ďťż
Nie chcesz mnie, Ben. SkĹadam siÄ z siedmiu warstw popieprzenia okraszonych odrobinÄ
gĂłwnianego szaleĹstwa.
Do końca XIX wieku, ale w ogromnym stopniu i później uniemożliwiało udział w rządach Kresami - zamknięty był tu dla ziemian polskich dostęp do wyższych - potencjalnie atrakcyjnych urzędów8. Uderzało wreszcie w wartości istotne dla tożsamości ziemiańskiej (religię, kulturę, tradycję)9. Traktowało zatem
6 W. Rodkiewicz, Russian Nationality Policy in the Western Provin-ces oj the Empire (1863-1905), Lublin 1998, s. 10-14. Wyliczenie podstawowych celów tej polityki - zob. s. 20.
7 Rząd miał w tej sprawie coraz bardziej związane ręce. Starania Piotra Stołypina o sformułowanie pewnej oferty współpracy wobec polskich ziemian blokowane były przez nacjonalistyczne nastroje w Dumie. T. R. Weeks, op. cit., s. 146; A. Chwalba, Polacy w służbie Moskali, Warszawa-Kraków 1999, s. 36-38; W. Rodkiewicz, op. cit., s. 16.
8 R. Jurkowski, Ziemiaństwo polskie Kresów..., s. 7. Urzędników-Polaków było niewielu i to wyłącznie na niższych stanowiskach. Jak podaje Andrzej Chwalba: W roku 1907 Polacy posiadali, jak powiadano na Podolu, dwie posady wybitne: dyrektora banku państwowego i zastępcy prezesa sądu okręgowego w Żytomierzu." A. Chwalba, Polacy w służbie..., s. 228-229.
9 Niebezpieczeństwo niosła szkoła - np.: zdaniem gubernatora wołyńskiego S. Suchodolskiego (1892-1896) dzięki oświacie polskie
328
VI. Ziemianie Kresów wobec Rosji i Rosjan
ziemian jak wrogów, a tym, w następstwie, niełatwo było odpowiedzieć zaufaniem wobec państwa. Sytuację z polskiej perspektywy ratował brak konsekwencji po stronie rosyjskiej, słabość struktur biurokratycznych państwa i daleko posunięta korupcja jego urzędników (zgodnie ze znaną formułą, że Rosja to autokracja łagodzona przez łapownictwo"). Kazimierz Okulicz podsumowywał tę sytuację następująco:
Niedołężna, leniwa, przekupna ręka administracji rosyjskiej nie była zdolna wprowadzić w życie wszystkich najdrobniejszych przepisów rusyfikatorskich, którymi zasypano ją w latach popowstaniowych10.
Ziemianie chętnie podkreślali specyficzność sytuacji życia pod naciskiem praw wyjątkowych, zagrożenia ze strony polityki władz11. Można wręcz stwierdzić, że stworzyli obraz egzystencji w oblężonej twierdzy odnoszący się do dwu zwłaszcza sfer: posiadania ziemi oraz ochrony stylu życia i związanej z nim religii. Bez względu na ogromną różnicę zaangażowania w powstanie (bardzo aktywna Litwa, niemal bierna Ukraina), na obszarze wszystkich dziewięciu guberni panował ten sam system praw wyjątkowych. Poziom odczuwanego przez ziemian niepokoju podlegał zmianom - najsil-
dzieci miały wchodzić w ogólny bieg życia rosyjskiego" i powoli tracić oznaki narodowej a nawet religijnej odrębności". I. T. Lise-wycz, Duchowno sprahli (duchowne żyttja polśkoji menszyny na Naddni-prjańskij Ukrajini w 1864-1917 rr.), Kyjiw 1997, s. 6. (Autor pracy mówi o duchowym pragnieniu", duchowym głodzie", jaki był skutkiem polityki rosyjskiej wobec polskich ziemian).
Bolesne było dla ziemian wypchnięcie z forum publicznego ojczystego języka - w oczy kłuły nie tylko rosyjskie napisy na ulicach miastach i na stacjach kolejowych, ale i ogłoszenia, jak to wiszące u sprawnika w Trokach: kurif, plewat' na poi i goworit' po polski strogo wospreszczajetsia (palić, pluć na podłogę i mówić po polsku jest surowo wzbronione)." J. Talko-Hryncewicz, Z przeżytych dni (1850-1908), Warszawa 1930, s. 209. Takich dolegliwości w życiu codziennym był cały szereg.
