ďťż

Piotra z okazji sześćdziesiątych pierwszych urodzin Jana Pawła II: "Jak i dlaczego mogło się to wydarzyć? Dlaczego napada się na Papieża, głosiciela Dobrej Nowiny,...

Nie chcesz mnie, Ben. Składam się z siedmiu warstw popieprzenia okraszonych odrobiną gównianego szaleństwa.
Tajemniczość zła opiera się wszelkim próbom rozumu. Nasze przerażone i wstrząśnięte serce może znaleźć pocieszenie jedynie w słowach Chrystusa, które po dziś dla nas znaczą: "Dobry pasterz daje życie za owce swoje". Właśnie dlatego, że jest dobry, dobry pasterz nie stawia oporu, gdyż znaczyłoby to, że opuszcza swoje stado". Prasa międzynarodowa również postawiła sobie otwarcie pytanie: Jak mogło się to wydarzyć? Czy zamachowiec nie jest psychopatą? Działał na własną rękę czy był jedynie ostatnim ogniwem łańcucha działań przygotowanych przez innych? Pierwsze badania policji włoskiej w ścisłej współpracy ze specjalistami z Turcji i Niemiec Federalnych wkrótce ujawniły, że zamachowiec nie działał w izolacji i że zamach nie był dziełem jednego lub kilku szaleńców. Gazety codzienne poświęciły tej sprawie obszerne komentarze. "Są podstawy, które uprawniają do myślenia, że Mohamed Ali Agca był jedynie widzialnym wykonawcą planu opracowanego przez nieznane siły, które użyły go w charakterze narzędzia , kierowały nim i go chroniły" - napisał "paris Match" 29 maja 1981 r. Suzane Labin w szczegółowym artykule poddała obiektywnej i przemyślanej analizie międzynarodowy terroryzm, prawicowy i lewicowy, podkreśliła znany fakt, że zarówno lewicowi, jak i prawicowi terroryści bywają szkoleni w krajach bloku wschodniego, zwłaszcza w ZSRR, w Bułgarii, Czechosłowacji, Niemczech Wschodnich, na Kubie i w Libii i że KGB, które wszystkim tym kieruje, posługuje się tymi dwoma kanałami w zależności od potrzeb. Dlatego też autorka nie bez racji zapytuje" "A jeśli ten terrorysta jest agentem KGB?". O możliwości tej wspomniał już 19 maja raport wywiadu jednego z państw zachodnich, dostarczając następujących argumentów: wiadomo, że Moskwa wystraszona jest wydarzeniami gdańskimi 1980 r. i że nie chce i nie może dopuścić do rozwoju demokratyzacji w Polsce. "Wina" za powstanie niezależnego związku zawodowego "Solidarność" i za przebudzenie świadomości narodowej zostaje przypisana Kościołowi z kardynałem Wyszyńskim na czele, ale przede wszystkim polskiemu Papieżowi, który od czasu wizyty, jaką złożył w 1979 w Polsce, jest określany jako inspirator wydarzeń w kraju. Ponadto jego wypowiedzi i poczynania stanowią moralne oparcie polskiego ruchu: wspomnijmy o jego przemówieniach, które jakkolwiek krótkie i okazyjne, dodawały otuchy współrodakom oraz o audiencji udzielonej w Rzymie w styczniu 1981 niezależnym związkowcom z Lechem Wałęsą na czele. W raporcie, o którym mowa, napisane jest ponadto: jesienią zeszłego roku Kreml dowiedział się, że choroba kardynała Wyszyńskiego weszła w ostatnie stadium i że pozostało mu jedynie niewiele miesięcy życia. W ten sposób chciano wykorzystać okazję, by powiązać śmierć starego i chorego kardynała z czynem "szaleńca", który miał wyeliminować Papieża. Generał Ustinow, minister obrony ZSRR, miał rzekomo przedstawić plan, o którym mowa, pozostałym członkom Paktu Warszawskiego podczas tajnego zebrania w listopadzie 1980 r. Nie wszyscy obecni podobno mieli wyrazić nań zgodę, zwłaszcza dotyczy to Rumunów, w w związku z czym został on zmodyfikowany: Papież miał zostać jedynie unieszkodliwiony tak, żeby jako ranny nie był w stanie sprawować swego urzędu. Operacja ta została poruczona wywiadowi naczelnego sztabu radzieckiego i Ustinow miał wziąć na siebie odpowiedzialność za jej wykonanie. KGB wybrało wśród najsprawniejszych prawicowych terrorystów Mohameda Ali Agca, znajdującego się już od dłuższego czasu na pierwszym miejscu na liście radzieckiej służby bezpieczeństwa. Już przy końcu 1979 r. radziecki wywiad zorganizował przy pomocy pewnych oficerów ucieczkę z więzienia terrorysty Mohameda, skazanego na śmierć. Ci prawicowi oficerowie tureccy, współdziałający ze Związkiem Radzieckim, prawdopodobnie myśleli, że Ali Agca zlikwiduje pewnych przedstawicieli tureckiej lewicy znajdujących się zagranicą. Mohamed Ali Agca po ucieczce z więzienia spędził jakiś czas w obozie szkoleniowym dla terrorystów w pobliżu Simferopola (Krym), gdzie ćwiczył się w strzelaniu do przedmiotu poruszającego się powoli
Wątki
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © Nie chcesz mnie, Ben. Składam się z siedmiu warstw popieprzenia okraszonych odrobiną gĂłwnianego szaleństwa.