ďťż
Nie chcesz mnie, Ben. SkĹadam siÄ z siedmiu warstw popieprzenia okraszonych odrobinÄ
gĂłwnianego szaleĹstwa.
Dziwaczne manewry powtórzyły się trzykrotnie.
W ostatnich minutach, gdy oszalały samochód skierował się prosto na jadącą z przeciwka ciężarówkę i zderzył się z nią czołowo, pościg za nim podjął radiowóz policyjny. Członek patrolu sierżant Michael Leary dokonał zajęcia zdeformowanej kupy złomu i poinstruował pomoc drogową przybyłą w celu usunięcia wraku, że trzeba go specjalnie przymocować, aby "nie mógł się wymknąć". Drugi funkcjonariusz Edwin O'Farrell -który przez odcięcie przewodów zasilających zgasił reflektory, świecące jeszcze nawet po zderzeniu -powiedział:
-To było jak w jakimś zwariowanym filmie grozy.
Sandra Zikus, do której należał krnąbrny pojazd, wyszła właśnie z salonu piękności, kiedy zaczęła się piekielna jazda bez kierowcy. Przez cały czas stała jak rażona gromem, trzymając bezradnie kluczyki w ręku. Chyba nie trzeba dodawać, że zbadanie samochodu po wypadku nie wyjaśniło sprawy. Po tym zdarzeniu auto nadawało się już tylko do kasacji.
Mimo niesamowitości tych zdarzeń, można tu znaleźć pozytywny aspekt: kierowcy innych pojazdów mieli szczęście, bo udało im się ujść cało. Pewna obywatelka USA z Florydy, która w 1978 r. zaparkowała swój pojazd przed supermarketem, wyszła na tym gorzej: kiedy po zrobieniu zakupów zbliżyła się do samochodu, ten samoczynnie uruchomił silnik, ruszył na biegu wstecznym i przejechał właścicielkę. Zrobił to w dodatku kilkakrotnie, jeżdżąc w koło. Przez piętnaście minut uniemożliwiał w ten sposób udzielenie pomocy krwawiącej ofierze. Ciężko ranną może udałoby się jeszcze uratować, jednak ze względu na broniący do niej dostępu samochód potem było już za późno.
Chwileczkę, w tym momencie cała ta sprawa może się komuś wydać już nazbyt groteskowa. Samochody, które postępują tak, jakby były żywymi istotami? To po prostu niemożliwe. Opisy zdarzeń są wprawdzie jednoznaczne, ale może chodzi tu tylko o splot niezwykłych przypadków? Wszystko to jest nadzwyczaj mało prawdopodobne, ale nie są to sprawy naprawdę niewytłumaczalne. Łatwiej by było się z tym pogodzić niż z wyliczonymi absurdami. Ba, gdyby "ożywające" samochody były powszechnym zjawiskiem, wymiernym statystycznie, należałoby rozważyć ewentualność działania zagadkowych mocy. Jednak tak szerokiego zasięgu to zjawisko przecież nie ma, prawda?
Niestety nie można się na siłę uspokajać, gdyż od 1987 r. międzynarodowy przemysł samochodowy przyjmuje liczne zażalenia na zbuntowane pojazdy mechaniczne. Kierowcy pojazdów wielu różnych typów uskarżają się, że niekiedy pojazdy wyłamują się spod kontroli. Przyspieszają, choć kierowca nie dodaje gazu, albo nie pozwalają zwolnić. Takich przypadków jest podobno mnóstwo. Producenci rzadko potrafią się obronić przed zarzutami, co nieraz pociąga za sobą wypłatę słonych odszkodowań. Sąd w Los Angeles zasądził pewnej kobiecie trzy miliony dolarów odszkodowania za to, że została "zraniona" przez własny samochód. Znane są inne przypadki wypłaty milionowych odszkodowań.
W książce The Nature of Things (Natura rzeczy) Lyall Watson podaje, że pewien znany producent miał wycofać ze sprzedaży 50 000 samochodów i zaoferować polubowne porozumienia 390 000 kierowców. Równie niewytłumaczalny, jak uciążliwy fenomen samoistnego przyspieszania, noszący niemal emocjonalny charakter, występował według Watsona w produktach różnych firm samochodowych.
Podobno na badania w celu wykrycia przyczyny wyłożono bajońskie sumy. National Highway Traffic Safety Administration w USA ustanowiła kilka komisji, jednak we wszystkich przypadkach starania dały wyniki równe zeru. Żadnemu producentowi samochodów jak dotąd nie udało się ani zrekonstruować tego zjawiska, ani stworzyć jakiegokolwiek zabezpieczenia przed jego występowaniem.
Nadal trzeba, zgrzytając zębami z be silnej irytacji, przyjmować do wiadomości takie słowa, jak wypowiedziane przez Alana Smitha z północnego Londynu:
-Samochód oszalał. Wyglądało to, jakby ktoś inny samowolnie wcisnął pedał gazu.
Żywe pociągi
Może pewną pociechą dla kierowców, którzy, udręczeni zatorami na drogach, brakiem miejsc do parkowania itd
|
WÄ
tki
|