ďťż
Nie chcesz mnie, Ben. SkĹadam siÄ z siedmiu warstw popieprzenia okraszonych odrobinÄ
gĂłwnianego szaleĹstwa.
Amanda w dalszym ciągu była zbyt zaskoczona, by móc coś
powiedzieć.
Już po pobieżnym badaniu znalazłem martwe porosty i zamrożone mchy. Po dokładniejszym przeszukaniu kieszeni skalnych odkryłem trzy ptasie gniazda, w tym jedno z jajami! Podekscytowany biolog mówił coraz szybciej i Amanda musiała uważnie obserwować jego usta. W lodzie uwięzionych zostało także kilka gryzoni i wąż! To znalezisko niezwykłej wartości, cała zamarznięta biosfera z tamtego okresu! Poprowadził ją przez grotę do jednej z kamiennych ścian. Ale to jeszcze nie wszystko! Proszę popatrzeć!
129
kie znaki, porobione kolorowym sprayem. Wyglądały na świeże i miały różne kształty oraz kolory: były tu czerwone strzałki, niebieskie zawijasy, pomarańczowe trójkąty. Oczywiście porobili je współcześni naukowcy.
Henry dotknął zielonej plamki, skinął głową i poszedł we wskazanym przez symbol kierunku.
Tunele znacznie się zwęziły w stosunku do tych na początku, były także dużo niższe. Aby nadążyć za biologiem, Amanda musiała raz za razem pochylać głowę. W przedziwnie nieru chomym powietrzu w snopach światła latarki rozbłyskiwa' kryształy lodu. Przejrzystość ścian sprawiała, że uwięziom w lodzie pęcherzyki powietrza jarzyły się jak perły.
Amanda przeciągnęła palcem po ścianie. Była gładka jak jedwab. Takie tunele i groty powstają wtedy, gdy w czasie lata lód na powierzchni topnieje i spływa jako ciepła woda przez pęknięcia i szpary w dół, wytapiając kieszenie i szyby. Potem powierzchnia zamarza, zamykając i zabezpieczając powstały system przez zniszczeniem.
Amanda zapatrzyła się w błękitną lodową ścianę. Było w niej piękno, które kazało zapomnieć o lodowatym zimnie. Kiedy się rozglądała, jej pięta poślizgnęła się na gładkim lodzie. Gdyby nie złapała się rozpaczliwie wystającego ze ściany kawałka lodu, pojechałaby na tyłku.
Doktor Ogden odwrócił się.
Ostrożnie. Od tego miejsca jest dość ślisko.
Dobre sobie. Podciągnęła się i wyprostowała. Zobaczyła, że to, co wystawało z lodowej ściany, wcale nie jest lodem, ale skałą. Nie miała jednak czasu jej się dobrze przyjrzeć, bo doktor Ogden popędził dalej. Najwyraźniej była to jedna z opisanych przez geologów inkluzji. Dotknęła kamienia z szacunkiem skała została oderwana przez ten fragment lodowca nie wiadomo z jakiego kontynentu i Bóg wie ile milionów lat temu.
Kiedy biolog zniknął za zakrętem, wokół Amandy zapadł mrok. Przyspieszyła kroku, żałując, że nie wzięła własnej latarki. Musiała dobrze uważać, jak stawia stopy przejścia nie były tu posypane piaskiem. Najwyraźniej geologowie jeszcze się nie zapuścili w te rejony Zaplecza.
Henry odwrócił się do niej.
Jeszcze kawałek.
Po chwili tunel zaczął się poszerzać i Amanda zobaczyła wiszące w szklistych ścianach głazy. Bardzo wiele głazów zamrożona w lodzie lawina. Głębiej tkwiły inne kształty, sprawiając, że ku górze lód ciemniał i robił się nieprzejrzysty. Musieli dotrzeć do dużego skupiska inkluzji.
Za zakrętem tunel wychodził na wielką grotę. Amanda znów się poślizgnęła i ostatnie kilka metrów przejechała jak na łyżwach. Zamachała gwałtownie ramionami i jakoś udało jej się zatrzymać.
Zamarła, zaskoczona. Dno groty miało rozmiary olimpijskiego lodowiska, ale widząc jej szerokość i wysokość, Amanda zapomniała o tym, co ma pod nogami. Wysokimi łukami i szerokimi krzywiznami rozpościerała się przed nią olbrzymia naturalna katedra, w połowie lodowa i w połowie kamienna.
Wejście otaczał lód, ściany bardziej oddalonej części groty były z nagiej skały. Tylną ścianę tworzył potężny skalny nawis.
Coś dotknęło jej łokcia i wytrąciło ją z zadumy. Doktor Ogden. Poruszał ustami i dawał jej znak, aby popatrzyła na niego.
To pozostałość po fasadzie prastarego klifu. Przynajmniej tak uważa MacFerran. MacFerran był szefem zespołu geologów. Twierdzi, że ten fragment musiał się oddzielić od lądu, kiedy odrywała się część lodowca, która utworzyła lodową wyspę. Daruje go na ostatnią epokę lodowcową. Chciał natychmiast wysadzać fragmenty i pobierać próbki, ale musiałem go powstrzymać.
Amanda w dalszym ciągu była zbyt zaskoczona, by móc coś powiedzieć.
Już po pobieżnym badaniu znalazłem martwe porosty i zamrożone mchy. Po dokładniejszym przeszukaniu kieszeni skalnych odkryłem trzy ptasie gniazda, w tym jedno z jajami! Podekscytowany biolog mówił coraz szybciej i Amanda musiała uważnie obserwować jego usta. W lodzie uwięzionych zostało także kilka gryzoni i wąż! To znalezisko niezwykłej wartości, cała zamarznięta biosfera z tamtego okresu! Poprowadził ją przez grotę do jednej z kamiennych ścian. Ale to jeszcze nie wszystko! Proszę popatrzeć!
128
129
Spojrzała na miejsce, które wskazywał. Ściana nie była tak jednorodna, jak wydawało się na pierwszy rzut oka, pokrywały ją liczne szczeliny i zagłębienia. Niektóre miejsca były tak gęsto spękane, że wyglądały, jakby zaraz miały się rozpaść
|
WÄ
tki
|