ďťż
Nie chcesz mnie, Ben. SkĹadam siÄ z siedmiu warstw popieprzenia okraszonych odrobinÄ
gĂłwnianego szaleĹstwa.
Jej istota tkwiła także w tym, że ofiarą mógł być
również członek najwyższych władz partyjnych czy państwowych.
Aczkolwiek niektórzy wysocy funkcjonariusze MBP już w 1947 roku nawoływali do
wzmożenia czujności rewolucyjnej", dopiero latem roku 1948 hasło to stało się obo-
wiązujące. Jednocześnie przypomniano dawną tezę Stalina o zaostrzaniu się walki kla-
sowej". Punktem wyjścia był konflikt z Titą, który stał się dla Europy Srodkowo-
-Wschodniej tym samym, czym był swego czasu Trocki dla ZSRR. Na polskim gruncie
sprawa pojawiła się wraz z napiętnowaniem odchylenia prawicowo-nacjonalistyczne-
go", które zostało upersonifikowane - na przełomie sierpnia i września 1948 - w oso-
bie sekretarza generalnego partii Władysława Gomułki. Krótko po tym w MBP utwo-
rzono grupę specjalną, która zajęła się badaniem prowokacji w ruchu robotniczym".
W połowie października doszło do pierwszych aresztowań. Jeszcze nie w bezpośrednim
otoczeniu Gomutki, ale dla każdego, kto cokolwiek wiedział o procesach moskiewskich
z lat trzydziestych - a komuniści wiedzieli o nich dużo - było oczywiste, że jest to po-
czątek nitki, która prowadzi wyżej".
W ogólnym systemie represji te wymierzone przeciwko samym komunistom stano-
wiły niewielki margines. Nie można ich jednak bagatelizować, nawet w przypadku Pol-
ski, gdzie nie pociągnęły za sobą zbyt wielu ofiar. Oto na przykład w poszukiwaniu
siatki szpiegowsko-dywersyjnej" zwrócono uwagę na korpus oficerski, a w szczegól-
ności na oficerów zawodowych z armii przedwojennej. Połączone siły MBP i kontrwy-
wiadu wojskowego (Główny Zarząd Informacji - GZI) doprowadziły do aresztowania
setek wyższych oficerów, wytoczenia licznych procesów, skazania i stracenia 20^osób.
Zniknięcie ze sceny publicznej (1949), a potem aresztowanie (1951) Gomutki - i pa-
ruset różnego kalibru działaczy - było mocnym sygnałem, który zmusił aparat partyjny
do całkowitej dyspozycyjności. Kilku wysokich funkcjonariuszy aparatu bezpieczeń-
stwa także znalazło się w więzieniu. Ponieważ nie doszło do procesu Gomułki (i in-
nych")6, zabrakło w Polsce tak istotnego elementu sowietyzacji, jak procesy Rajka czy
Slanskiego.
W sprawy prowokacji w ruchu robotniczym" zaangażowana była znikoma część
aparatu (liczący około 100 osób Departament X), który od roku 1949 był intensywnie
rozbudowywany (do 34 tysięcy funkcjonariuszy w 1952). W lutym tegoż roku Sekreta-
riat KC krytycznie ocenił pracę MBP, nakazał intensyfikację działań" i rozbudowę sie-
ci tajnych informatorów. Przy Biurze Politycznym powołana została stała Komisja do
spraw Bezpieczeństwa, na której czele stanął osobiście Bolesław Bierut (po Gomułce
przywódca partii). Komisja ta zajmowała się zarówno najważniejszymi śledztwami, jak
i problemami organizacyjnymi MBP i GZI oraz dawała ogólne wytyczne.
Jednym z podstawowych zadań stała się obecność bezpieki" - jak potocznie nazy-
wano aparat bezpieczeństwa - we wszystkich dziedzinach życia społecznego. Uznano,
iż sieć informatorów (rozbudowana do około 74 tysięcy osób) już nie wystarcza, i latem
1949 roku utworzono ogniwa aparatu - Referaty Ochrony (RO) - wprost w przedsię-
biorstwach. Po paru latach RO działały w około 600 zakładach pracy. Szczególnie in-
tensywnie rozbudowywany był pion" ochrony gospodarki, który podzielony został na
6 Istnieje na ten temat kilka hipotez, m.in. taka, że Bierut umiejętnie przeciwstawił się naciskom Mo-
skwy, albo - odwrotna - że to Stalin nie zgadzał się na płynące z Warszawy propozycje wytoczenia procesu.
