Rosjanie nazywaj� Est�w �czuchnami�...

Z mow� ich spotyka� si� mo�na cz�sto w Warszawie, w dni �wi�teczne, przed ko�cio�em ewangelicko-augsburskim, do kt�rego, jako �o�nierze miejscowej za�ogi, licznie ucz�szczaj� i po nabo�e�stwie w ma�ych grupach g�o�no i �ywo rozmawiaj�. Cechami charakteru Est�w jest rozwaga, zabiegliwo��, dobroduszno�� i wzorowa uczciwo��. W Estalndyi kradzie�e i rozboje s� wyj�tkowemi, Estowie za� prawie nigdy do nich nie nale��. Kultura niemiecka w Estonii g��biej si� rozpostar�a, zt�d te� kraj ten nale�y do wysoko rozwini�tych. O�wiata stoi wysoko, Estowie umiej� po niemiecku, ale sw�j j�zyk piel�gnuj� z troskliw� pieczo�owito�ci�. W Dorpacie i Rewlu wychodz� liczne gazety esto�skie. G�ste szk�ki po wsiach estro�skich szerz� o�wiat� tak korzystnie, �e prawie wszyscy Estowie umiej� czyta� i pisa�. W Liflandyi Estowie �yj� pomieszani z �otyszami i nie lubi� si� wzajemnie; ��czy ich tylko wsp�lna nienawi�� do Niemc�w i pragnienie pozyskania swobody ekonomicznej i kulturalnej.(Przyp. t�om.). 2. Rzeka Embach wyp�ywa z jeziora Ledla i wpada do jeziora Pejpus. Juliusz Verne W�r�d �otysz�w (Rozdzia� IV-VIII) Przek�ad J. P. 33 ilustracje Leona Benetta Czasopismo: Wieczory Rodzinne Warszawa 1906 � Andrzej Zydorczak ROZDZIA� V Szynk �Pod Z�amanym Hakiem�. �a�cicielem szynku by� niejaki Kroff, �otysz z urodzenia, cz�owiek oko�o czterdziestopi�cioletni, barczysty z twarz� czerwon� i g�st�, rud� czupryn�. W promieniu od dwu do trzech wiorst nie by�o �adnej wioski ani osady. Ju� ojciec Kroffa za�o�y� w tym odludnym zak�tku zajazd, do kt�rego z rzadka tylko zagl�dali podr�ni ze stron dalszych. Zwyk�� klientel� stanowili wie�niacy okoliczni, oraz drwale i w�glarze z s�siednich las�w. Nazwa �pod z�amanym hakiem� pochodzi�a prawdopodobnie, st�d, �e szyld wyobra�a� jaki� zygzak na krwisto czerwonem polu. Kroff ojciec cieszy� si� bardzo z�� opini�, jako oszust i k�usownik. St�d przypuszczano powszechnie, �e zostawi� synowi niez�� spu�cizn�. M�ody Kroff prowadzi� �ycie odosobnione. Bardzo ma�o ukazywa� si� w Parnawie. W chwilach wolnych od go�ci najch�tniej zajmowa� si� swym ogr�dkiem. Nie trzyma� �adnego pos�ugacza ani s�u��cej. Wszystkie roboty wykonywa� sam. Nie interesowa� si� lud�mi wcale, a na zapytania odpowiada� kr�tko. Parterowy domek z trzech stron otoczony by� ogrodem. Drzwi wej�ciowe otwiera�y si� do izby szynkowej z jednem oknem w g��bi, na prawo i lewo znajdowa�y si� pokoje go�cinne, wychodz�ce na drog�. Sypialnia Kroffa przylega�a do ogrodu. Mocne, grube drzwi i okienice zamyka�y si� od wewn�trz na rygle. Szynk otwarty by� zazwyczaj do dziesi�tej wieczorem. W obecnej chwili znajdowa�o si� tam oko�o p� tuzina klijent�w; dzi�ki w�dce wszyscy byli w pysznych humorach. Niedu�y ogr�d ��czy� si� z lasem jod�owym. W ogrodzie Kroff