ďťż
Nie chcesz mnie, Ben. SkĹadam siÄ z siedmiu warstw popieprzenia okraszonych odrobinÄ
gĂłwnianego szaleĹstwa.
Tu też leży niewątpliwie podstawa chwilowych sukcesów Karola Xii w wielkiej wojnie północnej na początku Xviii w. Silną stronę gospodarki szwedzkiej stanowiły jej bogactwa naturalne, jak również handel zagraniczny. Znajdowały się tam bogate złoża rud miedzi i żelaza oraz olbrzymie lasy dostarczające pod dostatkiem drzewa. Eksploatacją tych podstawowych bogactw zajmowały się powstające wówczas, jeszcze na bardzo małą skalę, manufaktury. Eksport żelaza i miedzi do różnych krajów europejskich wynosił w połowie Xvii w. rocznie ok. 21 tys. ton (18 tys. żelaza i 3 tys. miedzi). Szwedzkie drewno, jak już mówiliśmy, znajdowało zbyt głównie w Holandii i Anglii, które potrzebowały go do budowy okrętów. Do artykułów eksportowych należało również zboże z Estonii i Inflant. Handel zagraniczny znajdował się pod troskliwą opieką kolejnych rządów szwedzkich, uprawiających politykę merkantylistyczną. Zabezpieczenie interesów tego handlu było też najwyższą troską władców, jednym z głównych motorów ekspansji szwedzkiej nad Bałtykiem i walki o stworzenie Dominium Maris Baltici. O prężności handlu szwedzkiego w pierwszej połowie Xvii w. najlepiej świadczy powstanie tzw. Kompanii Południowej (1626Ď), która prowadziła korzystny handel z krajami pozaeuropejskimi, zręcznie wykorzystując rywalizację między Holandią, Anglią i Francją. Ani jednak w produkcji przemysłowej, ani w handlu zagranicznym Szwecja nie dorównywała przodującym krajom Europy Zachodniej, przede wszystkim Anglii i Holandii. Co więcej, w handlu ustępowali Szwedzi nawet Duńczykom. Znamienne, że również w budownictwie okrętów Szwecja, mimo posiadania wielkich zasobów surowca drzewnego, pozostawała daleko w tyle za wieloma krajami zachodnimi. Około połowy Xvii stulecia zaledwie 10% tonażu okrętów zatrudnionych w handlu bałtyckim pływało pod flagą szwedzką, podczas gdy pod holenderską aż 65%. Ponadto udział kapitału holenderskiego w handlu bałtyckim wynosił 85%. O tych danych i ich znaczeniu należy pamiętać przy rozpatrywaniu przyczyn zmierzchu potęgi szwedzkiej w drugiej połowie Xvii w. Państwo szwedzkie w Xvii w. było monarchią stanową o dominujących wpływach szlachty. W okresie panowania królowej Krystyny, a także w czasie małoletniości Karola Xi, rządy znajdowały się w rękach oligarchii magnackiej. Mimo uprzywilejowania ekonomicznego i prawnego stanu szlacheckiego (frälse), inne stany (ofrälse), tj. mieszczaństwo, duchowieństwo i chłopstwo, miały udział w rządach, gdyż reprezentowane były w sejmie (riksdag). Sejm szwedzki był jednym z głównych organów władzy centralnej w państwie, obok bowiem kompetencji władzy ustawodawczej i podatkowej, przysługiwało mu prawo decydowania o wojnie i pokoju. Wewnętrzne zróżnicowanie w łonie warstwy feudalnej znalazło wyraz w podziale izby szlacheckiej w sejmie na trzy tzw. klasy - pańską, rycerską i drobnoszlachecką. Specyfiką wreszcie riksdagu był udział w nim przedstawicieli armii, ściślej mówiąc korpusu oficerskiego, co świadczyło o roli, jaką czynnik militarny odgrywał wówczas w życiu politycznym Szwecji. Innym organem władzy centralnej była rada państwa (riksrad) o kompetencjach ciała doradczego. Stanowiła ona całkowicie domenę wpływów arystokracji. Polityka absolutyzmu w Szwecji opierała się w walce ze swoimi przeciwnikami, tj. głównie arystokracją feudalną, na stanach nieszlacheckich (ofralse), co specjalnie silnie uwidoczniło się w okresie redukcji za Karola Xi. Aparat administracji państwowej był w Szwecji od czasów Gustawa Adolfa zorganizowany bardzo sprawnie. Na czele pięciu głównych resortów (sprawy zagraniczne, wojskowe, morskie, sądowe i skarbowe), działających na zasadzie kolegialności, stali ministrowie, z których najważniejszy był kanclerz, odpowiednik dzisiejszego premiera a zarazem ministra spraw zagranicznych i wewnętrznych. Doskonale zorganizowanej przez Gustawa Adolfa armii lądowej nie odpowiadała znacznie słabsza flota wojenna, nie mogąca się równać z przodującymi flotami europejskimi. Obok floty morskiej - wojennej i handlowej - najsłabszym ogniwem w politycznym i gospodarczym życiu kraju były jego finanse. Nie było to rezultatem słabej organizacji administracji skarbowej i złego systemu ściągania podatków, lecz przede wszystkim tego, że polityka ciągłych wojen pochłaniała ogromne sumy, które coraz trudniej było wycisnąć z kraju, i to mimo zastawiania dóbr koronnych szlachcie. Szwedzi chętnie więc skłaniali się ku zasadom głoszonym przez Wallensteina, że wojna winna żywić wojnę. Tak więc powstał swego rodzaju zamknięty krąg - by utrzymać swą pozycję międzynarodową trzeba było prowadzić wojny, do czego niezbędna była pełnowartościowa armia, której utrzymanie z kolei przerastało możliwości wewnętrzne państwa i było możliwe dopiero dzięki wojnie. Rozkład wewnętrzny TurcjiŃ w drugiej połowie Xvii w.Ń Próby przeciwdziałania muŃ - reformy köprülüchŃ i aktywizacja TurcjiŃ w polityce międzynarodowej Obok Rosji, Polski i Szwecji w konfliktach Europy Środkowo-Wschodniej w drugiej połowie Xvii w. poważną rolę odegrała Turcja. Częściowy renesans potęgi tureckiej w tym czasie historycy przypisują zazwyczaj reformom przeprowadzonym przez wezyrów z rodu Köpruluch - Mehmeda, Ahmeda i dalekiego ich krewnego Kara Mustafę. W gruncie rzeczy reformy te ograniczyły się głównie do zaprowadzenia rządów silnej ręki, likwidacji fizycznej wielu przeciwników sułtańskich, rekrutujących się przeważnie spośród niedawnych dostojników państwowych, i do pewnych reform wojskowych. Najważniejszym ogniwem w działalności politycznej Köprülüch stały się wysiłki zmierzające do podniesienia poważnie podupadłego prestiżu międzynarodowego Turcji drogą wznowienia ekspansji wojennej głównie przeciwko państwom Europy. Renesans z epoki Kópruluch był jednak bardzo krótkotrwały, a bój o wielkość Imperium Osmańskiego zakończył się u schyłku Xvii wieku pełnym niepowodzeniem. O zasadniczych powodach zmierzchu potęgi tureckiej mówiliśmy w jednym z poprzednich rozdziałów. Kryzys datujący się od drugiej połowy Xvi w
|
WÄ
tki
|