ďťż
Nie chcesz mnie, Ben. SkĹadam siÄ z siedmiu warstw popieprzenia okraszonych odrobinÄ
gĂłwnianego szaleĹstwa.
W takiej sytuacji nadzieje na rozwiązanie sprawy czeskiej przez carat, które wyrażali rusofilsko nastawieni politycy czescy, stawały się mało realne.
Wszystko to nie oznaczało, że Masaryk ignorował Rosję w swoich rachubach politycznych. Zdawał sobie bowiem doskonale sprawę z tego, że w wypadku zwycięskiego dla państw Ententy zakończenia wojny i rozpadu Austro-Węgier jej stanowisko w sprawie czeskiej nie będzie pozbawione znaczenia. Dlatego też wkrótce po przybyciu do Londynu przeprowadził rozmowę z ambasadorem rosyjskim w Wielkiej Brytanii Aleksandrem Ben-ckendorffem. Utwierdziła go ona w przekonaniu, że Rosja - niezależnie od rozwoju sytuacji militarnej na froncie wschodnim -nie zamierza podjąć sprawy czeskiej. Dyplomata carski oświadczył Masarykowi wprost: Niech pan jedzie do Piotrogrodu, musi pan rozmawiać z Sazonowem i dostać się do Mikołaja Mikołaje-wicza, który jest wszechwładnym panem sytuacji. Gdyby pan usłyszał coś od niego, to byłoby najlepsze"10. Nie otrzymał także żadnej konkretnej odpowiedzi od ambasadora rosyjskiego we Francji Aleksandra Izwolskiego. Na początku 1916 r. w czasie rozmowy z Masarykiem w Paryżu wykazywał on jedynie zainteresowanie braćmi prawosławnymi".
Niemniej załamanie się ofensywy rosyjskiej Masaryk przyjął z dużym niepokojem. Klęski militarne Rosji mogły bowiem przechylić szalę zwycięstwa na stronę państw centralnych i całkowicie przekreślić jego rachuby polityczne. Nie wpadał jednak w depresję. Latem 1915 r. w piśmie do Maffii w czasie kontrofensywy wojsk niemieckich i austro-węgierskich stwierdzał: Odwrót rosyjski nie może nas załamać. Wierzymy, że naprawią rzecz i w końcu Niemcy oraz Austria przegrają, przynajmniej do tego stopnia, że będzie się dyskutować o nowej Europie ... Dlatego musimy w imieniu narodu wystąpić publicznie"11.
Zgodnie z tym stanowiskiem po uprzednim porozumieniu się z czeskimi politykami krajowymi postanowił otwarcie wystąpić z postulatem niepodległości. Uczynił to 6 lipca 1915 r. w Zurychu z okazji uroczystości związanej z 500-leciem stracenia Hu-sa. W wygłoszonym wówczas przemówieniu walkę o niepodległe państwo przedstawiał jako kontynuację husytyzmu i reformacji czeskiej. Każdy Czech znający swój naród - mówił - musi zdecydować się na rzecz reformacji lub kontrreformacji, na rzecz idei czeskiej lub idei austriackiej, uosobienia kontrreformacji i reakcji europejskiej. Hus, Żiżka, Chelćicky, Komensky są naszym żywym programem. Nasza reformacja, jak każda reformacja, nie była i nie jest skończona ... Nasza reformacja prowadziła do rewolucji politycznej"12.
