ďťż
Nie chcesz mnie, Ben. SkĹadam siÄ z siedmiu warstw popieprzenia okraszonych odrobinÄ
gĂłwnianego szaleĹstwa.
Dlatego Jezus
najpierw obiecuje, a następnie wylewa Ducha, który
pochodzi od Niego i od Ojca.
Dzień Pięćdziesiątnicy (Dz 2) jest dla Kościoła
tym, czym był dla Jezusa dzień chrztu. Od tego
dnia Duch został dany Kościołowi i ludziom po to,
aby żyli oni przez Tego i dla Tego, który dał życie
- Jezusa Chrystusa.
Zadaniem Ducha Świętego jest przekazanie, nie-
malże skopiowanie intymnego i osobistego do-
świadczenia Jezusa w sercach ludzi. Cóż więc jest
u Jezusa bardziej intymnego od Jego synowskiej
relacji z Ojcem? Tę samą relację Duch Święty 'daje
odczuć' w głębi serca wołając: ŤAbba, czyli Ojcze!ť.
W Duchu Świętym Jezus Chrystus daje nam w da-
rze swego Ojca.
Wewnętrzne poruszenie, które poprzez dary,
Duch wzbudzał w Jezusie, teraz wzbudza także
w nas, aby Chrystus i należący do Niego mogli się
stać Jego obrazem w oczach Ojca. *'
52
- Tak właśnie wypełnia się to, co od początku
stworzenia było dla człowieka przeznaczeniem do
chwały i świętości: bycie obrazem i podobieństwem
Boga.
Czym są dary?
Na teologiczną definicję darów silny wpływ wy-
warło dwóch wielkich doktorów Kościoła: św. Bona-
wentura, doktor seraficzny, i św. Tomasz, doktor
anielski. Przed nimi, można by rzec, nie istniała
systematyczna teologia darów.
Św. Tomasz tak definiuje dary: Ťsą sprawnościa-
mi, doskonalącymi człowieka w chętnym słuchaniu
Ducha Świętegoť7; lub lepiej: Ťsą nam dane przez
Boga w odniesieniu do Jego poruszeń, by mianowi-
cie usprawniały nas tak, żebyśmy dobrze szli za
Jego natchnieniem myśląc nie na sposób ludzki, ale
na sposób boskiť8.
Wyjaśnijmy pokrótce te definicje.
Dary są więc Ťsprawnościamiť. Czym są Ťspraw-
nościť w znaczeniu teologicznym? Termin Ťspraw-
nośćť znaczy tyle co Ťzwyczajť. Kiedy na przykład
jakiś człowiek powtarza ciągle serię czynów, naby-
wa, jak to się mówi, przyzwyczajeń lub zwyczajów,
co kończy się tym, że dokonuje tych czynów prawie
bezwiednie, instynktownie. Są to zwyczaje ludzkie,
nabyte.
7 Św. Tomasz, Suma teologia**, I-II, 68, 3.
8 Św. Tomasz, Suma teologiczna, I-II, 68,1.
53
Kiedy mówimy, że dary są zwyczajami, chcemy
przez to powiedzieć, że raz wszczepione w czło-
wieka na chrzcie są specjalnymi zdolnościami,
dzięki którym człowiek w swoich działaniach kie-
rowany jest miłością Bożą, rozumie Boże tajemnice.
Oświeca go także intuicyjna i niosąca radość zasada,
którą jest Duch Święty9.
Duch Święty jest w ten sposób ŤBożym instynk-
temť w sercu człowieka.
Otóż, jak zauważa Gardeil10, Duch Święty pro-
wadzi nas w dwojaki sposób. Czasem pozwala
działać nam samym, wykonywać akty wiary, na-
dziei i miłości lub akty roztropności, czy też spra-
wiedliwości: my sami jesteśmy inicjatorami tych
aktów. W tym przypadku Duch Święty czuwa nad
naszym działaniem, ale jesteśmy nadał rozkazodaw-
cami, kierującymi naszym życiem. Na przykład
dokonując aktu miłości, sprawiedliwości lub aktu
adoracji, wysilamy się lub wkładamy w to całe
nasze zaangażowanie, umacniając swą wolę, zasta-
nawiamy się, staramy się być opanowani i kontrolo-
wać siebie po to, aby nie zranić miłości innych
ludzi, itd. Duch Święty nie jest w tym wszystkim
nieobecny, ale tak naprawdę to my pozostajemy
protagonistami naszego życia i żyjemy pod władzą
cnót, które chcemy urzeczywistniać za pomocą
wysiłku naszej woli.
* Por. A. Dagnino, La vita interire o U mistero pasąuale del
Cristo mistico, Rzym 1979, str. 357.
10 A. Gardeil, Duch Święty w życiu chrześcijańskim, &
M. Stokowska, Verbum, Kielce, 1947, str. 15 nn.
54
Ten pierwszy sposób, za pomocą którego Duch
nas prowadzi, pozostając przy, aby tak rzec, pewnej
formie towarzyszenia, jest z pewnością dobry, ale
niewystarczający. W rzeczywistości bowiem posia-
damy cnoty, jak zobaczymy to później, w sposób
bardzo niedoskonały i często jesteśmy narażeni na
wiele zasadzek, trudności i pokus. Potrzebne nam
jest więc dużo lepsze kierownictwo Ducha Święte-
go, kierownictwo, które zmienia protagonistów.
Jeżeli w pierwszym przypadku protagonistami by-
liśmy my, teraz kierownictwem wszystkiego winien
zająć się Duch Boży. Ten drugi sposób, przecież
szybszy i pewniejszy, został nam zapewniony po-
przez owe Ťzwyczajeť Ducha, które nazywane są
powszechnie siedmioma darami Ducha.
Pod rządami darów, Duch Święty staje się bar-
dzo aktywny w kierowaniu duchowym życiem czło-
wieka, podczas gdy człowiek pozostaje, aby tak
rzec, bierny: z radością i wdzięcznością przyjmuje
błogosławione tchnienie Ducha.
Właśnie dlatego dary zostały dane jako coś
pasywnego; w tym sensie, że to właśnie Duch
Święty jest tym, który działa: ŤAlbowiem wszyscy
ci, których prowadzi Duch Boży, są synami Boży-
miť (Rz 8, 14). Aby zrozumieć tę myśl używa się,
klasycznego przykładu łodzi poruszanej siłą mięśni
wioślarzy. Ale jeżeli do łodzi dołączy się żagiel
wydęty wiatrem, wszystko staje się dużo łatwiejsze.
Wiosła, poruszane przez wioślarzy, są cnotami,
żagiel przedstawia dary, a wiatr jest tchnieniem
Ducha Świętego.
Cudowną rzeczą jest dostrzec jak bardzo ojcow-
ską i pełną dobroci miłość żywi względem nas Bóg.
55
Wezwał nas .mťświętości do bycia Jego obrazem
w Chrystusie, ułatwia nam i upraszcza to zadanie
do maksimum. Tak, Bóg naprawdę jest dla nas
dobry, jest wielki w miłości!
Aby wyjaśnić bierność darów, św. Teresa z Avila
ucieka się do obrazu dziecka noszonego na rękach
mamy. Obraz ten cechuje cudowna wręcz czułość,
opisana już w Psalmie 131, 2: ŤWprowadziłem ład
i spokój do mojej duszy. Jak niemowlę u swej
matki, jak niemowlęn-* tak we mnie jest moja du-
szať. MC!
Doświadczenie prawdziwego powierzenia się
dokona się w życiu tylko wtedy, kiedy kierowane
jest ono w pełni przez dary
|
WÄ
tki
|