X


Sama wszystko za�atwia�a, sama z�o�y�a papiery, od dawna przekonana, �e musi by� lekarzem, tylko lekarzem, a gdy b�dzie stara, a� profesorem! Mo�e inni rodzice...

Nie chcesz mnie, Ben. Składam się z siedmiu warstw popieprzenia okraszonych odrobiną gównianego szaleństwa.
Bo ju� zauwa�y� przed sam� matur�, kiedy przywi�z� do internatu kosz czere�ni dla niej i dla kole�anek, kt�re go od razu obst�pi�y - ju� wtedy zauwa�y�... Nie, nie chcia� teraz o tym my�le�. Niech b�dzie taka samodzielna, je�li tego pragnie, pomy�la�. Wi�c tamtego wieczoru, tamtego wieczoru, kiedy Olga przysz�a go pilnowa�, �eby zn�w nie rozwali� Majchrzakowego muru - wyszli przed dom i usiedli na �awce. Dziadek zani�s� swoj� po�ciel na siano do obory i usiad� razem z nimi, ale po chwili gdzie� poszed�, zabieraj�c Adasia. Od ��ki, na kt�rej poprzedniego dnia skosi� traw�, szed� zapach przysychaj�cego siana. Bardzo lubi� ten zapach, powiedzia� jej to i zapyta�, czy ona tak�e? Tak, ona tak�e bardzo go lubi�a. Upajaj�ca, powiedzia�a o tej letniej, wiejskiej woni. To go powinno o�mieli�, �eby co� wreszcie rzek�, ale siedzia� jak sparali�owany. A przecie�, skoro przysz�a, �eby go pilnowa�... i nawet podebrane Majchrzakowi kartofle z nimi jad�a, wi�c mo�e... Naiwny by� wtedy, wi�c tak my�la�, teraz by tak nie pomy�la�, ju� teraz - po tych trzynastu latach - wiedzia� po czemu miarka. A w dodatku �aby zacz�y rechota� coraz g�o�niej, jakby naprasza�y si� nocy, �eby pr�dzej przysz�a lipcowa noc, sprowadzaj�ca zuchwa�e podniecenie na wszystkie stworzenia. Ale to ona, nie on, powiedzia�a nagle: - Jak przyjemnie! Odezwa� si� g�upio: - W pa�acu, w parku... nie s�ycha� �ab? - Nie. Czasem id� kawa�ek w stron� rzeki... - Sama? - Sama. Z kim mia�abym i��? - M�g�bym przyj��... M�g�bym towarzyszy�... Milcza�a d�ug� chwil�. - Ja lubi� samotne spacery. Wi�c jakby w pysk dosta�, na odlew. Ale nie da� pozna� po sobie, �e to odczu�. Zacz�� m�wi�, jak to nieraz podczas swojej �o�nierskiej zimy, gdzie� pod Bydgoszcz�, czy Wa�czem, marzy� o lecie w ��gowie, o upalnych dniach, kiedy si� konie p�awi�o w rzece i skaka�o do niej z ich grzbietu, a woda by�a ciep�a, jak podgrzana, nie chcia�o si� z niej wychodzi�. J� tak�e jakby uspokoi� t� opowie�ci�, mo�e by mu teraz nie powiedzia�a, �e lubi samotne spacery, gdyby jej zaproponowa�, �e przyjdzie, �e m�g�by jej towarzyszy�. Ale nie zaproponowa� po raz drugi. W nocy nie zmru�y� oka. Ale nie dlatego, �eby wci�� my�la�, �e cement twardnieje mi�dzy ceg�ami Majchrzakowego muru i on, gdy rano to zobaczy, pomy�li: Duda skapitulowa�, ju� pewnie da mi spok�j - i nie dlatego, �e ona spa�a w kuchni i mo�e od tej blisko�ci roi�o mu si� co� w g�owie... Nie m�g� spa�, bo zaczyna� pojmowa�, �e to trzeba jako� inaczej - z tak� kobiet�... przy takiej kobiecie... dla takiej kobiety... Mo�e potem, po kilku latach, gdy zacz�to przymusza� do sp�dzielni, pomys� budowy szko�y zrodzi� si� w nim ze wspomnienia tamtej nocy. Chyba tak. Ale wtedy postanowi�, jakby na razie, co innego. Rankiem, gdy wypiwszy mleko zbiera�a si� do odej�cia, niezdecydowana, czy ma wzi�� koc i poduszk�, czy i t� noc powinna tutaj sp�dzi�, powiedzia�, �e ju� mo�e by� spokojna, �e ju� nie b�dzie si� bi� z Majchrzakiem ani muru mu rozwala�. Poczeka na inn� sprawiedliwo��, wymierzana pi�ciami mo�e naprawd� ju� nie dla niego, je�li ona tak uwa�a, niech tak b�dzie. A poduszk� i koc odniesie jej do pa�acu Zuzanka, bo jakby to by�o, �eby sz�a tak z tym w bia�y dzie�, jeszcze by j� ludzie wzi�li na j�zyki. Bardzo zdumiona obr�ci�a to w �art. - Jak to, Zuzanko, idzie ta piosenka, co j� Agnieszka �piewa? Zuzanka wzi�a si� pod boki. "Nie boj� si� mowy ani obmowiska,@ niech ludzie gadaj�, jak im starcza pyska."@ - Ju� to s�ysza�em - powiedzia�. - Piosenka piosenk�, ale ludzi pani nie zna. Przykro by mi by�o, gdyby przeze mnie... Spowa�nia�a. - Zgoda. Niech Zuzanka przyniesie mi to do pa�acu. Sprawiedliwo�ci w sporze z Majchrzakiem w�a�ciwie si� nie doczeka�, mo�e dopiero po wielu latach, ju� za Gomu�ki, i co to by�a za sprawiedliwo��? Tyle jej by�o, co kot nap�aka�
Wątki
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © Nie chcesz mnie, Ben. Składam się z siedmiu warstw popieprzenia okraszonych odrobiną gównianego szaleństwa.

Drogi użytkowniku!

W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

 Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

 Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.