ďťż
Nie chcesz mnie, Ben. SkĹadam siÄ z siedmiu warstw popieprzenia okraszonych odrobinÄ
gĂłwnianego szaleĹstwa.
.. zwłaszcza teraz oznajmił Manuel fał-szywie pogodnym tonem. Jedźcie już i dobrze się bawcie. Ja tu zostanę i będę robić to, do czego się nadaję.
Za ich plecami rozległo się powolne klaskanie. Lawrence stał oparty o framugę i ostentacyjnie bił brawo.
- Bravissimo! zakrzyknął. Do złudzenia przypominasz moją byłą żoną! Uczyłeś się od niej?
Manuel wstał i podparł się pod boki. -O co ci chodzi, ty stary pijaku?
- O męczeństwo wyjaśnił Lawrence i czknął. Jak się nad tym dobrze zastanowię, przypominasz mi także mojąmatkę. Spojrzał na Beę. Jedźcie, niech Manuel napawa się swoim cierpieniem. Nie psujcie jej zabawy. A przy okazji kupcie w mieście zapas mrożonej pizzy. Nigdzie nie mogęznaleźć kucharki. Mam nadzieję, że panienka Zelda rzuciła jątygry-som na pożarcie. Odwrócił się i zniknął chwiejnie w kuchni.
- Tego już za wiele jęknęła Bea. Moja kucharka jest obrażona na cały świat, kamerdyner w południe jest pijany, a mój pomocnik...
- Służąca wtrącił Manuel. Dziś jestem służącą.
- A moja służąca poprawiła się Bea, piorunując go wzrokiem ma muchy w nosie, bo chciałam, żeby dziś odwiózł mnie ktoś inny! Czy wszyscy zapomnieli, kto tu płaci rachunki?
Manuel machnął ręką z rozpaczliwą rezygnacj ą
- Oczywiście, ma pani rację. To pani tu rządzi. A ja jestem zwykłą służącąi będę wdzięczna, jeśli wszyscy zostawią mnie w spokoju. Chcę tylko wykonywać swojąpracę. Jedźcie, dobrze się bawcie. Może wrócicie w bardziej łaskawym nastroju. I nie martwcie się o mnie.
- Doskonale. Bea odwróciła się i wyszła. Seth i Kelly pospieszyli za nią.
Bea wybuchnęła śmiechem dopiero w furgonetce.
- Co cię tak śmieszy? spytał Seth.
- Bunt w domu wariatów odparła i znowu się roześmiała. Ten Manuel! Kiedy ma ten swój kobiecy nastrój, bije wszystkich na głowę. Daję słowo, w głębi duszy jest prawdziwą kobietą.
- Muszę przyznać, że moja była żona robiła dokładnie to samo. Zwłaszcza ta kwestia: Nie martw się o mnie, poradzę sobie. Za każ-dym razem, kiedy to słyszałem, wiedziałem, że będą kłopoty.
Kelly także się roześmiała, ale mimo woli pomyślała, że Manuel musi się bardzo męczyć w skórze mężczyzny. To smutne.
- Ciekawe, co się stało z kucharką dodała Bea. Dziś rano była w dobrym humorze.
77
- To chyba przeze mnie odezwała się Kelly. Powiedziałam, że robi okropnąjajecznicę.
Bea odwróciła się do niej.
- Och, drogie dziecko, nie mówisz poważnie! Znowu przez miesiąc będziemy jedli mrożoną pizzę.
- Nie będziemy. Do czasu, gdy znajdziemy nową kucharkę, ja będę gotowała. Babciu, nie możesz pozwalać pracownikom, żeby cię terroryzowali.
- Dlaczego? Jeśli robią co do nich należy, chętnie pogodzę się z ich nawykami. Oni za to muszą się pogodzić z naszymi.
-Ale im płacisz!
I co z tego? Jesteśmy razem tak długo, że staliśmy się rodziną. Westchnęła. Ale muszę przyznać, że kłótnia z kucharką to poważny problem. Okropna jajecznica? Jejku, uderzyłaś w bolące miejsce.
- Może powinna sobie przypomnieć, jak się gotuje. Kiedyś była fantastyczna. A skoro już o tym mówimy, Lawrence musi się zgłosić do AA.
- Wiem, że musi. Robię, co mogę, żeby go przekonać.
- Musimy coś zrobić. Zapije się w końcu na śmierć. Z przerażeniem uświadomiła sobie, że powiedziała musimy. Te problemy nie dotyczyły już jej życia! Za parę dni wróci do Kolorado i zostawi ten dom wariatów za sobą. Chyba nie wpakuje się w to znowu z własnej woli?
Ale najwyraźniej się wpakowała.
- Jeśli coś ci przyjdzie do głowy, daj mi znać poprosiła Bea. Strata Lawrencea byłaby bardziej bolesna niż sześć rozwodów naraz. Był ze mną od zawsze.
Kiedy odwieźli już Beę do studia, Seth zaproponował Kelly spacer po plaży i obiad.
- Mamy co najmniej trzy, może cztery godziny. Bea ocenia czas zbyt optymistycznie.
Kelly poczuła z przerażeniem, że ma ochotę na ten spacer, i omal nie uciekła. Typowy facet zabiera dziewczynę na spotkanie, obiecuje zadzwonić, po czym ginie bez wieści. Albo się z nią kłóci. Albo zachowuje się tak, jakby seks był zwyczajową zapłatą za kolacj ę w barze szybkiej obsługi. Dlatego postanowiła unikać takich komplikacji. Ale Seth stanowił problem większy niż zwykle nie tylko dlatego, że był taki duży
|
WÄ
tki
|