ďťż

Ponadto w grę wchodziły jeszcze inne p...

Nie chcesz mnie, Ben. Składam się z siedmiu warstw popieprzenia okraszonych odrobiną gównianego szaleństwa.
owody. O jednym z nich wspomina Thietmar: przyczyną niechęci króla do wygnańca z Czech, a następnie i uwięzienia Jaromira była "rzeź, jakiej dokonał on wśród powierzonych: jego opiece Bawarów, kie#y ci udali się z darami #o Boles#awa bez jego i królewskiego pozwolenia. Nasi wrogowie szydzili z nas, g#y o tym usłyszeli, nasi zaś krajanie.drżeli z oba- wy, by ta nie wyszło na korzyść wrogów. Ci, którzy skło- nili d.o tego króla, mogą przek#nać się na własnej s#órze, #a czego to prowadzi"3s. Cóż znaczą te niejasne zdania kranikarza? Musimy naj- pierw przypomńieć, że biskup znajdował się w otoczeniu króla, gdy rozważano sprawę księeia Jaromira, i nie- wątpliwie doskonale znał motywy postępowania Henryka. Nadto relację, którą przytoczyliśmy, wpisał on do kromiki własnoręcznie, a nie #yktował jej, jak inne teksty, to znaczy, że Thietmar przywiązywał wagę #o każ#ego wy- razu i zdania i że zależało mu na takim właśnie sformu- łowaniu tekstu. Kim mogli być #wi Bawarowie, powierzeni opiece Ja- romira? Zapewne nie mogło tu chadzić a tych Bawarów, którzy wraz z Henrykiem ze Schweinfurtu znajdowali się jeszcze w Czechach, kie.dy wgrowadzano na tron praski Jaromira (1004 r.). Prawtiogadobnie krońikarz nie napisał- by # nich, że byli "powierzeni" opiece księcia. Wszak tym, Thietmar, 1. VI, c. 83, s. 427 - 429, przekład s. 426 - 428. .,. = r. ..,# f #' `# t ; '^ Y 4 Wykopaliska w Miśni, 1960 r., fot. J. Knebe: 192 Konstrukcja wczesnośredniowiecznego vi.#ału obrc r, ,# o ### Kłec- ku. wQ W. Hensła który ich "p#wierzył", był zapewne Henryk II, a przecież on to właśnie znajdował się w konflikcie z opozycj#nista- mi szuikającymi schronienia w Czechach. Czyż mogło cho- #zić o jakichś Bawarów, addanych w opiekę księciu w czasie jego p#bytu na wygnaniu w Niemczech przed rokiem 1004? I w bo bym wątpił, bowiem wtedy gniew królewski wystąpiłby już wcześniej, zapewne w roku 1004, i nie Jaromir, lecz Udalryk zostałby osadzony w Pradze. A więc, jedynie możliwe jest przypuśzczenie, że chodziło o jakichś Bawarów, którzy byli oddani po# "opiekę" iksięcia już po roku 1004, po jego wprowadzeniu do Pragi. Jest bardzo prawdopodobne, że dla większej pewności Henryk II dodał wtedy nowo #sadzonemu księ- ciu jakiś #ddział niemiec'ki, który przebywał na dworze praskim. A zatem, zapewne jacyś Bawarowie dani przez króla "dla osł#ny" Jaromirowi potajemnie kontaktowali się z Polską! Brzmi to zgoła nieprawdopo-dobnie! W Bawarii miał Henryk II na pewno wielu zw#lenni- ków, na których mógł liczyć. Był#by jednak niezgodne z prawdą, gdybyśmy przypuszczali, iż wszyscy panowie teg# kraju stanęli po stronie królewskiej. Fakt, że owi ludzie, którzy z#stali o#d#ani po#d opiekę księcia czeskiego, byli Bawarami, nic jeszcze nie świadc#y o ich "politycznej orientacji" - mogli się wśrƒd nich znajdować zarówno zwolennicy, jak przeciwnicy Henryka II. Możliwe, że Ja- romir po #panowaniu tronu poćzął dążyć d# uniezależnie- nia się #d tyćh, którym g# zawdzięczał, i w związku z tym doszło #o nie znanego nam bliżej k#nfliktu pomiędzy owym "niemieckim garnizonem" a księciem. Dlaczegóżby jednak ci Bawarowie spiskowali z Chrubrym w tajemnicy przed królem? Jest możliwe, że mogli oni być związani z opozycją luksembursiką, która - co prawdopotiobne- mogła zabiegać o osłabienie gozycji Jaramira, wiernego stronnika Henryka II. W takim razie można by podaną przez kronikarza wia#omość o tajnych kontaktach Bawa- rów z Bolesławem o.dnieść do roku 1009 lub później. Nie wiadomo, czy w wewnętrznej walce w Czechach #wi Ba- warowie nie stanęli po stronie Udalryka, który przecież szukał schr#nienia w Polsce. Kronikarz pisze wyraźnie, że "nasi wrogowie szydzili, dowiedziawszy się o czynie Jaromira, zaś krajanie drżeli z o#awy, aby nie obróciło się to na korzyść nieprzyjaciół". 13 - Bolesiaw Chrobry Mawa tu o dwóch grupach ludzi - wrogach i kraja- nach. Pod żnianem tych ostatnich możemy rozumieć alb4 Sasów, których ikronikarz żwykle nazywa "nastri", albo podůdanych Henryka II, rzecz jasna - wiernych padda- nych. Kim byli awi wrogowie, których nasz kr:onikarz obawiał się wymienić? Gdyby cho#ziło # P#laków, nie byłoby powodu tego nie powie#zieć? Czyżby kronikarz myślał o jakichś Niemcach? Przeczytajmy je#nak następ- ne z#anie jego relacji. "Ci, którzy skłonili ...o tego kró- la, mogą przek#nać się na własnej skórze, do czego to prowadzi". M. Z. Jedlicki chyba najzupełniej trafnie pod- kreślił, że ze słów Thietmara przebija abawa przed przy- szłością#s. Kroniikarz stoi wyraźnie po stronie Jaromira i chyba nie on jeden miał.obawę, czy książę Udalryk, któ- ry uzyskał tron #zięki wmieszaniu się Chrubrega w spra- wy czeskie, bęƒzie powmlnym narzęƒziem w rękach kró- lewskich
Wątki
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © Nie chcesz mnie, Ben. Składam się z siedmiu warstw popieprzenia okraszonych odrobiną gĂłwnianego szaleństwa.