ďťż
Nie chcesz mnie, Ben. SkĹadam siÄ z siedmiu warstw popieprzenia okraszonych odrobinÄ
gĂłwnianego szaleĹstwa.
Zacho-
wywał się zbyt dziwnie.
W ten oto sposób znalazł się w starym, zbudowanym
z czerwonej cegły szpitalu psychiatrycznym na przedmie-
ściach. Zmuszono go do zaprzestania przyjmowania nar-
kotyków i do regularnych gorących kąpieli. Oczywiście,
nienawidził tego. Jednak po kilku tygodniach jego umysł
zaczął ponownie funkcjonować. Nie działał jeszcze dosko-
nale, lecz znacznie lepiej niż poprzednio. George zacho-
wywał się teraz w sposób nieco mniej dziwaczny.
Problem w tym, że nie ustały chroniczne symptomy
schizofrenii. Pigułki mogą wyciszyć głosy" i pomóc
w zapanowaniu nad paranoją. Nie pomogą jednak chore-
mu w koncentracji, planowaniu, zarządzaniu finansami
i kontaktach z innymi ludźmi. George domagał się wypi-
sania ze szpitala i nie istniał żaden argument prawny, by
temu zapobiec. Jego prośba została spełniona. Po opusz-
czeniu murów szpitala przestał brać leki i po kilku miesią-
cach wrócił na swój oddział. Ponownie miał dziurę"
w mózgu i słyszał głosy". Ponownie pojawiły się pro-
blem z butami i smród.
George był człowiekiem cierpiącym na poważny przypadek
chronicznej schizofrenii - należał do ludzi, którzy przez całe
życie są wpisywani i wypisywanie ze szpitala. Nazywamy
ich obrotowymi" pacjentami, ponieważ przypominają obro-
towe drzwi.
Taka jest smutna historia George'a. Teraz zajmijmy się
przypadkiem Grahama cierpiącego na depresję maniakalną.
179
ANALIZA PRZYPADKU
Pewnego dnia Graham stwierdził, że czuje się naprawom
wspaniale. Całkiem niespodziewanie. Ot tak, nie wiedzieć j
skąd. W przeszłości przeszedł przez dwie depresje, lecz \
nigdy nie zdawał sobie sprawy, jak poważnie był chory.
Po prostu przetrwał burzę" i depresja minęła. Każda
trwała około sześciu miesięcy. W ten sposób stracił rok
życia. Teraz jednak znalazł się w zupełnie odmiennej sy-
tuacji. Był niesamowicie szczęśliwy. Wszystkim się cieszył.
Szczęście przenikało go na wskroś. Graham stał się ma-
niakiem.
Wszystko zaczęło się w pracy. Graham był mechani-
kiem samochodowym. Całkiem niezłym. Lubił samochody
marki BMW. Plamy po wysokooktanowej benzynie i oleju
sięgały mu aż po łokcie. Koledzy z pracy dostrzegli zmia-
nę. Zauważyli, że Graham mówi bardzo szybko, dużo
pracuje i dziwnie się zachowuje. Na przykład wypisuje
olejem hieroglify na drzwiach toyoty. Dziwne.
Później przez klika dni nie pokazywał się w pracy. Gdy
wreszcie zjawił się w warsztacie, zakomunikował, że mu-
siał pojechać do domu, by uprawiać seks z żoną. Ona
również była tym bardzo zaskoczona. Szef nie był tym
jednak zachwycony. Graham cuchnął piwem. Wyprawili
go wcześniej do domu, by uporządkował sprawy i przemy-
ślał swoje zachowanie. Został zwolniony następnego dnia,
kiedy doszło do ostrej wymiany zdań z klientką, która
uderzyła Grahama w twarz. To wystarczyło szefowi, który
nie mógł sobie pozwolić na stratę klientów, chociaż szcze-
rze lubił Grahama.
Szef zadzwonił do żony Grahama. Czy jej mąż dobrze
się ostatnio czuł? Co sądzi o jego obecnym zachowaniu?
Później wykonał telefon do ich lekarza rodzinnego. Tego
wieczoru Graham wrócił do domu niezwykle szczęśliwy.
W ciągu ostatniego tygodnia spał zaledwie kilka godzin.
Plótł nonsensy w zawrotnym tempie. Mówił, że jest wy-
brańcem Bożym". Co chwila przerywał, wybuchając śmie-
180
chem. Czy spodobał mu się pomysł spotkania z psychia-
trą? Nie dbał o to, chociaż nazywał lekarza wspaniałym
i utalentowanym człowiekiem. Proszę, oto moja żona. Mo-
gą ci ją wypożyczyć na całą noc. W tym momencie oboje,
lekarz i żona, wiedzieli, że z Grahamem dzieje się coś
bardzo poważnego. W środku nocy trzeba go było zawieźć
do szpitala. Wywiady, pigułki, skutki uboczne, skargi.
Później rezygnacja i usunięcie maniakalnego chaosu z je-
go biednej głowy.
W przeciwieństwie do George'a, Graham dobrze przyjął
pobyt w szpitalu. Starał się zrozumieć swoją chorobę i zdo-
być motywację do leczenia. Nawet lekarstwa przyjmował
regularnie. Był gotowy zrobić wszystko, by nie narazić się
na następne spoliczkowanie przez klientkę i pobyt w szpita-
lu psychiatrycznym. Pacjenci cierpiący na depresję mania-
kalną często wracają do zdrowia. Rokowania są tutaj znacz-
nie bardziej pozytywne niż w przypadku schizofreników.
Jeśli zatem Bóg stanie przed tobą i oznajmi, że musisz
cierpieć na schizofrenię lub depresję maniakalną, a następ-
nie da ci wybór, wskaż depresję maniakalną.
Potraktujcie te dwa przykłady jako poważne przypadki. Nie
wszyscy schizofrenicy błąkają się po dworcach, nie wszyscy
cierpiący na depresję maniakalną malują olejem hieroglify
na samochodach. Podane przykłady ukazują jednak dwie
najbardziej powszechne formy psychozy. Oczywiście, po-
staci psychozy jest znacznie więcej. Niektóre są naprawdę
dziwne
|
WÄ
tki
|