ďťż

Nastpnego ranka przywdziaBa nowy strój oraz uroczysty u[miech i odebraBa dyplom z dumnie podniesion gBow

Nie chcesz mnie, Ben. Składam się z siedmiu warstw popieprzenia okraszonych odrobiną gównianego szaleństwa.
Nikt nawet si nie domy[laB, |e maleDka Adelaide Amanda Pinkney, rocznik 1892, jest samotna, bezradna i przera|ona. Nikt nie wiedziaB, |e najlepsza studentka profesora Deweya marzy o tym, by kto[ bliski byB [wiadkiem jej sukcesów i u[cisnB j tak mocno, jak tulono jej kole|anki. Od tej chwili fioletowa suknia zaczBa odgrywa w jej |yciu rol pancerza. MiaBa chroni wBa[cicielk od zranienia. A tego wieczoru serce Addie krwawiBo. KochaBa m|czyzn, który nie odwzajemniaB tego uczucia. Nie potrafiBa znienawidzi Montany. W szalonym porywie namitno[ci ofiarowaBa mu siebie, a jemu zale|aBo wyBcznie na farmie. Addie chciaBa natomiast, by on ceniB sobie jej miBo[, a nie gospodarstwo czy dom. Spinajc wBosy grzebieniem z ko[ci sBoniowej, jeszcze raz zerknBa do lustra. Kobieta, jak tam ujrzaBa, na pewno nie prze|ywaBa |adnej tragedii. MiaBa czarne, bByszczce oczy i alabastrow skór. WygldaBa piknie. Addie zabraBa kosze z jedzeniem i skierowaBa si do powozu z dumnie podniesion gBow. Tego wieczoru u[miech maskowaB smutek, zdecydowany krok kamuflowaB dr|enie nóg, a fioletowa suknia znakomicie skrywaBa krwawice serce. Tego wieczoru nikt nie mógB odgadn prawdy. Na tle tanecznych dzwików skrzypiec rozbrzmiewaBy [miechy. Przez okna sali zebraD wylewaBo si [wiatBo, tworzc kwadratowe, |óBte ksztaBty na ciemnych uliczkach. A stojcym wokóB kominka farmerom o ogorzaBych twarzach bByszczaBy Bysiny. Zapach palonego drewna mieszaB si z woni brylantyny, piwa i potu. Custus staB w grupie m|czyzn i ssaB nie zapalone cygaro. Jego towarzysze przeklinali gBo[no, co natychmiast zwróciBo uwag Addie, która zaczBa si zastanawia, czy starzec zdoBa dorówna swoim kompanom. Na pocztku przysBuchiwaBa si uwa|nie rozmowom na temat upraw i zwierzt czy te| rozrywek takich jak domino, Bowienie ryb oraz polowanie na goBbie. Przy okazji dowiedziaBa si równie|, |e tward pszenic nale|y sia pózno, a krowy jedzce zbyt wiele sosnowych igieB mog poroni lub nawet zdechn. Przynajmniej piciu zebranych uwa|aBo si za mistrzów domina, Sam Peterson twierdziB natomiast, |e to on zastrzeliB we wrze[niu najwicej goBbi, czemu z kolei stanowczo zaprzeczaB Eli Whittier. 232 Tsknoty W tym towarzystwie najwikszy kBamca, jakiego znaBa, nie miaB najmniejszych szans. - DorwaBem kiedy[ pstrga - mówiB Custus. - Wa|yB bestia dobre dwa kilo
Wątki
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © Nie chcesz mnie, Ben. Składam się z siedmiu warstw popieprzenia okraszonych odrobiną gĂłwnianego szaleństwa.