ďťż

Tamte przyjeżdżają piątego, a woźne w sejmie w śmiech, że niemożebnie w karafkie zostali nabite, i kota jem pognali...

Nie chcesz mnie, Ben. Składam się z siedmiu warstw popieprzenia okraszonych odrobiną gównianego szaleństwa.
Ale cóż, konstytucja była dobra, różne prawa pozaznaczała, że nasza kochana Polska mogła się była jeszcze wyratować, ale sąsiedzi do tego nie dopuścili. A najgorszy był, ma się rozumieć, szkop: cara zbontował, Austrie cholerę napuścił i wszystka trzech się za nasz wzięli. Kościuszko walczył, szewc Kiliński zdrowo się z warszawskiemi remiechami na Starówce namęczył. Józiek Poniatoszczak chciał także samo odrobić to, co stryjo naknocił, ale się koniec końców uszarpali. Józiek różnie próbował, w jakiś czas potem z niejakiem Napoleonem się spomknął, któren w tem czasie za dużego kozaka był i całej Europie knoty zasuwał, ale koniec końców leżał jak neptek. A Poniatoszczak życie przy niem stracił, bo Napoleon, jak spod Lipska pryskał, most za sobą wysadził w powietrze i koleżkie na drugiej stronie zostawił. Nadmienię jeszcze tylko, że Stanisław August w mieście Petersburgu jako bezrobotny umarł i na tem zakończem barlożenie o polskich królach. Wybierzem się tylko jutro rzucić okiem na zamkowe gruzy, na pałac Józia „Pod Blachą” i zobaczem, jak tam z ruchem na Trasie W-Z. Przypisy Od stenografa Trasa W-Z: jedna z najważniejszych inwestycji w powojennej odbudowie i przebudowie Warszawy. Zbudowana w latach 1947-49 od ul. Wolskiej przez tunel i most Śląsko-Dąbrowski do ul. Radzymińskiej. Nazwana początkowo Aleją Gen. Świerczewskiego, obecnie al. Solidarności. król Goździk: chodzi o przysłowiowego króla Ćwieczka. Pałac „Pod Blachą”: potoczna nazwa pałacu Lubomirskich przy wylocie tunelu. Od roku 1776 własność króla Stanisława Augusta, od 1794 księcia Józefa Poniatowskiego. Spalony w 1944 i odrestaurowany w 1948 roku. Piastuszkiewicze Wanda: bajeczna królowa Polski, córka króla Kraka, który jakoby zabił smoka i założył Kraków. Wszystkie składniki tej legendy przybierają nadzwyczaj rozmaite wersje, z których najbardziej rozpowszechnił się wariant antyniemiecki o nieudanych zalotach germańskiego władcy. kaliflorek albo kalichlorek: chloran potasu, wybuchowa substancja masowo używana przez dzieci do robienia huku na Wielkanoc. wianki: starosłowiański zwyczaj rzucania w nurt rzeki wiaków z zapaloną świecą, praktykowany w noc 23-24 czerwca. Makowski: wytwórnia wina. król Popiołek: miał to być Popiel, książę Gniezna, w legendzie niemieckiego pochodzenia przypisany do Kruszwicy, gdzie rzekomo został wypędzony i kryjącego się w wieży zjadły go myszy. Ryksza: siostrzenica niemieckiego cesarza Ottona III, właściwie Richenza, w spolszczeniu Rycheza lub Ryksa (ok. 996-1063). Była żoną polskiego króla Mieszka II i synową Bolesława Chrobrego, lecz opuściła Polskę pod naciskiem niechętnych jej możnowładców. Złota Reneta: popularne wino owocowe. Piast i Ziemowit: legendarni założyciele dynastii Piastów. Cyryl i Metody: bracia i misjonarze greccy z IX wieku, zwani apostołami słowiańszczyzny, wynaleźli dla języka starocerkiewnego pismo zwane cyrylicą i przetłumaczyli na nie Biblię. Tu pomyleni z aniołami, którzy według legendy odwiedzili Piasta. Rozmówca zaś skojarzył ich tylko z ulicą św. Cyryla i Metodego między Targową a Parkiem Praskim. Ogólne chrzciny Światowid: imię słowiańskiego boga, dorobione mu w literaturze zamiast właściwego Swantewit albo Światowit. Ziemie Odzyskane: tereny należące wcześniej do Niemiec, przyłączone do Polski w wyniku II wojny światowej. Mietek: książę Mieszko, pierwszy historyczny władca Polski. Dąbrowszczanka: czeska księżniczka Dobrava. Stalinogród: w latach 1953-56 tak nazywały się Katowice. Nazwa ta nigdy się nie przyjęła, zawsze otoczona była niechęcią i władze PRL szybko się z niej wycofały. U Wiecha po prostu złośliwy dowcip. chasena: zabawa towarzyska, draka itp. Z żydowskiego chasene wesele. Za ciasna korana Wiluś: w rzeczywistości Bolesława Chrobrego odwiedził w Gnieźnie cesarz niemiecki Otto III
Wątki
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © Nie chcesz mnie, Ben. Składam się z siedmiu warstw popieprzenia okraszonych odrobiną gĂłwnianego szaleństwa.