10 K. Okulicz, Brzask, dzień i zmierzch na ziemiach Litwy historycznej. Szkic historyczno-publicystyczny, Pamiętnik Wileński", Londyn 1972, s. 15.
11 R. Jurkowski, Ziemiaństwo polskie Kresów..., Warszawa 2001, s. 74.
329
Ziemianie polscy na Kresach w latach 1864-1914
niejszy był tuż po upadku powstania, słabł wraz ze stabilizowaniem się sytuacji - gdy rosyjska polityka wypierania polskości straciła na dynamice, blokowana przez bezwładność systemu władzy. Krótko po powstaniu anonimowy autor Karty z martyrologii małego powiatu pisał:
Jeżeli Opatrzność nie ześle cudu wstrzymującego rozwój moskwicyzmu, nie upłynie pół wieku, a śladu nie pozostanie we wszystkim, jacy byli mieszkańcy, jakiego wyznania, jaka była ich mowa, zatrudnienia, z kraju zagospodarowanego, obfitego, rolniczego - stanie się step porastający chwastami12.
Lęk o przetrwanie własnej formacji społecznej narastał w okresie wzmożonej rusyfikacji, za rządów bardziej nieprzejednanych gubernatorów, gdy wydawano prawa skierowane przeciw Kościołowi lub wzmagające ograniczenia w obrocie ziemią13. Odsuwany zaś był wraz z poprawą sytuacji gospodarczej i zamożności ziemian oraz gdy zauważano skłonność władz do czynienia ugodowych gestów.
Polityka państwa kazała ziemianom szukać odpowiedzi na pytania: czy utożsamiać się z państwem rosyjskim, czy też kontestować je; jak funkcjonować w jego strukturach, ewentualnie jak stawić mu opór. Były to zatem kwestie o znaczeniu politycznym, miały też wagę praktycznych, codziennych wyborów. Odpowiedzi udzielane przez ziemian nie były konsekwentne. Gros ziemian nie chciał traktować Rosji jako państwa własnego, z którym wiązano by się wspólnotą interesów i uczuciem. Starano się, aby rzeczywistość polityczna wytworzona przez rozbiory a następnie system prawny narzucany po klęsce kolejnych powstań nie przynależały do dziedziny życia codziennego, nie mąciły spokoju panującego w dworze. Dostrzec można równoległość dwóch stosowanych przemiennie przez ziemian taktyk postępowania: podkreślania wyrządzonej im krzywdy i spychania nieprzyjemnych faktów w cień.
W przypadku najzamożniejszych wchodził w grę i ten
12 Karta z martyrologii małego powiatu, BJ, rkps 2811, k. 1.
13 Na przykład na Litwie za szczególnie trudne uznawano lata
1864-68 i 1884-97.
330
VI. Ziemianie Kresów wobec Rosji i Rosjan
prosty czynnik, że posiadamy przez nich pieniądz był dobrym środkiem dla odparcia zagrożeń i utrzymywania wysokiego statusu społecznego, w konsekwencji czego istniejąca rzeczywistość nie doskwierała im zbytnio, a nawet była postrzegana jako warta zachowania14. Wielokrotnie udawało się więc minimalizować rzeczywiste skutki represyjnej polityki państwa, a kiedy nie było to możliwe zmierzano przynajmniej do tego, by usunąć je w głąb świadomości i nie przywoływać na co dzień z pamięci. Ograniczali ziemianie kontakty z Rosjanami. Żywotne dla imperium sprawy nie skupiały ich uwagi. Państwo traktowali jako coś nałożonego na ich świat z zewnątrz, ale nie zasymilowanego. Rosja nie była ojczyzną, a wskazania patriotyzmu i umiłowania tradycji nakazywały utrzymywać wobec niej dystans15. Tradycja historyczna, język, osobiste kontakty wiązały ziemian z ich ojczyznami lokalnymi, ewentualnie z ideą jedności ziem dawnej Rzeczypospolitej
|
WÄ
tki
|