, jedynym basistą w tym kraju, który mi pasował, był Titus mówi Jacko. Raz, że śpiewał. Dwa, że to fajny koleś.
Przez dwa tygodnie kwietnia '95 w gdyńskim Modern Sound zarejestrowano materiał na całą płytę. Teraz o wiele lepiej oceniam ją niż przed sesją zwierza się Titus. Gdy robiliśmy demo bałem się, żeby nie wyszły z tego piosenki. Ale przecież ja byłem wokalistą i zadbałem o to. Z A Kind Of Magie" Queenów też dałbym radę zrobić coś Kennedysów. Na szczęście płyta wyszła prawie metalowa, już w trakcie miksów coraz bardziej mi się podobała. Byłem bardziej zadowolony po Albecie niż po Vile Vicious Vision", którego nie mogę strawić.
Na The Best Off..." - bo tak nazywa się debiutancki album Alberta Rosenfielda - Titus śpiewa inaczej niż przyzwyczaił do tego na płytach Acid Drinkers. Ma inne podejście do melodii, przez co jego śpiew stał się spokojniejszy, bardziej wyważony. Dało to efekt w postaci kilku ciekawych utworów. Do najlepszej na płycie piosenki Walkin' Fear (4th Day Nightmare)" nakręcono teledysk, w którym główną rolę zagrał właśnie Titus, ucharakteryzowany nie do poznania. Przedstawiono tu wizję faceta w stanie delirium, który miota się po ciemnym, pełnym dziwnych przedmiotów pokoju.
Na The Best..." pojawił się żart o tytule Swooy", w którym cały zespół ryczy po polsku. Titus też się udziela i to dość głośno. Wytyczałem wspomina - a/e to był wyjątek, impuls chwili. Wyszło na tyle kretyńsko i wulgarnie, że postanowiliśmy to zostawić. To nie byłby ten sam Titus, gdybym zaczął śpiewać po polsku.
Płyta ukazała się pod koniec sierpnia i zebrała dość pochlebne recenzje. A czy Albert Rosenfield to coś więcej niż tylko jednorazowy projekt - pokaże czas.
Wróćmy do Acid Drinkers. 11 stycznia 1995 roku muzycy zagrali w krakowskim studiu telewizyjnym w Łęgu. Koncert został zarejestrowany. Składał się z dwóch części. W pierwszej kapela grała prawie całe Infernal Connection", druga była przeglądem wcześniejszych płyt. Istniał projekt wydania tego na kasecie wideo, ale niestety do jego realizacji zabrakło pieniędzy. Szkoda, bo Acids zagrali bardzo dobry koncert. Niesłychanie żywiołowy. Nie przeszkadzała im nawet publiczność, która w pewnym momencie wtargnęła na scenę. Telewizja pokazała tylko drugą część koncertu, odtworzając go 20 maja, gdy Nuclear Mosher Tour" nabierało tempa. Na szczęście pokaz publiczny tego występu nie zaważył na frekwencji podczas tournee. Koncert w Łęgu miał też inne znaczenie. Po kilkuletniej przerwie Drinkersi ponownie zagrali Fuck Me". Dzięki rejestracji telewizyjnej wreszcie udokumentowano jeden z pierwszych utworów w repertuarze zespołu.
Trzy miesiące później Acids po paru latach nieobecności pojawili się na Metalmanii" - tym razem na jubileuszowej, dziesiątej edycji tej imprezy. Poznaniacy byli jednym z siedemnastu zespołów, które wystąpiły tego dnia. Mieli niecałe pół godziny na zaprezentowanie się publiczności. Zabrzańska hala jest z jednej strony przeszklona i gdy Acid pojawił się na scenie -było zupełnie jasno. Występ grupy nie należał do udanych, a miała ona dodatkowo problemy ze sprzętem. Gdy graliśmy pierwsze pięć numerów, wszystko szło dobrze - wspomina Titus. Potem
Fot. na następnej stronie - Piotr Długosz
*
36.
i
A
I
i "j,!i'"
$'JsSp- &
* "-iZM.. sm&
wzięliśmy drugi komplet wioseł, który był kompletnie rostrojony. Trzy razy ruszaliśmy z Vo-nash'em" i w elekcie nie zagraliśmy go.
Gwiazdą tego dnia był Death
|
WÄ
tki
|