uprawia� jarzyny niezb�dne do u�ytku domowego. Pr�cz tego ros�y tam jeszcze maliny, troch� kar�owatych wi�ni i kilka jab�oni. W�r�d zwyk�ych klijent�w szynku wyr�nia�o si� dwu. Siedzieli nieco na osobno�ci, rozmawiaj�c p�g�osem i popijaj�c w�dk�. By� to podoficer Eck i jeden z jego agent�w. Eck wraca� z wyprawy bardzo niezadowolony. Pomimo gorliwych poszukiwa� nad Parnaw� nie m�g� odnale�� zw�ok zbiega. Przewidywa� wym�wki ze strony majora Verdera. Przytem dotkni�ta by�a jego mi�o�� w�asna. � Nie ulega w�tpliwo�ci � m�wi� do swego pomocnika � �e zbieg ten uton��. � Naturalnie, potwierdzi� agent. � A jednak dowod�w materyalnych nie mamy �adnych� Zreszt�, c� nam po trupie!.. Nie mogliby�my go przecie� wyprawi� ponownie za Ural. Nale�a�o tego z�odzieja pojma� �ywcem. � Powetujemy to sobie innym razem, panie Eck, pociesza� agent, kt�ry cz�ste niepowodzenia swego zawodu przyjmowa� ze spokojem filozoficznym. �nie�yca tymczasem szala�a z coraz wi�ksz� w�ciek�o�ci�. Wicher porusza� gwa�townie okienicami, hucza� w kominie, �ama� drzewa w s�siednim borze. � Te drwale b�d� jutro mieli dzie� bajeczny � zauwa�y� jeden z w�o�cian. Nie nad��� ze zbieraniem pni i ga��zi. � Wspania�y czas dla zbieg�w i kontrabandzist�w � dorzuci� agent. � Tak wspania�y� powt�rzy� Eck � to nie racya jednak, aby�my im u�atwiali zadanie� Wiadomo, �e szajki z�odziejskie kursuj� w okolicy. Niedawno pope�niono kradzie� w Tarwarcie i zab�jstwo w Karkusie� Go�ciniec miedzy Ryg� i Parnaw� tak�e nie jest bezpieczny. A to dlatego, �e zniesiono kar� �mierci� przest�pc�w skazuj� na Sybery�!.. stamt�d za� ucieczka niezbyt trudna, inna rzecz by�a gdy grozi� stryczek!.. lecz dzi� szubienice obalono, podobnie jak hak na szyldzie Kroffa. � To si� musi zmieni� � zauwa�y� agent. � I jaknajpr�dzej � potwierdzi� Eck. A teraz w drog�! Dzi� jeszcze musz� si� spotka� w Parnawie z naczelnikiem pi�tego oddzia�u. Uderzy� r�k� o st�. Kroff nadbieg� niezw�ocznie. � Ile?. . zapyta� Eck, wyci�gaj�c z kieszeni troch� drobnej monety. � Pan sam wiesz o tem, panie naczelniku. Mam jedn� cen� dla wszystkich� � Nawet dla tych, kt�rzy nie maja pasportu? � Nie jestem policyantem � odpar� opryskliwie Kroff. � To wielka szkoda! Wszyscy szynkarze powinniby by� policyantami� Wtedy w kraju by�oby spokojniej� ale strze� si� Kroffie, je�eli drzwi twoje b�d� otwarte dla wszystkich zbieg�w, pewnego poranku zamkn� ci bud�. � Szynkuj� w�dk� tym, co mi p�ac�, nie pytaj�c ani sk�d przychodz�, ani dok�d id�. � No, no nie udawaj tylko g�upca, Kroffie, bo po�a�ujesz� Tymczasem dobranoc i dowidzenia! Zap�aci� za w�dk�, poczem obaj wstali od sto�u i skierowali si� ku drzwiom. Inni go�cie poszli za ich przyk�adem, znajduj�c, widocznie, �e pora ju� sp�niona. Nagle drzwi otworzy�y si� z ha�asem. Na progu ukaza�o si� dwu ludzi. By� to Poch z nieznajomym