W tym czasie Masaryk odniósł duży sukces polityczny, który 115 mógł zdyskontować dla spopularyzowania sprawy czeskiej na
zachodzie Europy. W lipcu 1915 r. utworzono bowiem dla niego Katedrę Zagadnień Środkowoeuropejskich na Uniwersytecie Londyńskim. Było to wielkie wyróżnienie, ponieważ protektorem tej uczelni był sam król. Ale największe znaczenie przedstawiał fakt, iż Masaryk uzyskał wyjątkową sposobność, aby zapoznać brytyjską opinię publiczną i środowiska polityczne ze specyficznymi problemami narodowościowymi monarchii habsburskiej. Nieprzypadkowo też temat wykładu inauguracyjnego brzmiał: O problemach małych narodów w obecnym kryzysie europejskim. Wskazywał w nim na konieczność rozbicia Austro-Węgier i Turcji oraz uznania prawa małych narodów do samostanowienia. Wykładowi inauguracyjnemu dodała splendoru obecność przedstawiciela króla Jerzego V, lorda Roberta Cecila. Przy okazji odczytał on list ówczesnego premiera Zjednoczonego Królestwa Henry'ego Herberta Asquitha, w którym ten pisał m.in.: Wierzę, że obecność profesora Masaryka będzie tutaj węzłem najsilniejszych sympatii, które łączą naród czeski z Wielką Brytanią. Walczymy przede wszystkim o wolność małych narodów, aby uwolnione z przemocy potężnych sąsiadów, mogły rozwijać się i żyć własnym życiem narodowym"13. List premiera brytyjskiego miał charakter wyłącznie kurtuazyjny i nie kryły się za nim żadne zobowiązania polityczne. W kołach rządowych w Londynie w dalszym ciągu nie brano bowiem pod uwagę możliwości rozbicia Austro-Węgier i łudzono się nadzieją oderwania ich od Niemiec. Zresztą i władze austro-wę-gierskie nie przywiązywały początkowo większego znaczenia do działalności Masaryka na zachodzie Europy, mimo że jej cel nie był dla nich tajemnicą. Już w styczniu 1915 r. austriacki komisarz policji stwierdzał, że wybitna osobistość czeska podjęła podróż do głównych miast europejskich, aby w wypadku rozpadu Austrii doprowadzić do powstania państwa czeskiego"14. Nie podawano jednakże publicznie żadnych informacji na ten temat z obawy, że może to pociągnąć za sobą wzrost postaw antyaustriackich w społeczeństwie czeskim. Liczono przy tym, iż pod wpływem trudnej sytuacji militarnej państw Ententy zaniecha on działalności. Równocześnie próbowano doprowadzić do jego powrotu ż zagranicy. Dlatego też jeszcze w lipcu 1915 r. przyszło na adres prywatny Masaryka w Pradze wezwanie, aby stawił się w sądzie jako świadek zaaresztowanego w maju 1915 r. Kramafa. Dopiero w końcu września 1915 r. podano oficjalnie wiadomość o wszczęciu przeciw Masarykowi śledztwa i pozbawieniu go pracy na Uniwersytecie Praskim. Podjęte przez władze austriackie kroki przeciw Masarykowi nie mogły być dla niego zaskoczeniem. Udając się na emigrację, był bowiem zdecydowany pozostać tam nawet po wojnie, gdyby zakończyła się ona zwycięsko dla Niemiec i Austro-Węgier. Bar-
116
117
dziej niepokoiła go natomiast sytuacja, w jakiej znalazła się wówczas jego rodzina. W marcu 1915 r. dotarła do niego informacja o śmierci najstarszego syna Herberta, który zaraził się tyfusem od uciekinierów polskich z Galicji. Z kolei starsza córka Alice została w październiku 1915 r. zaaresztowana, a młodszy syn Jan wcielony do armii austro-węgierskiej. Natomiast jego żona znajdowała się ciągle pod dokładną obserwacją agentów policji, którzy w celu ułatwienia sobie pracy wynajęli znajdującą się naprzeciw mieszkania Masaryków toaletę publiczną. Dochodziły do tego jeszcze trudności materialne, ponieważ z chwilą pozbawienia męża pracy na Uniwersytecie Praskim automatycznie wstrzymano jego pobory. Charlotta Masarykowa wyjątkowo dzielnie znosiła te nieszczęścia. W rozmowach z przyj aciółmi często mawiała z uśmiechem: To jest moja wojna, a tymczasem mąż mój prowadzi także swoją wojnę, a nasze dzieci cierpią i umierają na polach bitwy"15. Jednakże z biegiem czasu ciężkie przeżycia dały o sobie znać. Pod koniec wojnybyła w stanie tak głębokiej depresji psychicznej, że w maju 1918 r
|
WÄ
tki
|