Żadna jednak nie ma, jak dotąd, oparcia w dokumentach.
POLACY POD OBCĄ l WŁASNĄ PRZEMOCĄ 357
kilka departamentów. W latach 1951-1953 on właśnie najaktywniej zapełniał więzienia
(5-6 tysięcy osób rocznie) i miał najbardziej rozbudowaną sieć agenturalną (26 tysięcy
osób). Każda awaria czy pożar w fabryce traktowane były z góry jako wynik sabotażu
lub nawet dywersji. W niektórych przypadkach aresztowano po kilkadziesiąt osób
z jednego zakładu pracy. W ramach ochrony instytucji państwowych" pion" ten opi-
niował również kandydatów na studia techniczne - w 1952 roku wydał negatywne
wnioski i uniemożliwił kształcenie się około 1500 młodych ludzi.
Osobnym rozdziałem była ochrona spółdzielczości wiejskiej" (czyli procesu kolek-
tywizacji) oraz kontrola przestrzegania dekretów o przymusowych dostawach zboża
i mięsa. W tym wypadku aparat bezpieczeństwa nie był instytucją najbardziej aktywną:
zajmowała się tym milicja oraz Komisja Specjalna do Walki z Nadużyciami i Szkodnic-
twem Gospodarczym (utworzona jeszcze w 1945). Już sama nazwa, nawiązująca do so-
wieckiej Czeka, siała strach. Zdarzało się, że za niewywiązywanie się z dostaw trafiało
do aresztów po kilka tysięcy chłopów z każdego województwa (było ich 15), a cenę za
wolność stanowiło podpisanie zobowiązania do oddania kontyngentu. Bezpieka" i mi-
licja dokonywały aresztowań według przygotowanego planu politycznego: chodziło
o to, aby wsadzać do więzień bogatszych gospodarzy (kułaków"), nawet jeżeli wywią-
zali się z obowiązku. Ludzi takich przetrzymywano tygodniami w aresztach, nie próbu-
jąc nawet wszcząć śledztwa. Wyroki, jeśli wreszcie zapadały, często zawierały klauzulę
o przepadku znalezionego zboża czy bydła, a nawet konfiskacie mienia. Choć komisja
działała także na wsi, w zasadzie zajmowała się ludnością miejską. Najwięcej wyroków
zapadało w sprawach o spekulację, czyli z reguły sprzedaż na czarnym rynku, a w latach
1952-1954 za chuligaństwo". Decyzje komisji stawały się coraz bardziej restrykcyjne:
w latach 1945-1948 orzekła karę obozu pracy wobec około 10,9 tysiąca osób, natomiast
w latach 1949-1952 skazała na taką karę około 46,7 tysiąca. W sumie do roku 1954 do
obozów pracy wystano około 84,2 tysiąca osób. Nie były to oczywiście wyroki za prze-
stępstwa polityczne" - te w Polsce zapadały zawsze w sądach - ale restrykcyjny charak-
ter działań zarówno na wsi, jak i wobec spekulantów" wynikał z ogólnej represyjności
systemu, ze stosowania raczej metody kija niż marchewki.
Aparat bezpieczeństwa zajmował się wszakże głównie ściganiem dawnych konspira-
torów - na równi z okresu okupacji i z lat powojennych - byłych członków PSL, żołnie-
rzy, którzy wrócili z Zachodu, przedwojennych urzędników, działaczy politycznych, ofi-
cerów. W początkach roku 1949 ujednolicono ewidencję elementu podejrzanego",
który podzielono na kilkadziesiąt kategorii, l stycznia 1953 roku w kartotekach znajdo-
wało się około 5,2 miliona osób, a więc blisko jedna trzecia dorosłej ludności. Choć nie
istniały już żadne nielegalne organizacje, rokrocznie odbywały się, często publiczne,
procesy
|
WÄ
tki
|